Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

zabers pisze:A Ptyś nie śmierdzi, tylko ma łapki jeszcze żółte. O!

Nicc tylko sie cieszyc.

zabers pisze:A Ptyś nie śmierdzi, tylko ma łapki jeszcze żółte. O!

Sam w sobie nie śmierdzi, ale to co pozostawia... (ikonkazzatkanymnosem)
Dlatego cieszyłaby mnie opcja poniedziałkowego pozbawienia go czegoś :mrgreen:

Czytam, że Jan po dentyście wymaga specjalnego jedzenia. Aga, możesz przybliżyć temat, bo nas to też czeka?

Ogólnie zazdroszczę Wam, że już jesteście po. I trzymam za Mariana :ok:

Jan dostaje mokre ale w postaci papki. Jezeli Ptys lubi suche to mozesz zalac to woda do rozmoczenia i tak podac pacjentowi.

aga9955 pisze:Jan dostaje mokre ale w postaci papki. Jezeli Ptys lubi suche to mozesz zalac to woda do rozmoczenia i tak podac pacjentowi.

z mokrego to dobry jest sosik, a resztę zjada tylko, jak wymieszam z chrupkami - rozmoczone chrupki? fuj! będzie strajk głodowy :roll:

długo tak trzeba?

To zalezy. Pewnie od ilosci wyrwanych zebow i tego jak sie szybko bedzie leczyc jama ustna.
Mysle ze Ptysiowi jak bedzie glodny papki posmakuja.

Spoko.

Cieszę się, że Jan już po zabiegach i że wszystko ok

Teraz kciuki za Mariana :ok:

Ja pierwszy dzień po zabiegu dawałam cova.

maggia pisze:Ja pierwszy dzień po zabiegu dawałam cova.

tez racja. Mozna tez recorvery bo to w papce. No wlasnie a Ptys choc wykazal zainteresowanie ta puszka co mu kupilam wtedy w lecznicy?

aga9955 pisze:
maggia pisze:Ja pierwszy dzień po zabiegu dawałam cova.

tez racja. Mozna tez recorvery bo to w papce. No wlasnie a Ptys choc wykazal zainteresowanie ta puszka co mu kupilam wtedy w lecznicy?

Puszka nadal czeka nieotwarta. Wtedy bardzo szybko zabrał się za chrupki, więc nie kombinowałam, tylko dosypałam suche. Może rzeczywiście teraz wykorzystamy.
Jak wczoraj obejrzeliśmy zęby, to się tylko zastanawiam, jak on gryzie (a gryzie, bo słychać)...

Niemal bezzębna kotka mojej mamy wsuwa suche. Tylko trzeba jej kupować takie z małymi chrupkami, żeby się nie nałykała wielkiego. Jest wielce zadowolona

Oczywiście, ona ma już dziąsełka wygojone. A madre twierdzi, że Lolce pachnie z pysia po tym

anna57 pisze:Maryjan po śniadaniu w ulubionej pozycji
Ten kot tylko je i śpi
I śmierdzi, ale to już pisałam wiele razy...o rany

Kurde, klikłam, to wyskoczyło mi zdjęcie, a jakże.
Plus jakich pop-up z gołymi babami

Bosz, zawału można dostać.

Galla ja kliknelam na zdjecie i zobaczylam tylko zdjecie kota. Nie wiem skad u Ciebie gole baby

Co do bezzebnych kotow i suchego jedzenia to nasza staruszeczka Despi wpycha suche mlaszczac ze smakiem i nic jej nie przeszkadza. Czasem sie porzyguli jak przegnie z iloscia :mrgreen:

Nie mam pojecia jak one to robia bez zebow:))) ale mysle ze polykaja :mrgreen:

w calosci:)

Moje bezzębulce też jadły tylko suche. Memlały mrucząc, a mokre było beee, suche namoczone też beee. I to zaraz po zabiegu. Nawet miałam wrażenie, że mokre im wchodziło w dziury po zębach i bardziej podrażniało.

:ok:

Matko jaki ten Marianek Śliczny jest :1luvu:

Nasza Sulka też juz pieknie suche zasuwa znaczy połyka
a puchol bez zębów ma taki uroczy i ten wywalony co chwilkę jęzorek

Zaraz jedziemy z Jankiem na kroploweczke:)
Moze Pani Dr pozwoli wyciagnac wenflonik:)

Jan odpoczywa wyluzowany calkiem. Starsze dziecko mi powiedzialo ze Jan spal dzis z nim w lozku. UUUU lece zmienic posciel.

Jan nie wylizuje sobie srebrnych jaj. Nie siega :mrgreen:

Wrocilismy.
Jan odwenflownowany:) dostal kroploweczke i antybiotyk dlugo dzialajacy.
Uszy czyste. Mamy jeszcze zapalenie spojoweczek ale kropelki sa wiec wyleczymy.
Jan zjadl kolacje ze smakiem i odpoczywa. Okazuje sie ze ma uszkodzona rogowke w jednym oczku. Ja oczywiscie widzialam juz wylew fipowy wiec dr Andrzej musial wszystko dokladnie obejrzec zebym dzis spokojnie spala.

Za trzy tygodnie robimy badanie krwi kontrolne:)

Marian wyniki biochemii ok. Co prawda w gornych granicach ale nie ma sie co czepiac.
Jutro kastrujemy.
:mrgreen:

Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

Kto przegląda forum