
Teraz mieszkam w DT w Tychach, gdzie jest strasznie dużo kotów i groźnie wyglądające psy! Nie chcę tu spędzić reszty swego życia, choć obecna opiekunka robi co może, bym czuł się u niej dobrze i pokazał swą prawdziwą naturę miziaka. Ale mimo to ja nie potrafię! Pomóż mi, proszę! Sam sobie nie poradzę! Potrzebuję jeszcze sporo czasu by zaufać na nowo, ale jeszcze będę miziakiem, zobaczysz! Skoro tamta osoba twierdzi, że w głębi serca nim jestem... Tego się przecież nie zapomina!
Przygarnij mnie, daj szansę nam obu: sobie i mnie, pokochaj... Bardzo Cię proszę, Twój Kubuś Kot Dachowiec.
edit: fotka bedzie jak jakas stronka zacznie dzialac
