Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mziel52 pisze:Nie można by jakoś uprzykrzać życia takim ludziom, jeśli zostaną zidentyfikowani? Przecież ta pani z działek nie jest anonimowa?
Czy przychodzili ,żeby kotke nakarmic i czy miała jakis domek do schronienia?
AnielkaG pisze:Panią namierzyć mogę bez problemu. Tylko co dalej? co jej można zrobić?
biamila pisze:A jakiś czas temu spadkobiercy zaczepili mnie jak szłam z kociakami od weta "co za piękne kotki...i takie tam, a co pani robi z nimi, czy może któryś do oddania?"
AnielkaG pisze:Pelasia ma idealne wyniki, dobrą morfologie, kreatyninę, transaminazy. Zdrowy kot. Robię ogłoszenia.
bemka pisze:Jak czytam coś takiego to normalnie mną trzęsie. Po 10 latach życia w domu, gdy ten dom jest dla kota całym światem, to musi być okropny szok znaleźć się nagle na działce. Nie wierzę, że kotka jest wredna. Zresztą sama miałam przez 10 lat (bo niestety tylko tyle żył) kocurka, który bywał agresywny, ale nawet przez głowę mi nie przeszło pozbyć się go z tego powodu. Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś.
teresa1950 pisze:bemka pisze:Jak czytam coś takiego to normalnie mną trzęsie. Po 10 latach życia w domu, gdy ten dom jest dla kota całym światem, to musi być okropny szok znaleźć się nagle na działce. Nie wierzę, że kotka jest wredna. Zresztą sama miałam przez 10 lat (bo niestety tylko tyle żył) kocurka, który bywał agresywny, ale nawet przez głowę mi nie przeszło pozbyć się go z tego powodu. Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś.
To nie koty są wredne tylko to jaśniepaństwo,którym koty zaczęły w domu przeszkadzać.Mają mózgi wyżarte przez mamonę a zamiast serc zwykły kawał mięcha,niestety do niczego nie przydatny.Jak mogą spać w nocy,jak chodzić do kościoła i się modlić,skoro robią taką krzywdę?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, smoki1960 i 146 gości