P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Ale z drugiej strony Stare zoo pomału pustoszeje, bo większość stworków trafia jednak do nowego. Są więc gotowe pomieszczenia, możnaby szybko uruchomić kociarnię. No i jest to centrum miasta, co w mojej opinii ma tą zaletę, że kazdy może znalezione zwierzę przynieść "pod pachą". Do takiego schroniska na bukowskiej bez samochodu niektórym moze być trudno dojechać. To są wg mnie plusyy.

Największy minus to kwestie administracyjne. I tu spodziewam się szeregu komplikacji i związanych z tym sporów, które całe przedsięwzięcie szybko rozłożą na łopatki.

Budynek stoi podobno, wejście niezależne, od ulicy.

A co na to konserwator zabytków? Przecież to w całości jemu podlega i gwoździa bez zgody nie da się wbić.

zabers pisze:A co na to konserwator zabytków? Przecież to w całości jemu podlega i gwoździa bez zgody nie da się wbić.

i pewnie dlatego jak słusznie stwierdziła koconek

koconek pisze:
Największy minus to kwestie administracyjne. I tu spodziewam się szeregu komplikacji i związanych z tym sporów, które całe przedsięwzięcie szybko rozłożą na łopatki.

marinella pisze:
zabers pisze:A co na to konserwator zabytków? Przecież to w całości jemu podlega i gwoździa bez zgody nie da się wbić.

i pewnie dlatego jak słusznie stwierdziła koconek
koconek pisze:
Największy minus to kwestie administracyjne. I tu spodziewam się szeregu komplikacji i związanych z tym sporów, które całe przedsięwzięcie szybko rozłożą na łopatki.

Właśnie o tym pomyślałam czytając koconkowy post. Eee, cały ten pomysł ze starym ZOO to jakieś dyrdymały. Centrum miasta, kupa ludzi wokół (w tym pewnie co najmniej połowa niechętnych-bo smierdzieć bedzie, bo zarazki, bo to, bo tamto), grunt drogi jak 150, teren zabytkowy, "z historią" i tak nagle, pstryk - robimy kociarnię. I wszystko ok.
Jaaasne (jedzie mi tu czołg?)

Do poczytania wraz z komentarzami, w których jest info o poprzedniej fundacji tego samego grona osób (starsi forumowicze może pamiętają, młodsi się czegoś dowiedzą):
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037, ... kotow.html

Nic dodać, nic ująć. Zwłaszcza wpisy

zabers pisze:Nic dodać, nic ująć. Zwłaszcza wpisy

Gdyby pani Zgrabczyńska nie miała swojego za uszami, nie byłoby takich wpisów.Ja tej kobiecie jak też ZiM nie ufam.Uaktywniają się na koniec lub początek nowego roku aby przypomnieć że można na nich przeznaczyć 1 % podatku , są także dobrzy w robieniu dobrego wrażenia a zapierd ... zupełnie kto inny.

Małgorzata Pękała pisze:
zabers pisze:Nic dodać, nic ująć. Zwłaszcza wpisy

Gdyby pani Zgrabczyńska nie miała swojego za uszami, nie byłoby takich wpisów.Ja tej kobiecie jak też ZiM nie ufam.Uaktywniają się na koniec lub początek nowego roku aby przypomnieć że można na nich przeznaczyć 1 % podatku , są także dobrzy w robieniu dobrego wrażenia a zapierd ... zupełnie kto inny.

wlasnie tak

a ja mam pytanie co do tego artykułu i całej akcji z okienkiem - czy ktoś się doczekał czegokolwiek na maila? proponowaliśmy pomoć przy akcji i dystrybucję materiałów na własną rękę, tylko jakoś do mnie nic nie dotarło

i czy ktoś w ogóle coś widział/słyszał żeby ta akcja ruszyła (bo w artykule piszą że niby ruszyła, może tylko ja niczego nie widziałam :conf:

)

Ja nie widzę problemu,wystarczy wysłać maila w tej sprawie do fundacji Zwierzęta i My.W końcu to oni objęli patronatem całą akcję
fundacja@zwierzetaimy.pl

KP nic nie otrzymało ( pomimo przypomnień i próśb o przysłanie materiałów)

marinella pisze:KP nic nie otrzymało ( pomimo przypomnień i próśb o przysłanie materiałów)

... co mnie specjalnie nawet i nie dziwi, bo (zwłaszcza w świetle wspomnianego artykułu) tu chyba chodzi głównie o tzw. pozorację pola walki.

Czyli co, wychodzi na to że ZiM chciałoby przypisać sobie glorię i chwałę tyle tylko że przejadą się na tym tak jak była fundacja p.Zgrabczyńskiej Irbis.Wiele hałasu wokół własnej osoby i gówno w działaniu.Żeby coś zrobić to trzeba zjednoczyć się bo w kupie siła.Może ta pani i cała reszta jest wykształcona ale brakuje w ich działaniu zdrowego rozsądku.Odnoszę wrażenie że to co robią ,robią dla siebie a nie dla kotów.No ale jeśli ktoś ponad wszystko stawia na medialność.
Z resztą co tu dużo gadać teraz ważniejsze jest rozprowadzenie ulotek ZiM-u w sprawie odprowadzenia 1% podatku na ich rzecz.Koty mogą poczekać. :oops:

Ja też uważam, że potrzebny nam "okrągły stół", ale bez ZiM :twisted:

ZiM niech ma swoją kociarnię, a my swoją :mrgreen:

A co do 1%, to z radością informuję, że od grudnia Fundacja Agapeanimali ma status OPP :mrgreen:

I teraz będziemy ciężko nad tym pracowały, żeby zrobić ZiM konkurencję :wink:

Tak więc, jeżeli nie wiecie jeszcze komu przekazać swój 1%, to serdecznie prosimy o przekazanie go nam

P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Kto przegląda forum