
nie bylo mnie na forum kilka dni i jestem w szoku - jaka atmosfera tutaj zapanowala
jestem blisko sprawy i "sledczych" informuje ze zadna aukcja, zadne ogloszenie nie mija sie z prawda
kot szuka domu najlepszego
klotnie tutaj nie sluza pomocy, ale szkodza
raz jeszcze pytam:
kto udowodni ze usunecie oczu bylo uzasadnione?
kto udownodni ze nie bylo?
majac tak slabe dowody mozemy sie klocic do konca swiata
dajcie wiec na wstrymanie
pomagamy bezustannie, zwykle w terenie, co ostatnio przeplacilam zdrowiem
nie siedze i nie grzeje doopy w cieple przed monitorem i nie roztrzasam tego czego juz nie da sie cofnac
aukcje charytatywne beda trwaly
life is brutal
nie ma kasy, nie ma pomocy
aukcje trwaja, nie zebralismy kwoty na pokrycie juz zaplaconych rachunkow:
za Bruna zaplacilysmy ponad 900zl, do tego dojdzie opieka nad nim u anity5
za inne kotki w tragicznym stanie, zaplacilysmy 1,5tys
przyklady mozna mnozyc
trzeba wiec to nadrobic bo inne zwierzeta pod nasza opieka (ok 50 kotow i kilka psow) nie beda mialy za co zyc i byc leczone
dla tych ktorzy faktycznie interesuja sie Brunem, napisze, ze w piatek mial badanie w kierunku felv i fiv, oba sa negatywne
wlasnie w piatek sie z nim widzialam
wysciskalam go

kotek jest radosnym maluszkiem, mnie rozwala na czesci pierwsze
radzi sobie swietnie, az dziw bierze ze w ciagu tak krotkiego czasu nauczyl sie radzic sobie bez wzroku?
pewnie nie widzial juz przed operacja...