Kropcia i Dolores - część piąta .

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 01, 2010 9:49 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sty 01, 2010 16:50 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Buborku, w tym Nowym 2010 Roku życzę Tobie oraz Dziewczynom samych szczęśliwych dni, no i głównie tego, żeby Kropcia wreszcie była zdrowa
ObrazekObrazek Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sty 01, 2010 16:59 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Ty leczesz a ktos dywersję uprawia
o kant doopy takie leczenie
:(
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 01, 2010 20:15 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

BarbAnn pisze:Ty leczesz a ktos dywersję uprawia
o kant doopy takie leczenie
:(

Niestety , niestety :( ....................

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt sty 01, 2010 20:18 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Niemniej jednak kciuki potrzymamy za zdrowko Kropusi. I żeby domownicy spasowali.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sty 01, 2010 23:24 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Witajcie nocną już porą .
Nowy rok upłynął nam leniwie i sennie a gdyby nie odwiedzili nas goście mógłbym śmiało powiedzieć że nie działo sie u nas kompletnie nic . Kropcia ogólnie rzecz biorąc dość dobrze znosi przedpołudniowe podawanie lekarstw , wręcz mam wrażenie że stała sie mniej nerwowa niż jeszcze w ubiegłym tygodniu kiedy to na każdą próbę zbliżenia sie do siebie reagowała syczeniem i agresją , teraz dość spokojnie przyjmuje chwilowe przytrzymywanie , nawet w trakcie smarowania pyszczka maścią praktycznie sie nie wyrywała . Ciekawe ile w tym zasługi ogłupiającego być może działania leków a ile faktycznej ulgi jaką przynosi jej podgojenie sie ranek :roll: , dziś jej pyszczek wyglądał tak ..............

Obrazek

Obrazek

Oba zdjęcia wgrywałem w takim samym rozmiarze a tu są różne 8O :roll:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie sty 03, 2010 16:33 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Witajcie popołudniową porą :wink: .
Dziś mieliśmy ostatni dzień w którym musiałem podać pastylkę nakrapianej pannie i na szczęscie wszystko odbyło sie praktycznie bezproblemowo , także w trakcie smarowania pyszczka maścią Kropusia wykazała sie sporą jak na jej temperament cierpliwością . Wszystkie wygolone przez Wetkę miejsca zaczynają sie z wolna pokrywać delikatnym " meszkiem " i panna nie świeci już gołą skórą , generalnie byłoby pięknie gdyby nie fakt że mimo wszystko Kropusię coś swędzi gdyż co jakiś czas delikatnie ale jednak sie drapie :( , zwłaszcza prawa strona pyszczka z różowymi plamami na szyjce oraz okolice między okiem a uszkiem ewidentnie były dziś naruszone pazurkami :( .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie sty 03, 2010 16:35 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Ojej..Buborku, a czy ta maść nie ma działania przeciwświądowego?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie sty 03, 2010 17:49 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

kalair pisze:Ojej..Buborku, a czy ta maść nie ma działania przeciwświądowego?

Sęk w tym że ma i po posmarowaniu pyszczka panna przestaje sie nawet delikatnie drapać ale ....... znaczyło by to że nawet mocne leki jakie dostała Kropusia nie przynoszą pannie całkowitej ulgi . :roll:
Coby już całkiem nie zasmęcić wątku podsyłam Wam zaintrygowaną wydarzeniami w akwarium Dorcię :wink:

Obrazek

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie sty 03, 2010 17:50 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Szyja ładnie zagojona :)
Tylko, żeby się nie drapała...

Edit: Dorcia sury-kotka :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 03, 2010 19:17 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Prawdziwa! :1luvu: :1luvu:
Buborku, ale jak działa, to dobrze. A może by zmienić? W końcu każdy , zwierzęcy też-organizm jest inny. Może się też już przyzwyczaił. A z takimi maściami bywa, że przynoszą ulgę, ale niestety nie działają znieczulająco.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 05, 2010 8:38 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Hej, puk puk, jest tam ktoś? 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw sty 07, 2010 21:03 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Witajcie wieczorową porą .
Dziś jest taki dziwny dzień , wesoły i smutny zarazem , gdy wróciłem z pracy do domu po otwarciu drzwi zastałem tuż za nimi siedzącą Kropcię , panna czekała tak jak dawniej wyraźnie ciesząc sie z mojego przybycia :) , jakby tego było mało znów po raz pierwszy od ponad miesiąca rozłożyła sie beztrosko na ławie obok mnie i usnęła , ostatnimi czasy Dorcia " zawłaszczyła " sobie to miejsce ale dziś było tak jak dawniej , było tak przesympatycznie ........ przynajmniej przez chwilę gdyż widok Kropciowego pyszczka zdusił w zarodku ten nieśmiało budzący sie optymizm . Mimo podania jej mocnych środków przeciwświądowych przez Wetkę Kropusia znów zaczęła sie drapać , na główce i szyjce znow widać świeże strupki :( , pozatym mam wrażenie że z obu stron pyszczka nad oczami futerko praktycznie jej nie odrasta , szyjka jak i kark oraz okolice dolnej szczęki pokryły sie już kilka dni temu króciutką stosowną do umaszczenia " szczeciną " a między oczami a uszkami dalej świecą gołe placki :( . Zaczynam sie obawiać czy aby już jej tak nie zostanie , jesli nawet tak będzie w niczym nie zmieni to mojego do niej nastawienia ale jej uroda bardzo na tym ucierpi :cry:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt sty 08, 2010 9:30 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Strasznie mi żal Kropusi, tak ładnie wszystko poprzysychało a tu znowu :(
Bubor, patrząc na zdjęcia nie wydaje mi się by to były rany zrobione pazurkami, wtedy są rysy a nie takie prawie okrągłe rany.
Dla mnie to wygląda tak, jakby z gojącej się rany zerwać strupek (coś jakby skóra plackami nagle odpadła), a na poprzednich zdjęciach ranki wygladały na zabliźnione.

Masz sporo zdjęć dokumentujących te rany w różnym okresie, może spróbuj skonsultować to z jakimś innych wetem chociażby drogą pocztową.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt sty 08, 2010 18:06 Re: Kropcia i Dolores - część piąta .

Witajcie popołudniową porą .
Może i ranki nie wyglądają na zrobione Kropusiowymi łapkami ale codziennie widzę jak panna drapie sie w tych miejscach Amiko :( , jutro podjadę do Wetki z zdjęciami i zobaczymy co powie na ten temat .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan, muza_51, PanPawel, Tygrysiątko i 208 gości

cron