Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. szukamy domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 31, 2009 18:55 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

IKA 6 pisze:Ja tez jestem DT, ale nie przyszłoby mi głowy nie odpowiedziec w ogóle na propozycję. Wrecz odwrotnie bardzo sie ciesze jak je dostaję. Nie raz odpowiadałam na prośbe o sprawdzenie domku i nie widziałam w tym nic zdrożnego. Nie wybierałam tez specjalnej osoby tylko prosiłam osobę która sie zgłosila pierwsza. :oops:



Nie ma sensu jak widac ,a w rezultacie i tak wiedziałam ,ze sie tak skończy...Ja dostałam tez PW,ze wizyta odbedzie sie po swietach, bo przed swietami nie ma kto podjechac...zreszta szkoda gadac.
A do BUBU tez powiem ,ze nie musisz ni Lolka odmawiac,jak sie nie myle zrezygnowałam z takiego traktowania mnie wczoraj o po 13-tej...I SKORO oceniacie ludzi według ustaleń kuluarowych to ja tez sie wycofuje w ogłaszaniu pomiocy dla Waszych kotów, bo Was nie znam i tez róznosci słyszałam.Ale jak dobrze pamietam ,to napisałas mi na pw,ze Bruno jest juz w swoim domu i byc moze tam zostanie.Raz tak, raz tak, ciagle co innego...Zegnam watek zywieckoch jak sie dobrze domyslam kotów tez...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw gru 31, 2009 19:21 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

Obrazek

aby ten NOWY 2010 ROK był o wiele lepszy niż odchodzący
aby tylko dobrze sie dzialo, by smutkow zadnych nie bylo
aby buzie często się uśmiechały a czoło mniej marszczyło
aby wszyscy byli zdrowi
aby szczęśliwie czas się toczył

Do Siego Roku!

dla Lolka, dobrego, cierpliwego domu, w ktorym znajdzie szczescie i zrozumienie

mocne kciuki Lolek :ok:
Ostatnio edytowano Sob sty 02, 2010 16:38 przez natur11, łącznie edytowano 1 raz
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw gru 31, 2009 19:51 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

Jolu dziękuję za życzenie i również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, oby był lepszy od mijającego :)

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw gru 31, 2009 22:25 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

_bubu_ pisze:Bożena od początku wiedziała ( pisałyśmy pw) , że ustaliłyśmy , że wizyta odbędzie się po świętach a transport mamy ok 4-go stycznia.


Nie rozumiem, jeśli jest kot, który PILNIE szuka domu tymczasowego, a tu zgłasza się osoba, która może zaoferować mu dom STAŁY, to czemu to wszystko tak długo trwa?
Uczestniczę w adopcjach fretek, ręczę, że ludzi, którzy niosą pomoc tym zwierzakom jest o wiele mniej, ale potrafimy zrobić wizję w ciągu kilku dni, bez niepotrzebnego przeciągania bo ani to DT nie jest potrzebne, ani zwierzakowi.

Mam wrażenie, że tutaj najmniej ważne jest znalezienie domu dla tego kota, zbywacie jedyną osobę, która może mu ten dom zaoferować (chyba, że macie kolejkę chętnych i przebieracie ile chcecie...w co wątpię), już nie wspomnę o postach myszki, po których określenie "kurwica mnie strzeliła" jest mało powiedziane, dziewczyno, obudź się bo chyba realia problemu bezdomności i braku domów stałych są Ci obce.

Bożenko, chyba najprościej będzie, jak zaoferujesz swój kąt innej bidzie, ta jak widać ma się dobrze i raczej domu nie szuka...
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 31, 2009 23:13 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

harpia pisze:Mam wrażenie, że tutaj najmniej ważne jest znalezienie domu dla tego kota, zbywacie jedyną osobę, która może mu ten dom zaoferować (chyba, że macie kolejkę chętnych i przebieracie ile chcecie...w co wątpię), już nie wspomnę o postach myszki, po których określenie "kurwica mnie strzeliła" jest mało powiedziane, dziewczyno, obudź się bo chyba realia problemu bezdomności i braku domów stałych są Ci obce.


Ty chyba pomyliłaś wątki, bo ten dla wnerwionych jest gdzie indziej.

Za niecałą godzinkę będzie nowy rok, wyluzuj trochę kobieto ;)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw gru 31, 2009 23:14 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

Ja też życzę Lolkowi wszystkiego co najlepsze w nowym roku :)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw gru 31, 2009 23:40 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

Cameo pisze:Ja też życzę Lolkowi wszystkiego co najlepsze w nowym roku :)

No, dobrze powiedziane
(pax, pax,pax)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów \"ty\" choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

brombula

 
Posty: 198
Od: Nie wrz 21, 2008 14:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 01, 2010 0:14 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

Cameo pisze:
harpia pisze:Mam wrażenie, że tutaj najmniej ważne jest znalezienie domu dla tego kota, zbywacie jedyną osobę, która może mu ten dom zaoferować (chyba, że macie kolejkę chętnych i przebieracie ile chcecie...w co wątpię), już nie wspomnę o postach myszki, po których określenie "kurwica mnie strzeliła" jest mało powiedziane, dziewczyno, obudź się bo chyba realia problemu bezdomności i braku domów stałych są Ci obce.


Ty chyba pomyliłaś wątki, bo ten dla wnerwionych jest gdzie indziej.

Za niecałą godzinkę będzie nowy rok, wyluzuj trochę kobieto ;)


Więc brykaj go obchodzić, ja jestem na luzie, co nie oznacza, że nie mogę się wkurzać na głupotę innych :mrgreen:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 01, 2010 10:53 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

bosh, rece opadaja! nie znam osobiscie zadnej ze stron i nie mnie oceniac, kto ma racje. jesli w ogole mozna stwierdzic, ze ktos ja w stu procentach ma. ale stwierdzenie pt. "nie damy jej kota, bo jest konfliktowa" - nie podoba mi sie. to, czy bozena jest konfliktowa, czy nie, z punktu widzenia jej kotow nie ma najmniejszego znaczenia. no chyba ze wchodzi w konflikty rowniez z kotami. ;)
na podstawie tylko postow i zdjec stwierdzam, ze bozena dobrze sie opiekuje kotami. to samo moge powiedziec o joli. moge sie mylic, wiadomo. nie widzialam osobiscie. na zdjeciach koty bozeny wygladaja na spokojne i zadowolone. jestem tez pelna podziwu dla joli, jak postawila na nogi lolka. na ostatnich zdjeciach wyglada duuuzo lepiej niz na poprzednich, choc - wiadomo - adonis to z niego nie bedzie po tym co przeszedl.
na szczescie, jak widac, sprawa nie jest az TAK pilna. lolek na dobra opieke w dt. nie moze tam jednak zostac. a powiedzmy sobie otwarcie: kto przygarnie kota, ktory, nie dosc, ze znieksztalcony po wypadku, to jeszcze slabo sie socjalizuje? tylko tacy koci koneserzy jak bozena, jola... mysle wiec, ze nie nalezy odrzucac propozycji pomocy, nawet jesli sie kogos nie lubi. to forum nie ma byc towarzystwem wzajemnej adoracji, tylko platforma wymiany informacji dla ludzi, ktorzy chca pomoc kotom lub wiedza o kotach, ktore tej pomocy potrzebuja (szkoda ze tych ostatnich jest duzo wiecej :(). przynajmniej mnie sie tak wydaje. czy w takim razie nie daloby sie przejsc do porzadku dziennego nad osobistymi animozjami i skoncentrowac sie na tym co powinno byc naszym celem?
btw: moze by w takim razie zmienic w koncu tytul watku? lolek ma juz dt. ale ja wiem, jak to jest, bo sama, przegladajac watki, zwracam szczegolna uwage na koty, ktore nie maja sie gdzie podziac. jak czytam, ze kot ma dt, to oddycham z ulga. jest ktos, kto mu pomoze. jak widze, ze koczuje pod chmurka, az wychodze ze skory w oczekiwaniu, ze ktos mu pomoze. a czasem sie lamie jak chamski scyzoryk i sama przygarniam, jak widze, ze chetnych brak. dlatego niezmienianie tytulu moze miec swoj cel, czego ja nie potepiam bynajmniej.
sprawa juz zdaje sie jest zamknieta o tyle, ze lolek do bozeny nie trafi. otwarta o tyle, ze jola nie da rady na dluzsza mete sie nim opiekowac. any ideas?
ja w kazdym razie zwracam sie do wszystkich o powsciagniecie nerwow, niekrzyczenie na forum, nieobrzucanie sie inwektywami i skoncentrowanie sie na pomaganiu kotom. i tak jest nas za malo, wiec sie choc nie dzielmy.
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Pt sty 01, 2010 11:26 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. szukamy domu!

Podpisuję się pod agą-zgagą wszystkimi łapami. Można?
Świetnie dziewczyny, udaję się Wam przykuć uwagę, szkoda, że nie tym co powinno byc treścią. Wchodzę na wątek tylko jak jest rozpaczliwie polecany na NK. Potem się okazuje, że sytuacja jest inna. A ja lubię jasne, np. kot do natychmiastowej adopcji, do DS, do DT / choć wydaje mi się przerzucanie zmaltretowanego przez życie kota z jednego dt do drugiego dt brakiem wyobraźni co czuje kot/. Polecam takie sytuacje dalej, a teraz sie okazuje,że każdą należy sprawdzić, żeby nie robić z siebie idiotki. Jak się rejestrowałam na miau, myślałam, że to głównie o KOTY chodzi, nie wzajemne animozje, które w ogóle, W OGÓLE nie powinne być brane pod uwagę.
Dobrego roku życzę.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25969
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 01, 2010 11:42 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. szukamy domu!

mozna. :lol:
tytul zostal zmieniony. sprawa jasna.
lolkowi i joli zycze powodzenia w poszukiwaniu domu. nie bedzie latwo. ale moze akurat, nie wiadomo dlaczego, szczescie usmiechnie sie do nich szeroko?
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Pt sty 01, 2010 16:57 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. Pilnie DT

IKA 6 pisze:Podejrzewam, że na te pytania nie uzyskasz odpowiedzi, a jedyna bedzie zamkniecie watku tak jak to było u Bruna :oops: :oops: :oops:


Znowu temat Bruna powraca... Już brak słów na to wszystko, co ostatnio jest wypisywane...
Ja sugerowałam zamknięcie tamtego wątku, wątku Bruna, bo po co miał być otwarty? Żeby dalej wałkować jakieś idiotyzmy, kiedy kotek ma zaklepany DS?

Ja piszę o Brunie na bieżąco w swoim wątku, banerek mam w podpisie, można zajrzeć. O co jeszcze chodzi, nie mam pojęcia.


Skąd bierzecie ochotę i czas na te dyskusje? To coś niesamowitego.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sty 01, 2010 20:18 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. szukamy domu!

Wątek " Mam 3 m-ce i już nigdy nic nie zobaczę" został zamkniety bez słowa. I o ten watek mi chodziło moja droga forumowiczko
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob sty 02, 2010 16:52 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. szukamy domu!

Lolek mial biegunke, glowne podejrzenie padlo na karme
dwa dni wczesniej zamowilam dla niego animonde carny

przestalam mu ja podawac i w rezultacie qpy staly sie przyzwoite

teraz je wylacznie sucha, chociaz trudniej mu ja jesc z fragmentaryczna zuchwa

moze bozite sprobujemy?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob sty 02, 2010 16:55 Re: Lolek bez oka , z przetrąconą żuchwą. szukamy domu!

Może mięso?
Tańsze i zdrowsze, wołowinkę na początek.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Tundra, Wix101 i 128 gości