Syberia dekuje się gdzie się da. Milę wzięłam na chwilę z pokoju i była taka pobudzona. Czuła Syberię i słyszała miauczenie, ale nie zobaczyły się bo tak się wyrywała z rąk, że musiałam znów zamknąć
No, teraz potrzebny czas i spokój Syberia szybko stwierdzi ze jest ciepło, dbrze, spokojnie, bezpiecznie i zacznie eksplorować okolicę
W sumie przeprowadziła się z chyba jedynego miejsca które kojarzyło jej się z bezpieczeństwem, było "domem". Jeszcze nie wie, że prawdziwy dom i prawdziwe szczęście dopiero się zacznie
Bidulka pewnie bardzo wystraszona . Mój Maciuś też tak zrobił a teraz szaleje po domu. Dzisiaj to już dostał niesamowitej głupawki. Biega po wszystkich piętrach , nie wyrabia na zakrętach
proponuję: odizoluj Syberię do jednego pomieszczenia, niech się poczuje w nim bezpiecznie, obwącha sobie co się da - także zapachy Milki...., niech się w nim oswoi przez jakiś czas, a Milka zwącha, że jest tam dla niej ktoś bardzo interesujący.....na pewno zacznie się dobijać... spokój i jeszcze raz spokój.... choc kilka dni może być nerwowo- Wasz spokój się udziela....
na wszelki wypadek: nie zostawiajcie kotków samych w kontakcie jesli Was nie będzie obojga....
będzie dobrze...... to normalne...dajcie im czas.... niec nie róbcie na siłę, teraz jak najmniej konfrontacji....