Kielce-Łapek znalazł swój ukochany DS :)))

Łapek oczywiście ma imię nie pasujące do jego wyglądu i zachowania

Bardziej pasowałoby do niego imię Bandzior :mrgreen:

Strasznie lubie tego Łapka bo ma taki policzki szerokaśne i głowę wielką jak prawdziwy kocurro :mrgreen:

On jest po prostu zabójczy :1luvu:

a jak się wtula tym swoim wielkim łepetynkiem... ide tytuł zmienić :mrgreen:

A co u niego?

Teraz nie wiem co u niego :roll:

Gem ma być w lecznicy więc czekamy na relację.

Mam nadzieję, że będzie nasikane :mrgreen:

Łapek się przypomina-prosi o pomoc .

Fiona, może być różnie, co nie znaczy że źle. Kłaczek mimo udrożnionej cewki organizował sobie poważne zapasy w pęcherzu, aż wet straszył refluksem i utratą elastyczności pęcherza. Przy okazji jednego cewnikowania zmierzył mu z ciekawości "urobek" - wyszło że ściągnął 200ml, a jeszcze z 50 wg oceny na podstawie usg zostało. KOt nie musi się od razu wzorcowo wysikiwać, może wymagać masażu, wyciskania, pomocy w sikaniu. Trzeba na pewno kontrolować wielkość pęcherza, sprawdzać czy sika (również czy robi to świadomie czy "polewa") i w razie potrzeby masować, masować, masować... Kłaczek załapał po dość długim czasie.

Proszę o podnoszenie bazarku na Łapka!

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=105807&p=5420398#p5420398

Niech zdrowieje a dług u weta niech nie rośnie!!!

coś tam na ogony u fiony poszło - czy na łapka, czy na inną biedulkę

Po raz kolejny dziękuje za pomoc :1luvu:

Mam nadzieję, że u Łapka wszystko dobrze :kotek:

Ja tez czekam na wiesci... A na pocieszenie dodam, ze moj Bleki zaczal sikac wlasciwie od razu po zdjeciu cewnika

tylko musial miec podawana nospe, bo inaczej chyba go bolalo i sikal tylko troszke, tak jakby wysikiwal tylko nadmiar z pecherza - ale tylko do kuwetki. zreszta z cewnikiem tez chodzil po calym domu, a ja za nim ze szmata

Czy do veta nie mozna by wstawic wiekszej klatki ?

Trzymam kciuki :ok:

Miodalik pisze: ...tylko musial miec podawana nospe, bo inaczej chyba go bolalo i sikal tylko troszke, tak jakby wysikiwal tylko nadmiar z pecherza - ale tylko do kuwetki.

O, to mi szło - Kłaczek na początku odpuszczał tylko nadmiar i dlatego mial dwa razy ściągany, a regularnie wyciskany mocz, ale to nie jest aż takie trudne i kłopotliwe, zwłaszcza ze przejściowe. Tyle że Kłak nie odsikiwał się początkowo do kuwety. :evil:

Pisałam o tym jako o możliwym wariancie zachowań - po prostu nawet jak nie będzie siku już w tej chwili, to nie znaczy ze coś jest źle.

Łapek na mój widok zamiauczał, a w moje nozdrza uderzył z całą mocą zapach (?) moczu

Nasikał na 100%. Zgodnie z prośbą Fiony przypomnialem pani doktor o zastrzyku. Kocur oczywiście został wygłaskany, ale niestety nie mogłem mu poświęcić zbyt wiele czasu. Byłem z własną, chorą kotką.

Większej klatki wstawić się na pewno nie da. Tam jest wiele klatek, ale nie są to klatki wystawowe.

Gratuluję wysikania Łapku!! :ok:

Będzie dobrze :wink:

Domku tymczasowy,znajdź się szybciutko!!!

Super! Jak sika to znakomicie.
Fiona, poprawka - lecę w piątek wieczorem o ile i tego lotu nie odwołają, dzisiejszy wypadł z grafiku jak z resztą wiele innych z UK. Zima.

Cudny Łapek,przypomina z wygladu mojego Inusia no i jeszcze ta lapka,Inus tez nie ma wszystkich paluszków u lewej łapeczki.

Łapek odsikany

Mocz ciemny z czerwonym podbarwieniem.
Bidulek skrzeczał trochę przy odsikiwaniu, boli go wszystko. Sam od wczoraj się nie wysikał

Po południu odsikiwanie kolejny raz. Mam nadzieję, że bidulek znów się nie zatkał :cry:

Dt dla Łapka staje się sprawą typu "ńóż na gardle"...niestety organizacja o której mowa w pierwszym poście, przypomniała sobie o kocie i chce zabrać Łapka z powrotem. Nie możemy na to pozwolić. Nie dość, że kot wyszedł od nich w takim stanie to jeszcze został wydany do domu gdzie 4 poprzednie koty pozabijały samochody.
Akurat tak się złożyło, że baba która zaadoptowała Łapka w niedziele, w sobote dzwoniła do mnie o kota ale oczywiście odradziłam jej w ogóle branie jakiegokolwiek kota...no to zadzwoniła dalej i kota jak chciała tak dostała :evil:

Ten kot wymaga teraz szczególnej opieki i musimy mu znaleźc na prawde kochający dom a nie dom pierwszy lepszy...byle sztuka ...Nie wydaje mi się, żeby po powrocie "na stare smieci" dostał odpowiednią opiekę...

Łapek jutro kończy antybiotyki i musimy pilnie jakis tymczas dla niego wymyśleć :cry:

Kielce-Łapek znalazł swój ukochany DS :)))

Kto przegląda forum