K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 28, 2009 16:14 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Cholera. Zaraz do niej zadzwonie, dopiero dzis doladowalam telefon a przez swieta zapomnialam na smierc.

Roman jest jutro 15-20, zerwe sie z pracy godzine wczesniej i pojade z Neska. mam nadzieje ze nic powaznego jej nie jest... juz mam stresa na sama mysl o tym.

Edit: dzwonilam, dzis po 21.00 odbierzemy karme.
Ostatnio edytowano Pon gru 28, 2009 16:17 przez solangelica, łącznie edytowano 1 raz
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon gru 28, 2009 16:16 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Tweety,na razie wszystko ok.Byłam z nimi dziś rano u weta.Prawdopodobnie było to tylko drobne zatrucie /czy raczej niestrawnośc.w związku z przedwczorajszym i prawdopodobnie wczorajszo nocnym nalotem na śmietnik w kuchni.Dziś już oba wcinają i rozrabiają jak się patrzy.
Obrazek

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 16:19 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

maja215 pisze:Tweety,na razie wszystko ok.Byłam z nimi dziś rano u weta.Prawdopodobnie było to tylko drobne zatrucie /czy raczej niestrawnośc.w związku z przedwczorajszym i prawdopodobnie wczorajszo nocnym nalotem na śmietnik w kuchni.Dziś już oba wcinają i rozrabiają jak się patrzy.


Widze ze u Ciebie tez smietnik to najwieksza atrakcja... :roll: łobuzy :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon gru 28, 2009 16:25 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Taa,szczególnie w wigilię ,w ciągu dnia,a potem w nocy w święta...a ze ja mam taki problem ,że nie mam jak zamknąć kuchni więc kilka krotnie miałam okazję wyciągać tą najmlodszą młodzież(skarpetka i braciszek) z kubła na śmieci.. :twisted:
A potem je brzuchy bolą,bo nawcinają się niewiadomo jakiego świństwa....


EDIT: Tweety poleciał pw do Ciebie..
Obrazek

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 16:57 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Maju, napisałam pw.

Jeszcze malutki biznes - mam w domu wino półwytrawne czerwone Sophia. Podarowane przez kogoś na bazarek. Nie wystawiałam, bo alkohol jakoś nie budzi zainteresowania, pewnie ze względu na dodatkowe koszty przesyłki.
Gdyby ktoś planował w najbliższym czasie zakup wina to proszę pomyśleć o podopiecznych AFN i kupić wino ode mnie :D
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 17:53 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

mjs pisze:Maju, napisałam pw.

Jeszcze malutki biznes - mam w domu wino półwytrawne czerwone Sophia. Podarowane przez kogoś na bazarek. Nie wystawiałam, bo alkohol jakoś nie budzi zainteresowania, pewnie ze względu na dodatkowe koszty przesyłki.
Gdyby ktoś planował w najbliższym czasie zakup wina to proszę pomyśleć o podopiecznych AFN i kupić wino ode mnie :D

No popatrz, a ja kupiłam od Akimy metaxę i chyba jeszcze jedną ktoś też kupił. Może zaznacz, że odbiór tylko osobisty :wink:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon gru 28, 2009 17:56 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

miszelina pisze:
mjs pisze:Maju, napisałam pw.

Jeszcze malutki biznes - mam w domu wino półwytrawne czerwone Sophia. Podarowane przez kogoś na bazarek. Nie wystawiałam, bo alkohol jakoś nie budzi zainteresowania, pewnie ze względu na dodatkowe koszty przesyłki.
Gdyby ktoś planował w najbliższym czasie zakup wina to proszę pomyśleć o podopiecznych AFN i kupić wino ode mnie :D

No popatrz, a ja kupiłam od Akimy metaxę i chyba jeszcze jedną ktoś też kupił. Może zaznacz, że odbiór tylko osobisty :wink:

Metaxa to jednak metaxa, a to jest wino, które jest w każdym sklepie.
Wiesz, jak ktoś ma po butelkę zapierniczać przez cały Kraków, to woli iść do pobliskiego monopolowego :roll: A tak sobie pomyślałam, że tu na pewno znajdą się pijący, więc może będę miała szczęście :wink:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 20:53 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Kto jutro będzie z wolontariuszami na Kocimskiej?!

Bo niestety wczorajsze pranie jeszcze nie wyschło :( i przenieśliśmy suszarkę do łazienki, żeby nie przeszkadzała w Cat-roomie. Przydałoby się przed przyjściem wolontariuszy złożyć i schować. Nabój z pralki oraz Iwanowy koc zabrałam do prania do domu. Proszek oczywiście został :evil:

I co do licha zrobimy z kolejnym stolikiem, który tam wylądował? Niedługo nie będzie jak się ruszyć w pierwszym pomieszczeniu :evil: Czy ktoś ma pomysł na wykorzystanie papierowych ścinków? Pewnie można do kuwet, ale kto to chce?!

Zakręcona jestem na maksa. Jutro wizyta z całą czwórką u weta.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon gru 28, 2009 20:56 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Tweety, Wiślackikot dziękuje bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
edit_f jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuje. :1luvu: :1luvu: ( już wiesz dlaczego jestem zakochana w Czesiu)

Jesteśmy w domu. Operacja w porę macica była już mocno zmieniona.

Jestem w totalnym szoku gdyby nie to że ma opatrunek na brzuchu, kołnierz i kubrak pooperacyjny ( seksowny- moro) to bym nie powiedziała że jest po operacji.

Przytomna, na własnych łapach, wyluzowana i co najważniejsze bez oznak bólu.

Po raz pierwszy dostałam zwierzaka w tak doskonałym stanie. Była zaopiekowania perfekcyjnie, przebadana wszechstronnie. Poszedł majątek ale najważniejszy w tym wszystkim jest pies i jego zdrowie.

Ps: Zespolenia wrotno czczego nie ma.
Problem z wątrobą jest wynikiem toksyn z macicy lub zatrucia- co najważniejsze odwracalny.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon gru 28, 2009 21:33 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Ja się gubię w tym jakie koty akurat macie, ale wpadło mi w oko takie ogłoszenie, może warto zahaczyć ...
http://www.koty.org.pl/ogloszenia/4860, ... -kotke.htm
To z wczoraj, może jeszcze aktualne ...
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 21:47 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Etiopia pisze:Tweety, Wiślackikot dziękuje bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
edit_f jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuje. :1luvu: :1luvu: ( już wiesz dlaczego jestem zakochana w Czesiu)

Jesteśmy w domu. Operacja w porę macica była już mocno zmieniona.

Jestem w totalnym szoku gdyby nie to że ma opatrunek na brzuchu, kołnierz i kubrak pooperacyjny ( seksowny- moro) to bym nie powiedziała że jest po operacji.

Przytomna, na własnych łapach, wyluzowana i co najważniejsze bez oznak bólu.

Po raz pierwszy dostałam zwierzaka w tak doskonałym stanie. Była zaopiekowania perfekcyjnie, przebadana wszechstronnie. Poszedł majątek ale najważniejszy w tym wszystkim jest pies i jego zdrowie.

Ps: Zespolenia wrotno czczego nie ma.
Problem z wątrobą jest wynikiem toksyn z macicy lub zatrucia- co najważniejsze odwracalny.

Beatko, super że wszystko przebiegło ok :1luvu:

wislackikot

 
Posty: 126
Od: Śro paź 07, 2009 18:17

Post » Pon gru 28, 2009 22:03 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

kiedy Gacuś wraca do domu?
Frida i Vincent rezydują za sofą, prowadzą nocne życie.
Tweety, wisłackikocie, ja mam nieużywaną piwnicę, może, by odgracić kociską, ulokować w niej letnie opony kotowozu? taka luźna myśl... bo tam baardzo ciasno nam się zrobiło już...
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 22:15 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Pozwolę sobie po raz kolejny podziękować za rady w kwestii odruchów wymiotnych mojej Psotki, zastosowałam parafinę i od tygodnia się nie powtórzyło, a przynajmniej nikomu nie udało się zaobserwować, a rodzice raczej byli w domu :)
Do weta będę musiała udać się tak czy siak, bo coś jej się robi w oczkach, niby wiem jakie krople zastosować, ale sa na receptę, więc za jednym zamachem przepytam o wszystko :) Ale może to był po prostu kłaczek, któremu parafina pomogła. Mama ma przykaazane polewać Psotce jedzonko oliwą, jakiś olej spod rybek w puszce co jakiś czas itp :)

A za to Skierka po przeprowadzce stopniowo zmienia się w miziaka, zaczyna wchodzić na kolana, mruczy jeszcze bardziej niż do tej pory (a myślałam, że bardziej się nie da), bycie jedynakiem objawia się u niej większą "przytulaśnością" :)
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 22:28 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Tweety masz pw odemnie.
Obrazek

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 28, 2009 23:39 Re: K-ów, nowe koty na horyzoncie ....

Karma odebrana, pani Kasia super kobieta - jej kotka norwezka zaczela mi podrywac Sebka 8O
Jutro jade z Neska do Romana. Prosze o kciuki - martwie sie o nia bardzo.

Tweety ja mam pytanie o Pippi - mnie nie przeszkadza ze ona sobie siedzi u nas, ale... ze wzgledu na Kalifa i Fione (oraz Ruda i Zyte ktore jej nie znosza) mala siedzi w klatce. Ja jej nie wypuszczam bo nie chce ryzykowac ze mi gdzies prysnie i jej potem nie wyjme (jak ostatnio zwiala pod lozko ledwo ja wyciagnelam przez recznik). Moze by ja zabrac na Kocimska? Tam by miala wiecej miejsca... Rury do wlazenia, przestrzen... Co z tego ze u mnie ma wieksza klatke jak ona chce wyjsc i pobiegac, pobawic? Boi sie szczekania Kalifa, jak on tylko wbiega do pokoju to ona cala napieta :( Nie wypuszcze jej z klatki bo bedzie to, co bylo ostatnio jak probowalam ja wyjac - zdrapala mi rece do zywego miesa bo zobaczyla psa :?
Mysle, ze na Kocimskiej jej bedzie lepiej, no i to znajomy teren jest... Rury ukochane do wspinania 8)

Ech, smutno mi dzis. Wlasnie rozmawialam z moja kolezanka... Dzis zmarla jej mama :( Miala nowotwor, pol roku temu umarl Tata - swietni dobrzy serdeczni ludzie. W 2010 roku mieliby jubileusz 60 lat malzenstwa. Chyba za nim bardzo tesknila :(
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 402 gości