Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Ula współczuję Ci przeżyć, co ten Diabełek jeszcze wymyśli :twisted:

Ula, zlituj się

A może Gagunia nie jest kotem? :ryk:

No co? Zdrowy, młody, pełen energii kotecek.
I tak ma być, a nie dziwoląg, który leje po kanapie.
:surprise:

Śmiejcie się, śmiejcie, a ja do tej pory nie mogę się uspokoić

. Jeszcze jeden taki jej wyczyn i zawał mam jak w banku :twisted:

.
To maleńkie śliczne jest tak nieobliczalne, że aż strach spuszczać ją z oka nawet na sekundę :roll:

.

Bo fakt, że nauczyła się ściągać płytkę, by wleźć pod wannę, to już pomijam i nawet nie wspominam o takiej drobnostce... :roll:

.
Płytka jest mocowana za pomocą magnesów na 3-ch rogach, a 4-y róg jest pusty. A że maleńka jest bardzo inteligentnym kotkiem, nauczyła się, w którym miejscu pacnąć łapeńką, tak by płytka spadła i otworzyła jej wejście pod wannę :roll:

. Co założę tę nieszczęsną płytkę, Gagunia w sekundzie ją strąca :lol:

.
Machnęłam więc ręką i jej odpuściłam. W sumie pod tą wanną nic nie ma, jak chce tam łazić, niech łazi

. Płytka teraz stoi obok i czeka, aż Gaguni znudzi się zabawa :lol:

.

Matko kochana :strach:

A ja myślałam, że moje futra są zdolne :roll:

Ulla, nie masz wyjścia, musisz podpaść Gagunię, żeby się nie mieściła w takich dziurach :wink:

Trzymaj się, dzielna kobieto!

Ale historia z tym wywietrznikiem, o rety

A co do dziury pod wanną, to coś w sobie ma: moja Saninka lubiła tam łazikować i kiedyś długo jej szukałam, a tu gdzieś spod wanny, przy ścianie, jakieś szurgoty dochodzą. Sis za to uwielbia wsadzać tam łepek i łapiszcza i wywlekać gruz

He he. A co powiecie na wannę ocieploną pokruszonym styropianem? I takąż płytkę na magnesach? :mrgreen:

Ja mam zamiast płytki, taki gruby kawał styropianu. Jest oklejony tapetą podobną do kafelek, którymi obudowana jest wanna. Kawał styropianu jest od góry i od dołu przyklejony mocnym klejem i dodatkowo jeszcze wokół oklejone taśmą do pakowania paczek. A żeby ta taśma tak chamsko nie wyglądała to znowu na to jest przyklejona kolejna warstwa tapety

Na razie dziewczyny tego nie sforsowały :twisted:

Poprzednie konstrukcje padały zaraz na drugi dzień, ta już wytrzymuje od 4 m-cy :dance:

Ulla, ale masz czad z tą Gagunią! :twisted:

Moja Pepsi tylko skacze na choinkę kiedy może, no i ma już na swoim koncie stłuczony świecznik świąteczny :mrgreen:

Ulla, życzymy Wam żeby Nowy Rok okazał się lepszy niż ten, który właśnie mija :love:

Dużo zdrówka!

Życzymy przede wszystkim, żeby Gagulec wydoroślał i zaprzestał swoich niecnych praktyk

Nordstjerna pisze:He he. A co powiecie na wannę ocieploną pokruszonym styropianem? I takąż płytkę na magnesach?

Hehehehe

.
Całe szczęście u mnie styropianu pod wanną nie ma, bo już oczyma wyobraźni widzę stan mojego mieszkania, gdyby Gagunia dorwała się do takiej atrakcji

.
Wynosi za to w ząbkach resztki gruzu i się nimi zabawia w przedpokoju :roll:

.
Oczywiście zabawa nadal aktualna i absolutnie buszowanie pod wanną Gaguni się nie znudziło :roll:

. Całe szczęście nie jest tam brudno i nie muszę maleńkiej ślicznotki kąpać

.
Niech tam łazi, jak ma ochotę :lol:

.

Dziękujemy wszystkim Cioteczkom za życzenia i również życzymy szampańskiej zabawy sylwestrowej, samych pięknych chwil w Nowym Roku i spełnienia wszelkich marzeń!