Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 30, 2009 14:48 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Hannah12 pisze:Ja Ciebie podziwiam, że udało się Wam podać kroplówkę w domu. Tak dożylnie, nam mimo, że Aga robi trochę w podobnej dziedzinie nie udało się Jafcie podać kroplówki. Zawsze wenflon się zatykał.

Wet kazał mi welfron przemywać płynem fizjologicznym po odłączeniu kroplówki i przed podłączeniem. Nie ma wtedy krwi w welfronie i nie zasycha. Ale zobaczymy wieczorkiem jak pójdzie. Bardziej mnie przerażają zastrzyki.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 30, 2009 14:50 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

villemo5 pisze:Jeśli to Krawczyk opiekuje się Tosią to trzeba być dobrej myśli. Biedna malutka :(

Ale to właśnie Krawczyk jest bardzo ostrożny w rokowaniach. Nie daje za dużo nadzieji.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 30, 2009 15:06 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Ale to on doszedł do tego, co dolega Tosi?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica


Post » Śro gru 30, 2009 15:48 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

villemo5 pisze:Ale to on doszedł do tego, co dolega Tosi?

Tak, to jego diagnoza. Robił jej USG i taki obraz mu się pokazał. Tak mi żal tego straconego tygodnia :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 30, 2009 15:48 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

MaryLux pisze:Miaudobry

Witamy :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 30, 2009 16:00 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Witam. Potrzymamy kciuki.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 30, 2009 16:11 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

kalair pisze:Witam. Potrzymamy kciuki.

Dzięki :)
Śliczny podpisik :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 30, 2009 17:42 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Nadal trzymam kciuki za Tosię.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 30, 2009 18:01 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

spóźniona ale melduję się z kciukami za Tosię

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro gru 30, 2009 20:24 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

MariaD pisze:Nadal trzymam kciuki za Tosię.

Bardzo potrzebujemy tych zaciśniętych kciuków :cry: Leży bidulka pod kroplówką :cry:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 30, 2009 20:25 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Tyzma pisze:spóźniona ale melduję się z kciukami za Tosię

Witaj! Smutno tu trochę u nas, ale cieplutko witamy.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 30, 2009 20:36 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

witam, trzymam mocno za Tosie- bedzie dobrze tosiulko :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 30, 2009 21:15 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Jaka ona dzielna, że tak ładnie leży pod kroplówką :ok: :ok: :ok: :ok:
Wygłaszcz ja od mnie.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro gru 30, 2009 21:45 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Moja kochana Tosieńko, walcz, nie daj sie chorobie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beata Szczecin, Blue i 237 gości