Moje koty, oraz Duduś i Amelka, które szukają domu-str 90

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 20, 2009 21:42 Re: Moje koty -częśc druga

Psoko
Co nas nie zabije to nas wzmocni
Skonczylam polkokieszen dla bratanicy
Po drodze mi sie koncepcja zmienila i szylam od nowa kwadraty
Obrazek

Mam nadzieje dorobic sie dobrego aparatu w nowym roku bo ten na polarkowych aplikacjach glupieje i traci ostrośc.

i nowej torebki
bo starą oddam srebkowi
tak bardzo ją lubi ;)
Obrazek
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 20, 2009 21:53 Re: Moje koty -częśc druga

Srebek z nosem ukrytym w łapkach. Czyżby miał gorszy dzień? Astma mu dokucza? :roll:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Nie gru 20, 2009 21:56 Re: Moje koty -częśc druga

Dzisiaj wyraźnie gorzej się czuł
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 20, 2009 22:43 Re: Moje koty -częśc druga

Głaski dla Srebusia :kotek:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon gru 21, 2009 5:54 Re: Moje koty -częśc druga

Biedny Srebuś :( Tak slodko wygląda z noskiem wtulonym w łapki.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon gru 21, 2009 6:39 Re: Moje koty -częśc druga

Głaski dla Srebulka :ok:

Kieszonkownik wypasiony :D

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon gru 21, 2009 7:45 Re: Moje koty -częśc druga

mam nadzieję że małej się spodoba.Dzieci to okrutni krytycy :)

Co do Srebka to nie wiem dlaczego raz jest fajnie a raz nie
Za to Miska robi malutkie ale jednak postępy.Wczoraj wieczorem siedziala pod krzesłem obok mnie.Nie uciekała.W nocy wskoczyła na łózko zaraz koło mojej głowy i niuchała mi rękę.
Jak wyciągnęłam skrzynkę z narzędziami, bo trzeba było upiłować listewkę(do kieszonkowca) to zapomniała że się mnie boi, przybiegła i wsadziła pycho do skrzynki :)

A Srebek w nocy się poczuł znacznie lepiej
znacznie bardziej i wogole z naciskiem na żyję wiec sie pobawię
Znalazł gdziez zatyczkę plastikową od czegostam
a zatyczka się tak fajnie turla
szczegolnie jak się ją położy na biodrze dużej
a żeby się szybko nie sturliwała trzeba ją łapać noskiem i łapką
tylko dlaczego o 1;50 w nocy ja się pytam?
a jak już było o nie_spisz_już_to_fajnie to robił pokabrzuszki i wtulał się w moją dłoń
To znaczy
głowkę kładzie się na dłoni dużej, robi się przewrotkę do pozycji pokabrzuszek
patrzy się z miłością w oczy dużej
i oczekuje się głasków po brzuszku
tja
i tak do 3
;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 21, 2009 8:04 Re: Moje koty -częśc druga

BarbAnn pisze:Jak wyciągnęłam skrzynkę z narzędziami, bo trzeba było upiłować listewkę(do kieszonkowca) to zapomniała że się mnie boi, przybiegła i wsadziła pycho do skrzynki :)



Bo to przecież takie ciekawe :wink: :)

A Srebek cudny.
Turlanie po nocy faktycznie nie jest rewelacją ale...niech się czuje jak najlepiej :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 21, 2009 16:27 Re: Moje koty -częśc druga

BarbAnn, widzę, że trzeba sprezentować Srebusiowi taką plastikową piłeczkę z kuleczką w środku. Nawet Cię nią nie dotknie, a i tak oka nie zmrużysz :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 21, 2009 17:00 Re: Moje koty -częśc druga

to była grzałka
bede prac :)
bede :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 21, 2009 18:25 Re: Moje koty -częśc druga

BarbAnn pisze:to była grzałka
bede prac :)
bede :)

No to extra!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon gru 21, 2009 21:45 Re: Moje koty -częśc druga

Czasami sobie myślę że z Miską jest jak z rytuałem odcinania dupki szynce* ze starego kawału
Ona przede mną ucieka nie dlatego że się mnie boi, tylko dlatego że zawsze uciekała i tak jej się zapamiętało w głowce...że ma uciekac.


*W pewnej rodzinie od pokoleń od szynki świątecznej odcinano końce zanim sparzono w garnku. Jak się swego czasu dziecko zapytało mamy dlaczego tak się robi, to nie wiedziała i odesłała do swojej mamy, bo ona tak robiła. Ta poszła do babci i tak ją odesłała do swojej mamy, bo też nie wiedziała. Więc poszła do prababci i się pyta, a ta jej mówi, że kiedyś tak robiła, bo miała za mały garnek i jej się cała nie mieściła w nim więc musiała końce odcinać.
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 22, 2009 5:58 Re: Moje koty -częśc druga

BarbAnn pisze:Czasami sobie myślę że z Miską jest jak z rytuałem odcinania dupki szynce* ze starego kawału
Ona przede mną ucieka nie dlatego że się mnie boi, tylko dlatego że zawsze uciekała i tak jej się zapamiętało w głowce...że ma uciekac.


*W pewnej rodzinie od pokoleń od szynki świątecznej odcinano końce zanim sparzono w garnku. Jak się swego czasu dziecko zapytało mamy dlaczego tak się robi, to nie wiedziała i odesłała do swojej mamy, bo ona tak robiła. Ta poszła do babci i tak ją odesłała do swojej mamy, bo też nie wiedziała. Więc poszła do prababci i się pyta, a ta jej mówi, że kiedyś tak robiła, bo miała za mały garnek i jej się cała nie mieściła w nim więc musiała końce odcinać.

Basiu, tak miał (i czasem nadal ma) Aster. Tzn. "zapamiętało" mu się, że w pokoju to trzeba uciekać, a w kuchni robi się pokabrzuszki i daje się brać na ręce.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto gru 22, 2009 8:03 Re: Moje koty -częśc druga

A to całkiem możliwe. Taka dziwna pamięć - ale tak może być.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 22, 2009 14:14 Re: Moje koty -częśc druga

Zobaczymy co będzie dalej.Podoba mi się jak siada i owija się ogonkiem.
Wczesniej ogonek byl gdzies tam a teraz ładnie się okręca o łapki :)
i patrzy
obserwuje to co robię :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości

cron