Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 28, 2009 21:19 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Justa&Zwierzaki pisze:A przed chwilka do nowego domku pojechał bury kaciaczek Bico , a zamieszka w Belgi a dokładniej w Brukseli :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Woooow, nie dosc ze nowy domek bedzie mial do zwierzania, to jeszcze nowe miasto, nowy kraj :ryk: Powodzenia malutki na nowej drodze :ok: A Duzym przynies wiele radosci :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon gru 28, 2009 21:24 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Ooooo 8O Prawie 100 stuknela :lol: Czyli nowa czesc sie klaniac bedzie :mrgreen:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon gru 28, 2009 21:36 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

to kto zacznie V czesc?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon gru 28, 2009 21:37 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Z kociakiem... nic się nie stało. Po prostu jest, mały, czarny i śliczny :1luvu: Wkurzyło mnie tylko to, że to jest już czwarte pokolenie czarnych piwnicznych mruczków pod samym nosem weterynarza. A można było ciachać, jak była tylko Czarna i jej córka Kuleczka, jedyna z miotu, ale nie miałam kasy na sterylkę Kulki ani DT, a weta nie obchodziło to wcale, bo "niech się pani nie przejmuje, to tylko kot z piwnicy, one sobie tu mieszkają i ktoś je dokarmia". Na wiosnę któraś urodziła, a ten dzisiejszy kociak był o wiele mniejszy od tamtej młodzieży, z czego wnioskuję, że to inny, jesienny miot. Dlatego chciałam w końcu pokombinować cos z tymi miejskimi sterylkami...

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon gru 28, 2009 21:39 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Wszystko jest juz zaplanowane, o V czesc nie ma sie co martwic :P Bedzie pewnie lada chwila


Czarnuszek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon gru 28, 2009 21:40 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Caragh mow co wiesz o planach na V czesc :evil:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon gru 28, 2009 21:44 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

:twisted: :twisted: :twisted: Ze SA :P wszystko jest przygotowane, tylko powklejac trzeba :P
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon gru 28, 2009 21:49 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Luinloth pisze:Z kociakiem... nic się nie stało. Po prostu jest, mały, czarny i śliczny :1luvu: Wkurzyło mnie tylko to, że to jest już czwarte pokolenie czarnych piwnicznych mruczków pod samym nosem weterynarza. A można było ciachać, jak była tylko Czarna i jej córka Kuleczka, jedyna z miotu, ale nie miałam kasy na sterylkę Kulki ani DT, a weta nie obchodziło to wcale, bo "niech się pani nie przejmuje, to tylko kot z piwnicy, one sobie tu mieszkają i ktoś je dokarmia". Na wiosnę któraś urodziła, a ten dzisiejszy kociak był o wiele mniejszy od tamtej młodzieży, z czego wnioskuję, że to inny, jesienny miot. Dlatego chciałam w końcu pokombinować cos z tymi miejskimi sterylkami...

Sterylki będą za niedłu7go i to na pewno , ja moge przetrzymać w piwnicy a jak sie ociepli to w gazarzu na motor .... tylko byś musiała mi pomóc w łapance ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon gru 28, 2009 21:52 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Justa&Zwierzaki pisze:
Luinloth pisze:Z kociakiem... nic się nie stało. Po prostu jest, mały, czarny i śliczny :1luvu: Wkurzyło mnie tylko to, że to jest już czwarte pokolenie czarnych piwnicznych mruczków pod samym nosem weterynarza. A można było ciachać, jak była tylko Czarna i jej córka Kuleczka, jedyna z miotu, ale nie miałam kasy na sterylkę Kulki ani DT, a weta nie obchodziło to wcale, bo "niech się pani nie przejmuje, to tylko kot z piwnicy, one sobie tu mieszkają i ktoś je dokarmia". Na wiosnę któraś urodziła, a ten dzisiejszy kociak był o wiele mniejszy od tamtej młodzieży, z czego wnioskuję, że to inny, jesienny miot. Dlatego chciałam w końcu pokombinować cos z tymi miejskimi sterylkami...

Sterylki będą za niedłu7go i to na pewno , ja moge przetrzymać w piwnicy a jak sie ociepli to w gazarzu na motor .... tylko byś musiała mi pomóc w łapance ...

Ooo super :1luvu: to będziemy łapać :)

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon gru 28, 2009 21:52 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Luinloth pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:
Luinloth pisze:Z kociakiem... nic się nie stało. Po prostu jest, mały, czarny i śliczny :1luvu: Wkurzyło mnie tylko to, że to jest już czwarte pokolenie czarnych piwnicznych mruczków pod samym nosem weterynarza. A można było ciachać, jak była tylko Czarna i jej córka Kuleczka, jedyna z miotu, ale nie miałam kasy na sterylkę Kulki ani DT, a weta nie obchodziło to wcale, bo "niech się pani nie przejmuje, to tylko kot z piwnicy, one sobie tu mieszkają i ktoś je dokarmia". Na wiosnę któraś urodziła, a ten dzisiejszy kociak był o wiele mniejszy od tamtej młodzieży, z czego wnioskuję, że to inny, jesienny miot. Dlatego chciałam w końcu pokombinować cos z tymi miejskimi sterylkami...

Sterylki będą za niedłu7go i to na pewno , ja moge przetrzymać w piwnicy a jak sie ociepli to w gazarzu na motor .... tylko byś musiała mi pomóc w łapance ...

Ooo super :1luvu: to będziemy łapać :)

Zaraz po Nowym Roku OK :1luvu:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon gru 28, 2009 22:11 Re: Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

tyskie-mruczki

 
Posty: 49
Od: Nie gru 27, 2009 19:56

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 75 gości