Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kruszyna pisze:Czy to pewne, że ona jest u rodziców tej kobiety?
Luspa pisze:Dzwoniłam właśnie do Kasi z TOZu, która miała odwiedzić Rudzię. Sprawa wygląda aktualnie tak, że kotka jest u matki tej kobiety, ale matka kimś tam się opiekuję i zabrała Rudzię ze sobą. Wizyta będzie możliwa dopiero po nowym roku. Kasia mówiła, że babka jest wiarygodna itd itd. Najgorsze jest to, że babka jest bardzo wiarygodna, ale teraz kiedy odłożyła tą wizytę poadopcyjną, nadal nie wiadomo gdzie jest Rudzia, historia została zmieniona (bo przecież początkowo nic nie wspominała o wyjeździe matki) bardzo, ale to bardzo zaczyna mi to śmierdzieć. Nie wiem, ale kompletnie już nie wierzę dla tej kobiety. Kasia jej wierzy i w tym problem..Co teraz
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 37 gości