To była ciężka noc. Resce wciąż spadała temperatura i zaczęło się znowu krwawienie. Nie wiedziałyśmy kompletnie co robić, gdzie udać się po pomoc. Na szczęście są kocie anioły. Iwona otrzymała wspaniałą pomoc, namiary na bardzo dobrego lekarza, pod opieką którego jest teraz Reska. Od razu w nocy pojechały do lecznicy, gdzie kicia dostała
prawidłową dawkę leków, także do domu na dzisiaj rano. Anioł przywiózł także Resce w nocy poduszkę elektryczną, na której ma zapewnione stałe, nie za mocne ciepełko. Dzisiaj pojadą do dr. Czajki, który poprowadzi leczenie, zadecydują czy przetaczać kotce krew, bo traci jej dużo ;( Potrzebujemy morza kciuków.
Kaprys, nie wiem jak Ci dziękować
Jeśli chodzi o Białobrzeską, to brak słów
