Zaginęła Szylkrecia-odnalazła w Gdyni,zaginęła-dalej szukam

Byłam porozwieszałam ogłoszenia...nie byłam w stanie gwizdać, bo tak zimno jest...
Jak ręce zrobiły mi się czerwone i już nic nie czułam , wróciłam do domu...
Uszy mnie bolą...

Kolejne święta bez niej...
Ciągle hipnotyzuję telefon...sprawdzam maila 100razy dziennie...

Maśku, wróć! Proszę!!
Znajdź się!

kurcze.....wracaj kiciu!!!!

Cisza...

**Adopcje: 12 >>**

na wątku kotów odnalezionych wspominano o Delfin612,której "moce nadprzyrodzone" pomagają w poszukiwaniu kotów.
Mikici pomogła i Kleksowi. Co ci szkodzi spróbować. Skontaktuj sie z nia!
femka ma jakieś dojście do tarocistki. Jak zwykłe sposoby zawodza to trzeba niezwykłe znaleźć.

Kolejne Święta bez Ciebie...
Tęsknię za Tobą!

Gdziekolwiek jesteś Maśku, mój kochany,w myślach przytulam Cię i mam nadzieję , że jest Ci ciepło , masz pełny brzuszek i że niegługo będę mogła znów się do Ciebie przytulić!

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Jutro wracam do Gdańska z całą bandą kotów.
We wtorek może mi się uda pojechać do Gdyni i Cię poszukać...zostało mi jeszcze trochę ogłoszeń ... Twoich starych sprzed prawie roku, których nadrukowałam chyba z 200 jak nie 300 albo i 500, wykorzystałam 10m taśmy klejącej dwustronnej ...

Obkleiłam całą okolicę, w której mieszkałaś razem ze mną...przy każdych drzwiach do klatki wlepiałam ogłoszenie, na dworcu skm...tylko oblepiłam nie tą okolicę co trzeba...
I za każdym obklejeniem hipnoza telefonu...sprawdzanie maila po 100razy dziennie...
Łaziłam za Tobą po nocach, porankach.Cud , że w starym Wrzeszczu nikt mi nie włomotał jak o 2 czy 3 w nocy łaziłam po okolicy i gwizdałam...wariatka jakaś pewnie myśleli...

Znajdź się wreszcie!!! Wróć do swoich drugich właścicieli!!!

Znajdź się wreszcie koteczko :ok:

Zajrzałam tu z nadzieją, że się odnalazła... Szkoda, że nie

Cały czas trzymam kciuki i będę się rozglądała :ok:

Skoro ona taka wędrowniczka, to może wywieś ogłoszenia na każdej stacji skm? Dużo ludzi podróżuje i to z różnych dzielnic...

Anulka pisze:Zajrzałam tu z nadzieją, że się odnalazła... Szkoda, że nie
Cały czas trzymam kciuki i będę się rozglądała
Skoro ona taka wędrowniczka, to może wywieś ogłoszenia na każdej stacji skm? Dużo ludzi podróżuje i to z różnych dzielnic...

Taki mam zamiar..tylko trochę mandatu się boję...
Pojeżdżę po sklepach zoologicznych jeszcze i porozwieszam ogłoszenia...a jak ona w Wejherowie siedzi? Redzie? Kto wie czy się nie załapała na stopa do Tczewa

Ja tylko Gdańsk, Sopot, Gdynię obstawiam...
Źle ją wychowałam...nauczyłam ,że nie trzeba bać się ludzi, bo mieszkała w mieszkaniu studenckim zawsze pełno znajomych współlokatorów ...wszyscy się nią zachwycali i głaskali...
Psów się nigdy nie bała, chyba że biegły i szczekały w jej stronę

nigdy nie zapomnę miny psa ,przez którego przeskoczyła

stanął jak wryty

Jak sie odnajdzie zakladaj jej obroze z adresem, nawet w domu, nigdy nie wiadomo czy sie nie wymknie, ja moim obu kotom zakladam, bo czasami lubia po klatce pobiegac schodowej, maja na obrozy adres i nr telefonu, a starsza kotka jest tez zachipowana, bo ona bardzo ufna do ludzi...Trzymam kciuki z calych sil by sie odnalazla, i wierz w to z calych sil, nie watp ani przez sekunde ze sie nie odnajdzie, ja wierze w sile podswiadomosci i jej wplyw na nasze losy

w ten sposob moja kotka wrocila do mnie z adopcji, po 2 tygodniach bo strasznie chcialam jej powrotu, nie zaaklimatyzowala sie

Marea pisze:Jak sie odnajdzie zakladaj jej obroze z adresem, nawet w domu, nigdy nie wiadomo czy sie nie wymknie, ja moim obu kotom zakladam, bo czasami lubia po klatce pobiegac schodowej, maja na obrozy adres i nr telefonu, a starsza kotka jest tez zachipowana, bo ona bardzo ufna do ludzi...Trzymam kciuki z calych sil by sie odnalazla, i wierz w to z calych sil, nie watp ani przez sekunde ze sie nie odnajdzie, ja wierze w sile podswiadomosci i jej wplyw na nasze losy w ten sposob moja kotka wrocila do mnie z adopcji, po 2 tygodniach bo strasznie chcialam jej powrotu, nie zaaklimatyzowala sie

Maśku , jeżeli do mnie wróci, to nie będzie już nigdy wychodzić.

Wierzyć , że się znajdzie nie przestałam...to już ponad rok jak jej szukam

Ciągle wierzę , że do mnie wróci ...

**Adopcje: 12 >>**

nie wiem ,zcy pisłam to już.Ale delfin612 ma dar znajdowania kotów.Pomogłą pzry Mikitce i Kleksie...Może skontaktuj sie z nia.Niech okresli,gdzie kotka pzrebywa i wtedy łatwiej szyukać.

ASK@ pisze:nie wiem ,zcy pisłam to już.Ale delfin612 ma dar znajdowania kotów.Pomogłą pzry Mikitce i Kleksie...Może skontaktuj sie z nia.Niech okresli,gdzie kotka pzrebywa i wtedy łatwiej szyukać.

Tak Seja, skontaktuj sie z Delfin, moze cos pomoze.....czytalam ktorys watek, jak bezblednie nakierowala poszukiwujace osoby na wlasciwe miejsce pobytu zaginionej koteczki

Zaginęła Szylkrecia-odnalazła w Gdyni,zaginęła-dalej szukam

Kto przegląda forum