Kotusia / Filutka / Whisky / Myszka / Figlarka / Selenka
ja wam nie powiem jak to kocię sie nazywa, bo co z mamą rozmawiam to inaczej ją nazywa
chyba nie,,,,, ?
jesli tak to wymogę na mojej mamie stałość w nazewnictwie
Wczoraj moja mama wyszla z domu na dluzej po raz pierwszy, ale jak wrocila po 3 godzinach to kocie spalo w kanapie - od tylu, tak wiec sie chyba za bardzo ta chwilową samotnoscia nie przejelo... nawet nie uprawialo oczekiwania pod drzwiami i nie zerwalo sie w powitalnych tancach na powrot mamy - nastapil centralny olew
Wieczorem kotusia siedziała troszke na pufie w korytarzu, ale ja zaczynam sie pocieszać, ze to po prostu jest miejsce dla niej mile, bo w pokoju moja mama raz na jakis czas wietrzy, wiec moze koteczce niekoniecznie odpowiada chwilowy podmuch powietrza w temperaturze nizszej niz wrzatek
Kotusia noc przespała całą, przynajmniej na tyle na ile sie mamie wydaje:) rozpoczeła chyba nowa tradycje, bo dzis znow okolo 7 rano jak sie mama przebudzila, to siersciuch siedzial miedzy aniolkami na polce i wpatrywal sie niemilosniernie
z kuwety regularnie zostaje zabierana calkiem spora porcja wszystkiego, w konsystencji wlasciwej i bez niepokojacych objawow
tylko z jedzeniem wybrzydza - za nic nie chce jesc suchej karmy, sa w domu dwie, purina i royal canin dla sterylizowanych, obie juz zostaly otworzone, ale strajk jest staly, wiec mama doklada do suchej troche puszki, tyle ze spryciula wyjada miesko puszkowe i uparcie gardzi reszta,
doradzilam mamie by tuz przed dolozeniem puszki, dolala troszenke wody do chrupek, jak one nieco zmiekna to razem z mieskiem puszkowym powinna zjesc niezauwazenie
no ale przyznac trzeba ze z niej jest niejadek i w jej przypadku sie potwierdza ze 'zjadla tyle co kot naplakal'
mam tylko nadzieje, ze to nie objaw czegos niepokojacego
no a poza tym, dzisiaj juz ma za soba biegi na trasie kuchnia - pokoj - kanapa - sypialnia - lozko - lazienka - kuchnia - pokoj i od nowa...
chyba ja troche energia nosi
korek do szampana zostal do teraz, bo ma on niekwestionowana przewage nad wszystkimi innymi zabawkami (ktore juz i tak zostaly gdzies pogubione
no to chyba na tyle,
mam nadzieje, ze koteczka nie zwariuje dzisiaj ze strachu przy fajerwerkach, ale moja mama juz nawet powiedziala, ze trudno, jak bedzie sie bardzo bala, to zamiast je ogladac bedzie z nia siedziec i ją glaskac, zeby nie zwariowala
Kochani!!
wszystkiego Naj na Nowy Rok!!
niech w kalendarzu zagoszczą same dobre dni
niech będzie pełen trafnych decyzji
niech nie szczędzi milości, przyjaciół
i szczęśliwych chwil!!
no i jeszcze raz pieniedzy

