Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 28, 2009 20:02 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Oj no to super, to kciuki trzymamy :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 28, 2009 21:16 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

magdaradek pisze:Sisi została dziś po raz drugi zaszczepiona!! I odstawiamy heviran :strach: oby dobrze było, oby!!!! żeby mi się nie rozkichało maleństwo znowu....

Mikolajek za to dostał odrobalacz :) niedoooooobry był, oj nie :wink: za kilka dni jak będzie wszystko ok, jesteśmy umówieni na pierwsze, Mikołajkowe szczepienie :D

no i teraz żeby wszystko ladnie się poukładało życzę sobie :)
i nawet za to sobie kciuki potrzymam, o! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

:piwa: ciocia wznosi toast za zdrówko kociastych (grzańcem ;) )
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 29, 2009 15:27 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Co tam słychać u dziamdziaków? :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 29, 2009 15:38 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

a nieźle Ciociu. Obserwujemy towarzystwo. Czy jest stabilne, czy zdrowieje a nie na odwrót. I życzymy sobie na Nowy Rok, żeby wszystko szło ku dobremu.

Tylko jak pomyślę, że niedługo będzie trzeba Sisi pisać ogłoszenia o dom, to aż mnie w dołku ściska ....... :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2009 15:52 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

magdaradek pisze:a nieźle Ciociu. Obserwujemy towarzystwo. Czy jest stabilne, czy zdrowieje a nie na odwrót. I życzymy sobie na Nowy Rok, żeby wszystko szło ku dobremu.

Tylko jak pomyślę, że niedługo będzie trzeba Sisi pisać ogłoszenia o dom, to aż mnie w dołku ściska ....... :(

Była u Was trochę to się przywiązaliście :wink: Są jakieś przemyślenia odnośnie rezydentury? ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 29, 2009 16:04 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

przemyślenia to są, ale niestety nie mogą być zrealizowane..... postanowiliśmy być domem tymczasowym dla pokrzywdzonych kotów, więc nie możemy powiększać własnego stada, bo nie damy rady.
Tyle czeka kolejnych bid... kolejnych takich jak Sisi czy Mikołajek.... a warunki nie pozwalają nam na więcej własnych kociastych. Ale zawsze bardzo smutno, gdy trzeba się rozstać......
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2009 16:12 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

magdaradek pisze:przemyślenia to są, ale niestety nie mogą być zrealizowane..... postanowiliśmy być domem tymczasowym dla pokrzywdzonych kotów, więc nie możemy powiększać własnego stada, bo nie damy rady.
Tyle czeka kolejnych bid... kolejnych takich jak Sisi czy Mikołajek.... a warunki nie pozwalają nam na więcej własnych kociastych. Ale zawsze bardzo smutno, gdy trzeba się rozstać......


Dobrze mówisz Madzia, ba, nawet bardzo dobrze :) Każdemu ciężko się rozstawać, ale na tym polega idea domu tymczasowego.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 30, 2009 9:06 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Sisulka ma kłopoty z brzuszkiem. Kupka biegunkowa od dwóch dni. Myślałam, że po Bozicie, bo jakoś ten rozstrój zbiegł się ze spożywaniem bozity właśnie, ale jak to zobaczyłam, to odstawiłam tę karmę, ale malutkiej nie przeszło :(
i jakkolwiek do tej pory czuła się dobrze, to dziś już nie :( chyba ten brzunio ją boli. Już mówiłam dzieciakom, żeby nie dawały jej dziś mokrej karmy, niech będzie na suchym, a po południu ugotuję jej kurzego cycka i potrzymam na diecie kurczakowej ze 2 dni.
Nie wiem, co mogło jej zaszkodzić.. :roll: czy to ta bozita mogła tak rozregulować ten brzuszek?? hmmm....Mikołajek bez zmian i moi rezydenci też. No nie wiem. Biedna moja wrażliwa Sisulka....
echh....
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 30, 2009 9:27 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

od kiedy je bozite? moje koty czasem reagowaly na te karme, luzna kupa.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro gru 30, 2009 9:30 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

MOże daj jej smecty - ładnie zagęszcza biegunkowe kupki.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 30, 2009 9:49 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

można kotu smectę? nie wiedziałam. A ile mogę jej podać?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 30, 2009 9:51 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

magicmada pisze:od kiedy je bozite? moje koty czasem reagowaly na te karme, luzna kupa.


Cyryl np. nie może jeść Bozity wcale, dostaje rozstroju żołądka
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 30, 2009 9:57 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Magija pisze:
magicmada pisze:od kiedy je bozite? moje koty czasem reagowaly na te karme, luzna kupa.


Cyryl np. nie może jeść Bozity wcale, dostaje rozstroju żołądka


no to może od tego ma biudulka moja...... :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 30, 2009 10:30 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

magdaradek pisze:można kotu smectę? nie wiedziałam. A ile mogę jej podać?

Odrobinkę na trzonku łyżeczki od herbaty. Ale zanim smectę (jeśli kupka jest tylko luźna a nie wodnista to lepiej ze smectą poczekać) to właśnie kurczak gotowany ale razem z marchewką - marchew działa antybiegunkowo. Tak - na Bozitę czasem koty tak reagują, nawet producent zaleca mieszanie na początku w różnych proporcjach ze "starym" jedzeniem. A jeśli Sisi była szczepiona to mogło to wzmocnić reakcję po szczepieniu (biegunka, wymioty). Smectę możesz kupić tak na wszelki wypadek - można kupić na sztuki tzn. pojedyncze saszetki i jeśli biegunka nie przejdzie i będzie luźniejsza to możesz jej dać.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 30, 2009 10:57 Re: Leosia....Sisi - wciąż się leczymy i grudniowy Mikołajek

Smectę mam w domu, bo czasem moje dzieci mają jakieś problemy typu grypa żołądkowa. A kupka dziś była wodnista :(
dałam Sisi strzykawką glukozę, żeby się nie odwodniła.... podobno cały czas śpi w koszyczku. Martwię się :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Patrykpoz, puszatek, włóczka i 135 gości