Kilii już nie ma ['] Atla, bardzo przepraszam, zaufałaś mi, a ja nie potrafiłam zapewnić jej życia. Może popełniłam jakiś błąd, może czegoś nie dopatrzyłam, nie wiem. Odeszła nad ranem w drugi dzień świąt, "wyraziłam zgodę" na jej eutanazję. Przykro mi. Przepraszam
Malutka, biegaj szczęśliwie za TM, poszukaj tam małej Tosieńki, której mimo walki nie udało nam się zatrzymać po tej stronie, tak jak nie udało się Indze, mimo że zrobiła wszystko co mogła...
Dopiero doczytałam. Strasznie mi przykro, śmierć tak młodych kotów zawsze dotyka najboleśniej . Niczego dobrego nie doświadczyły, tylko ból, chorobę i w końcu śmierć. To rozwala na długo i boli, boli, boli ...
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu 26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko 14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami 26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie 31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła