URATOWANE KOCICE: INKA CZEKA NA DOM A NESKA JUZ PRAWIE W DS

szirra pisze:Znowu trochę zjadł conva i suchego od weta. Przeszkadza mu wenflon.Gdzieś chce iść ale ciężko mu z tym w łapce . Liże ją sobie. Nosimy go do kuwetki. Tak jakby trochę się ożywił. Wetka zakazała mu dawać wołowinkę. Jak myślisz Hanulka zaszkodzi mu?

absolutnie dajcie wolowine i odstawcie suche..to niebezpieczne, żeby sie nie udławil... co godzine 10-15 ml conva i wołowina spażona, jak nie macie zrmozonej to trudno, jak sam nie bedzie chcoial jeśc wloż do pysia tyle co Ci sie zmiesc w 3 palcach i główka do góry i lekko popchnij.. zamknij pysio i tak 203 razy co 2-3 godziny... ja tak robiłam, moje prawie 14 letnie kocio smiga teraz...

możesz też urozmaicić filetem z kurczaka lub indyka.... małe porcje i dajcie mu czas na strawienie... conv co godzinę...on się prawie cały wchłania w calości, więc kupki na razie bedą marne albo wcale... mięsko z kolei bardzo wiąże...

:ok:

i pisz.... bo ledwo zyję ze strachu...

Hanulko on się rzucił na wołowinkę .

Nie mogę mu więcej dać a on siedzi przy miseczce i czeka. Jakbyś widziała jaki mój mąż szczęśliwy. Teraz tylko czekać jaka będzie reakcja. Może te sterydy zaczęły działać. Poszedł do kuwety i zrobił rzadko ale bardzo mało . Tylko mnie się wydawało ,że były dwie kropelki krwi . Ale mąż nie dopuszcza tego , mówi że to było mięsko.

Czy conv to taka saszetka z mięskiem ??

też, ale ja polecam proszek do rozrobienia w wodzie
cudnie, że zjadl wolowinke za 1/2 godz daj druga partię

convalescence support Royal canin (jedzonko)

rehydration support RC (elektrolity dla odwodnionych)

daj mu troche tego mięska, jak prosi... nie wiem, le mu dałaś...??

Jak ja mam iść spać ? Już wczoraj spałam tylko do godz 3 00 . Ciągle mi się wydaje ,że muszę go pilnować. Znowu zostałam sama. TŻ w pracy .Maksiu śpi. A Maciuś koniecznie chciał się dorwać do jego saszetek.

Spróbuj się przespać. Jak się będziesz nosem podpierać, to Maksiowi nie pomoże, a może zaszkodzić

Trzymamy kciuki, nie martw się

szirra pisze:Jak ja mam iść spać ? Już wczoraj spałam tylko do godz 3 00 . Ciągle mi się wydaje ,że muszę go pilnować. Znowu zostałam sama. TŻ w pracy .Maksiu śpi. A Maciuś koniecznie chciał się dorwać do jego saszetek.

ze snem to teraz będzie kiepsko... jakie saszetki podajesz maksiowi? lepiej samo mięsko i conva, bo koteczki w takim stanie maja rózne historie jelitowe jako reakcję na saszetki... ja czuwałam przy Franiu... kilka nocny z rzędu...musi wiedzieć, że Ci na nim bardzo zależy... głaskać, uważać co robi i karmić...jak jest na lekach... to teraz tylko możesz karmic, żeby go wzmocnić... mięsko, conv w płynie w nocy co 2-3 godziny strzykawką... ,ale jak tylko się obudzi... sen tez dobrze robi... nam się udało... teraz jest raczej ok, ale na jak długo? trudno powiedzieć, jak z ludźmi... bardzo go kocham..

trzymam za Was....szirra... obserwuj go... i czuwaj.... da radę... widać, że chce walczyć...je!!!!
a może juz od jutra scanomune, skonsultuj z wetem... ja w 2 ml rozpuszczam zawartośc kapsułki i strzykawką do pysia... bardzo podnosi odpornośc...jak zrobi koopala, żeby nie tracic czasu daj do weta... ale najlepiej taki 3 trzech dni urobek...

:ok:

Znowu zjadł odrobinę wołowinki a teraz już kombinuje jak zdjąć wenflon. Szarpie plaster którym jest zabezpieczony. Trzepie łapką jakby miał mokrą. Boję się ,że w nocy to zdejmie. Zaczyna się zachowywać jak mój Maksiu :1luvu:

. Trochę jeszcze mułowaty ale liże łapki i myje pyszczek. Kurcze może będzie dobrze , może jeszcze z nami pobędzie. :1luvu:

Ale z wenflonem to kombinuje równo . Tłumaczę mu że nie wolno ale mnie nie słucha. Maksiu zawsze był uparty. :1luvu:

a jak on jest zabezpieczony..? możesz zabandażowac elastycznym.... wlozyc skarpetkę... mój też miał taka reakcje strzepywania... i powiem Ci, że to optymistyczny objaw... bo juz był i w takim stanie, że wenfrom nie bardzo go interesował... po prostu leżał odlogiem... i patrzył w dal...

dobrze, że je.... a jak juz się myje, to cud... ja mojego myłam przez kilka dni.... jak zje, będzie spał....ale nie za dużo na raz i conv....
a pije coś?

:ok:

Tak pije wodę o dziwo z miseczki .On tylko pijał z kranu ale ciężko mu się wskakuje więc zdecydował się na miseczkę. Ale jutro znowu ma dostać kroplówkę więc będzie dobrze nawodniony. Idę się trochę zdrzemnąć bo w pracy padnę. Przez to wszystko zapomniałam o kociczkach

spokojnej nocy... mysle o was... bedzie dobrze... wszystko na to wskazuje.... :ok:

Dorotko , dopiero doczytałam się ,że masz takie straszne kłopoty z Maksiem. :cry:

Czy krew w koopie była czysta , czy taka przetrawiona ciemna ? Jeśli czysta , żywo czerwona to lepiej bo to z końcowego odcinka przewodu pokarmowego , nie z żołądka czy wątroby . Tak jak pisze Hanulka dobry jest convalescent w proszku / do rozrobienia na papkę/ . Może sam go zjeść lub można podawać strzykawką. Karmiłam tym Kubusia i Balbinkę kiedy byli tacy chorzy.Wierzę także w surową wołowinkę. Możesz podawać w porozumieniu z wetem essentiale forte , nie zaszkodzi mu na pewno. Maksiu nie jest aż takim staruszkiem , może być z Wami jeszcze parę lat. Jestem całym sercem z Tobą i Maksiem , trzymajcie się :1luvu:

szirra, jak minęła noc? daj znać...
ja też od lipca podaję essentiale forte - awartośc jednek kapsułki dziennie, wyciskam, robie z niej kulkę, troche pod wodę i do pycia... to bardzo dobry "lek"....

:ok:

URATOWANE KOCICE: INKA CZEKA NA DOM A NESKA JUZ PRAWIE W DS

Kto przegląda forum