Lili długo wpatrywała się w zuzię,na jej twarzy malował się smutek.
L - Co się dzieje pomyślała,dlaczego jej oczy i policzki są takie mokre.
Przez jej głowę przewinął się film wspólnych chwil.
Zuzia z bijącym sercem czule głaskała i całowała koteńkę
Z - To już dziś,nadszedł ten dzień którego wyczekiwałam ale teraz nie jestem pewna czy tego chcę.
zuziu uspokój się przecież nie wydałabyś kotki gdybyś wiedziała że będzie jej tam żle,pomyślała w duchu.Jednak ten ból jest nie do zniesienia.
Tak zapewne jesta jak by było gdyby zuzia w porę nie zareagowała ?
Wolę nie myśleć
Najważniejsze są szczęśliwe zakończenia a że serce boli
Bardziej by bolało gdyby koteńka pozostała gdzieś tam bez pomocy a ty zuziu miałabyś świadomość tego.
Jesteś kochana za to co dla Lileńki zrobiłaśŚciskam cię mocno . Masz wielkie serce

" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "