Hejka

Kalinka to uparte stworzenie i nigdzie się nie wybiera
A Kirunia włazi generalnie wszędzie. Głównie na nogi, na brzuch też się pcha, ale tam czuwają moje łapska. Ugniata, gryzie, gada

. I to chyba chodzi o to, że ona boi się ciemności

. Odkryłam ostatnio wstając w nocy napić się mleka, bo miałam zgagę, że jak zapaliłam światło w kuchni to kotecek chętnie przybiegł jeść ze smakiem chrupki. Widocznie ona nie lubi jeść w ciemnościach i w samotności

. Chyba boi się duchów zamordowanych Critersików

.
Dziś w nocy uprzedziłam potworzycę, bo obudziłam się głodna

i musiałam iść jeść. Koteckowi było raźniej, więc w ramach rekompensaty przyszła okazywać mi miłość dopiero o 10.