Łapek odsikany

Mocz ciemny z czerwonym podbarwieniem.
Bidulek skrzeczał trochę przy odsikiwaniu, boli go wszystko. Sam od wczoraj się nie wysikał

Po południu odsikiwanie kolejny raz. Mam nadzieję, że bidulek znów się nie zatkał
Dt dla Łapka staje się sprawą typu "ńóż na gardle"...niestety organizacja o której mowa w pierwszym poście, przypomniała sobie o kocie i chce zabrać Łapka z powrotem. Nie możemy na to pozwolić. Nie dość, że kot wyszedł od nich w takim stanie to jeszcze został wydany do domu gdzie 4 poprzednie koty pozabijały samochody.
Akurat tak się złożyło, że baba która zaadoptowała Łapka w niedziele, w sobote dzwoniła do mnie o kota ale oczywiście odradziłam jej w ogóle branie jakiegokolwiek kota...no to zadzwoniła dalej i kota jak chciała tak dostała
Ten kot wymaga teraz szczególnej opieki i musimy mu znaleźc na prawde kochający dom a nie dom pierwszy lepszy...byle sztuka ...Nie wydaje mi się, żeby po powrocie "na stare smieci" dostał odpowiednią opiekę...
Łapek jutro kończy antybiotyki i musimy pilnie jakis tymczas dla niego wymyśleć
