Hospicjum'J&J'[5]. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 31, 2009 19:49 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Agn, ściskam noworocznie. Niech będzie łatwiej. I lepiej.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw gru 31, 2009 22:14 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Wszystkiego dobrego w nowym roku. (jak zwykle banalnie, ale szczerze) :P
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 31, 2009 22:16 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw gru 31, 2009 23:22 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Obrazek
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 01, 2010 0:02 Re: Hospicjum'J&J'[5].

DOBREGO, SPOKOJNEGO NOWEGO ROKU :balony: :balony: :balony:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sty 01, 2010 0:05 Re: Hospicjum'J&J'[5].

ObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt sty 01, 2010 0:45 Re: Hospicjum'J&J'[5].

I jest. Od nowa. Powodzenia :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt sty 01, 2010 0:46 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Wszystkiego najlepszego :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103225
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 01, 2010 7:59 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Obrazek

Przyszedł :!:
Niech będzie dobry i spokojny :ok:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pt sty 01, 2010 10:10 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Witamy się
noworocznie i zimowo.....
życzymy Wam duuużo zdrowia...
:mrgreen:

Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 01, 2010 12:41 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Bardzo dziękujemy za życzenia noworoczne. A życzącym również życzymy wszystkiego co najlepsze. Spełnienia tego, co wymarzone, wyczekiwane. Tego, co najbardziej potrzeba i dobrych niespodzianek. A to, co będzie złe i smutne, niech na przekór również przynosi dobro.

Noc Sylwestrowa minęła nam nad wyraz spokojnie. Huki i łomoty owszem były ale nie zakłóciły sielskiej atmosfery `po spożyciu`. 8) Tylko Zizou troszkę cierpiał, gdy sąsiedzi za ścianą urządzili sobie śpiewanie karaoke. Fałszowali niemiłosiernie i Zizou z oburzeniem wymalowanym na twarzy, wpatrywał się w ściany i ... warczał. O samej północy tylko Pita zadekowała się głęboko pod kredensem - ale ona ma za sobą przeszłość działkową [działki w centrum miasta], więc troszkę się bała.

Niestety - święta, nie-święta - w hospicjum niewiele się zmienia.
Ofin `działa` tylko na Relanium. :( Je i pije tylko wtedy, gdy lek działa. Ciągle jest wspomagany kroplówkami.
Byle tylko do poniedziałku - wybierzemy się do Doc.

Mbati - sztywnieją mu stawy, kręgosłup. Bez leków p.bólowych chodzi jak niedołężny staruszek. Ale ciągle, mimo oporu jaki stawia mu ciało, stara się być tam, gdzie ja.

Ogromną radością jest dla mnie Goldie, która wykaraskała się ze swojej choroby już zupełnie. Biega po domu, bawi się z Re`tu i okazała się niezłą gadułą. Ma takie dziwne `królicze` futerko.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 01, 2010 13:21 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Ufff... Przeżyliśmy noc z fajerwerkami, petardami i hałasem potwornym. Bokirka leżała wciśnięta w ścianę budki na drapaku, Pancuś i Lili schowali się pod kołdrą, Oliwka biegała tam i z powrotem po pokoju, Filuś siedział w kącie za szafą. Ale była zabawa :evil: Na szczęście, ze względu na kociarstwo, nie poszliśmy na imprezę do znajomych. Głaskaliśmy, tuliliśmy, uspokajaliśmy...

Czy dobra zabawa naprawdę musi łączyć się z hałasem?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 01, 2010 13:32 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Vega, chyba niestety musi :( Byłam o północy na toruńskiej starówce...To, co tam się działo, przechodzi ludzkie pojęcie... Petardy rzucane pod nogi, latające butelki....TRAGEDIA

Agn, w Nowym Roku życzę spełnienia marzeń... zdrowych ogonków... braku problemów...SZCZĘŚCIA przede wszystkim.
"Nagle w moim świecie zrobiło się tak cicho i pusto bez Ciebie"
Kostrzyńska Luna [*] 07.09.2009 viewtopic.php?f=1&t=99269
Obrazek

kamilka_04

 
Posty: 558
Od: Czw lut 28, 2008 14:43
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 01, 2010 14:57 Re: Hospicjum'J&J'[5].

Jesooo, Kamila - na Rynku byłaś??? 8O O mały włos też bym tam trafiła - na szczęście udało mi się wykręcić. Tylko teraz, po tym co napisałaś zaczynam się niepokoić, czemu znajomi nie dzwonią... :roll:

Jak bardzo jednak huczny był Sylwester także tu, w lesie, przekonałam się idąc wyprowadzić psa znajomych - po śmieciach, a także po tym, że Misiek zrobił siku w kuchni, wnoszę, że jednak ludziska poszaleli sobie... :?

Ofin kwalifikuje się na kąpiel. Musiał leżeć w kuwecie. I spał sobie w niej chyba całą noc... Rano zastałam go w brodziku od prysznica, więc nic nie zauważyłam, dopiero gdy podpinałam go do wlewu jakoś tak mi zawaniało. Na razie kroplówka kapie. Przy okazji zmyję go Nizoralem.

Ciągle nie wiem, jak sobie poradzić z Przemysiem.
Czy jest jakiś lek na bakterie beztlenowe w ukł. pokarmowym, który można podać domięśniowo?
Przemyś nie złapie się na tablety w jedzeniu. Żadne mięso, Whiskas, łosoś. Nie tknie jeśli jest w tym tabletka. Tabletka dla `niepoznaki` zawinięta w kulkę chleba. Nie jestem w stanie go przytrzymać, a jeśli już mi się udaje, to kot zaczyna spazmatycznie łapać oddech i dusi się w bardzo spektakularny sposób. Podanie mu w takim stanie tabletki jest nie tyle nawet niebezpieczne, co dalej niemożliwe, gdyż Przemyś zaciska szczęki.
Już pisałam Asi, że mam wizje w klimatach inkwizycji hiszpańskiej - imadełko? jakieś takie ustrojstwo, które by przytrzymało mi całego kota i jego otwartą paszczę? Coś co go skutecznie unieruchomi nie powodując jednocześnie zaniku odruchu połykania.
Torquemada potrzebny na cito!!!
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 01, 2010 15:52 Re: Hospicjum'J&J'[5]. Torquemada na cito. ;)

:oops: nie wiem czy coś pomogę,ale ja stosuję do podania tabletki Forestowi taki tłoczek do odmierzania antybiotyku dzieciom,to jest jakby strzykawka ale bez cienkiej końcówki na końcu,jest za to otworek,dosć długaśne,tak że wsadzone do kociego pysia uniemożliwia zamknięcie paszczy a koniec sięga do gardziołka,to ustrojstwo służy do odmierzania zawiesiny,więc jak zgniecioną tabletkę zmieszam z galaretka z saszetki daje się swietnie "wypchnąć".
Podesłać?
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości