Teofila i Maurycy - Maurycy za Tęczowym Mostem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 31, 2009 11:41 Re: Teofila - proszę o radę

Sylwester nastraja mnie melancholijnie - generalnie to nie jest mój ulubiony dzień w roku, ale mam też wtedy , jakże oryginalnie, skłonnosci do podsumowań. Z tegorocznego zestawienia wysnuła mi jedna złota myśl:
W tym oto miejscu chciałabym bardzo podziekować moim kotom, że są ze mną. Bardzo mi pomogły mi w tym roku i jestem im za to bardzo wdzięczna.
Teosia mieszka ze mna od 22 grudnia 2008, Maurycy od 4 stycznia 2009. Zdecydowałam o wzięciu kota w momencie, gdy mi było bardzo cięzko na duszy (depresja), czego konsekwencja było rezygnacja z dotychczasowej pracy i próba zmiany trybu zycia. Moja decyzja nie była więc altruistyczną chęcia poprawy losu kota, ale egoistyczną chęcią zapewnienia sobie towarzystwa w pustym domu. Zadziałalo. Teosia nie jest kocią piękną, ani bardzo madrą, ani średnio madrą, ale po pierwszych dniach nieufności zdecydowała, że ze mna bedzie na dobre i złe. I jest - nie przytula sie w ciagu dnia ani nie siedzi na kolanach, ale wieczorny rytuał miziankowy i 100% zaufanie, ktorym mnie obdarzyła powoduje, że dni stały się latwiejsze do zniesienia. Wiem, że nie jestem tak dobra pańcią, na jaką zasługuje, ale staram się.
Maurycy przyszedł poźniej i jest inny - neurotyczny, ostrozny w kontakcie, mniej pewny siebie, ale jednoczesnie sliczny, elegancki i rozczulajacy w swojej potrzebie ciągłego dopieszczenia, zapewniania, że jest najpiękniejszy, najmadrzejszy i juz zawsze będzie w domku. Ma w sobie wiele z uroczego dziecka - naprawde uroczego.
Mam nadzieję, że będzie im dobrze się wiodło w Nowym Roku.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 31, 2009 11:52 Re: Teofila - proszę o radę

Martynko dla Ciebie i Twoich pięknych i mądrych futerek Szczęśliwego Nowego Roku :)
żeby obfitował w mnóstwo mizianek, mruczanek, przytulanek i uśmiechów :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 31, 2009 12:53 Re: Teofila - proszę o radę

Bardzo dziękuję i wszystkim Forumowiczom życzę SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
Martyna + Teosia + Maurycy

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 25, 2010 22:22 Re: Teofila - proszę o radę

Wiosna nastała i czas odkurzyć moje koty. Jak tylko nastalo ciepło postanowiłam zabrać je do weta . Eksperymentalnie zabrałam je do nowej kliniki otwartej dwa tygodnie temu tuz pod mim domem - dwoje bradzo młodych weterynarzy, ale sympatycznych.
Maurycy po zimie przybrał troche na wadze- 5 kg z futrem i wąsami. Oczka trochę łzawią , dostał kropelki. Zaskoczył mnie, bo normalnie o weterynarza Maurycy jest sztywną, śliniacą sie i liniejącą egzemplifikacją kociego nieszczęścia i stresu. TYmczasem u pana weta pełen luzik. Łapka do obcięcia pazurków - proszę bardzo, tu mam jedną , tu druga, resztę tez podam. Życzy Pan sobie zajrzeć w uszy - oto lewe, oto prawe, oba czyste. Myłem dzisiaj. No dobra, ale bez tej obmacywanki, ja juz idę do domu. Pańcia płać i na kolację. Wołowinka ma być.

Dzisiaj poszłam z Teosią. Teosia była mniej pokojowo nastrojona. Pańcia - nie wyjdę z transporta, bo nie. I co to za gapienie się na wagę. 8 kilo to dużo? A mam powiedzieć ile ty ważysz? Jestem dużą kobietę i jestem z tego dumna. Manicure i pedicure nie zamawiałam - nie!!!! mówiłam przecież. KOniec z tym, do domu, ale już. Pańcia ta osoba wkłada mi termometr w ... Pańcia zawiodłaś mnie. Taki dyshonor, a ty jeszcze mnie trzymałaś. Nie lubię cię. A tego kurczaka zjem, bo to nie jego wina, ale dalej cię nie lubię. I może nawet pójdę spać na fotel. A co! Mój fotel.
Ogólnie zdrowqe, z tym że Maurycy ma paszczę do zrobienia. Teośka do odchudzenia, ale jak mam to zrobić?

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 26, 2010 8:45 Re: Teofila - proszę o radę

:ryk: :ryk: :ryk:

popłakałam się
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 26, 2010 9:01 Re: Teofila - proszę o radę

no nareszcie są wieści od Teosi i Maurysia :mrgreen:

no i wieści jak zwykle okraszone super humorem :lol:
szkoda Martyna, że tak rzadko nam tu piszesz

głaski dla kociambrów :kotek:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 26, 2010 9:03 Re: Teofila - proszę o radę

magdaradek pisze: szkoda Martyna, że tak rzadko nam tu piszesz


oj, tak, tak :D.
i ja pozdrawiam :kotek:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 08, 2010 19:39 Re: Teofila - proszę o radę

Po wizycie u weterynarza i generalnie przyjrzeniu się posturom moich kotów zdecydowałam, że czas przejść na dietę. Razem i solidarnie. Ja i koty. Ja juz zaliczyłam pierwszą część diety Dukana (schudłam 11 kg przed Świętami :P ) - wtedy miałam wrażenie,że moja dieta zbliża się do kociej - we troje jedlismy głownie kurczaka, tyle, że ja w wersji gotowanej, a one przemrożonej. Teraz będziemy we trójkę - ja planuję następne 15 kg, Teośka planuje jakies 3 kg ( dobrze, że o tym nie wie), a Maurycy jako 5 kilowy kot bedzie jadł w miarę normalnie.
Ad rem: moje koty jedzą tak - suche cały czas w misce (Orijen - nie chce tego zmieniać), rano puszka, wieczorem przemrózóne mięso ( wołowina, kurczę, serce rzeczonego kurczęcia). W przypadku suchego dawki są p[odane na opakowaniu i będę je przestrzegać i zabierać miskę. Puszki też ograniczę - ale co z surowizną? Ile mięsa powinien jeść kot? Oto jest pytanie.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 08, 2010 19:59 Re: Teofila - proszę o radę

dr Dukan? ;)
próbowalam wersji uderzeniowej, ale nie schudlam nic a nic 8O choć najedzona byłam faktycznie, tylko brakowało mi zieleninki. Ale to chyba nie dla mnie.

Powodzenia w przeprowadzeniu diety własnej oraz kotów :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 08, 2010 20:12 Re: Teofila - proszę o radę

Ja schudłam pięknie - ale ilość mięsa w pewnym momencie spowodowała przesyt. U kotów, jak mniemam, nie będzie to przeszkodą w diecie.
Zastanawim sie też jak zmusić Teosię do ruchu. Zabawki nie wchidza w grę - kiedy usułuję sie z nia bawić patrzy na mnie jak na wariatkę. Mysłałam o gimnastyce. Teoska dla świętego spokoju chyba sie podda. Istnieją różne ćwiczenia, także dla osób leżących ( a Teośkę mozna do nich zakwalifikować). Może jej zacząć robić rowerek? Tylko dla mięśni brzucha kota - tylnymi czy przednimi łapkami? Czterema na raz nie dam rady.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 08, 2010 20:15 Re: Teofila - proszę o radę

Martyna :ryk: jak to nie dasz rady czterema? zatrudnij nogi :P
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 08, 2010 20:27 Re: Teofila - proszę o radę

Muszę poćwiczyć chwytnośc palców u stóp. I w sumie racja. Ja bym ćwiczyła callanetics, bo to są ruchy o ograniczonej amplitudzie (że sie tak wyrażę). Ale brzuszki u kota? Podnosić ją za plecy jak leży na wznak, czy pociagać za łapki? I czy istnieją kagańce dla kotów?

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 7:39 Re: Teofila - proszę o radę

:ryk: jak zwykle w tym wątku :ryk:

Martyna, odstaw im puszki. W puszkach jest be, czyli dużo tłuszczu. Ja odstawiłam z powodu nienajlepszych wyników nerkowych Klemensa i mi kot schudł - a wyglądał już jak beczułka na nóżkach - a i wyniki mu się poprawiły.

Już w drugim miejscu czytam o tym Dukanie :roll: ale dla mnie się chyba nie nada, skoro nie lubię mięsa, nie? :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 09, 2010 7:41 Re: Teofila - proszę o radę

Georg-inia, chcesz to Ci mailem wyślę skan książki.
Przez 10 dni żresz tylko mięcho i ew. nabiał, ja miałam dość..... i nie schudłam ani kapki. Później dołączasz do tego warzywka, ale ja po 8 dniach samego mięcha nie mogłam już na nie patrzeć :roll:

i jak tam ćwiczenia brzuszków???
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 06, 2011 14:16 Re: Teofila i Maurycy i Martyna - nasze stadko

Po bardzo długiej przerwie znów melduję sie na naszym wątku. W pierwszych slowach mojego listu chcę zaznaczyć, że u nas wszystko OK. Po drodze zaliczyliśmy przeprowadzkę do innego meszkania , trochę większego. Przedtem byly to dwa maciupcie pokoiki, a teraz mamy co prawda jeden, ale dużo większy i z balkonem - przy okazji pytanie - kto w Łodzi zabezpiecza balkony siatką? Może macie jakieś namiary?
Koty zniosły przeprowadzkę dobrze. Ku mojemu zdumieniu Teośka pokochała nowe mieszkanie i nawet zaczęła wykazywać zachowania społeczne - tzn. jak ktoś przychodzi to nie chowa się pod łózkiem od razu, tylko po 15 minutach. Maurycy trudniej to zniósł, mimo wiekszej powierzchni, szerokich prapetów i okna balkonowego. Z objawów niepokojących właczył mu się szwędeacz i wykazuje skłonność do ucieczki na klatkę schodową, czego wcześniej nie miał.
Kłopot mamy z kitką mojej siostry ( Titina, biała persica, 1 grudnia 2010 skończyła 20 lat :D ), schudła, nie daje dotknąć futerka, choć koltunki jej się robią. Do tego pani weterynarz szczerze powiedziala, że boi się Titinie zrobić badanie krwi (pobranie tylko pod narkozą, na żywca się nie da) ani w ogóle zrobić cokolwiek, bo Titina jest kruchutka, a ona (tzn. pani wet) w życiu nie miała doczynienia z kotem w tym wieku!

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, muza_51, puszatek, Silverblue i 191 gości