[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 18, 2009 23:38 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

aga&2 pisze:A potem jechaliśmy i jechaliśmy i jechaliśmy i jechaliśmy... Coś ponad godzinę przez zapchane do granic możliwości Piłsudskiego :twisted:

To co się działo wczoraj na mieście to jakaś masakra. Normalnie jadę autem na uczelnie ok.8 min, wczoraj godzinę :strach: O mały włos by ominęło mnie kolokwium :roll:
o dzisiejszym dniu wolę nie wspominać :evil:
Obrazek Obrazek

plinka

 
Posty: 338
Od: Sob paź 13, 2007 16:03
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 0:12 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

Mam prośbę czytacie forum więciej niż ja . ja mam słabość do biedul mój Tż też, ale u nas się trafiły zdrowe, dorodne, cudne ( poza qupa na dywanik średnio 1 na 3 dni hi hi ) ale kocham Tośka :mrgreen: , z racjii tego tójłapka, co go nie ma podjeliśmy decyzje, że kokochamy kaleczkę na DS , a u nas same zdrowe wstyd , wiem, że też potrzebują, ale mają większe szansce. Macie namiary kaleczek ? to moze ju.ż na święta ?

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 0:35 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

ellza1 pisze:Mam prośbę czytacie forum więciej niż ja . ja mam słabość do biedul mój Tż też, ale u nas się trafiły zdrowe, dorodne, cudne ( poza qupa na dywanik średnio 1 na 3 dni hi hi ) ale kocham Tośka :mrgreen: , z racjii tego tójłapka, co go nie ma podjeliśmy decyzje, że kokochamy kaleczkę na DS , a u nas same zdrowe wstyd , wiem, że też potrzebują, ale mają większe szansce. Macie namiary kaleczek ? to moze ju.ż na święta ?

viewtopic.php?f=13&t=88420
viewtopic.php?f=13&t=79453
viewtopic.php?f=13&t=104428
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 0:39 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

aga&2 pisze:Basica - no no, Twoje piranie wiedzą co kombinujesz? Musiałabyś je nieźle przekupić:) Pewnie jakieś pyszności i to codziennie. Ba - kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie 8)

Prześladują mnie koty Shebopodobne. I wszystkie znalazła Kassja 8)
Pierwsza "Sheba" - z przedczoraj. Oki, no może i faktycznie nie ta sama...
Ale wczorajsza (dzieci przyniosły do szkoły :) - jeszcze nie mam zdjęć - ale i-den-tycz-na. Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do państwa, którzy wzięli Shebę. Kicia ma się dobrze i jest w domu. Wiec to nie ta... Ale jakaś plaga... Choć zawsze to lepiej niż gdyby były same czarne :roll:
Srebrzystości zapewne szybciej znajdą dom...

Wczoraj wieczorem gorączkowy telefon od Kociej Lady - kotek, płacze, mały. Nikt się nie interesuje. (Była 22.15)Na szczęście Kocia Lady go przenocowała. Dziś natomiast kic zagościł u mnie. Kicia dokładnie.
Obrazek
Uroczy maluch. Darła się na cały głos (a głosik to ma :roll:) w łazience. Ten głosik ocalił jej życie - jakby nie krzyczała to nikt by nie wiedział, że zamarza... Pomyśleć, ze miała nocować na podwórku... wieczorem podzieliłam się nią z panią Danusią - kota mruczała podczas kąpania, obcinania pazurków, czyszczenia uszu i podawania tabletki od robaków. Dziwny kot 8O Ale zapewne jakbym siedziała nie wiadomo ile czasu na mrozie to też bym się poddała takim torturom z mruczeniem byle tylko było mi ciepło...

Natchnęło mnie więc do napisania paru gorzkich słów pod adresem "dobrych ludzi"
Nadworny śmiał się, że buchnęłam komuś niedzielne kazanie 8)

http://kotkowo.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=33

ŚLICZNA SOPELKA PANI AGATKO DZIĘKUJĘ ZA POMOC W UMIESZCZENIU KICIA W DOMKU, MYŚLĘ ŻE ONA JUŻ BYŁA KILKA DNI NA DWORZE, CUD ŻE ŻYJE!!!! HIP HIP HURRRAAAA!!!!! NA PANI CZEŚĆ !!!!!
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 0:44 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

Muszę się zakochać, wszystkie biedne, wiem dzięki :1luvu: , ale taka bieda totalna ???? to przed świętami w pełni hhi Tżeta umocnie
Ostatnio edytowano Sob gru 19, 2009 8:58 przez ellza1, łącznie edytowano 1 raz

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 0:52 Re: [Białystok6] nasze kotki proszą o głosy... s.1

marzena68 pisze:Moje wszystkie osiedlowe bezdomniaczki gdzieś wcięło.Dzisiaj nie widziałam nawet kawałka ogona-nie pokazały sie na karmieniu.Nawet kotki po niedawnej sterylce nie było nigdzie widać mimo,ze chodziłam jak głupia i kiciałam po osiedlu.Najbardziej martwię się,ze juz dwa dni nie widziałam dzikuski,ktora nosi jedzenie małym. A zostawić nie ma jak bo zaraz wszystko zamarza.Strach pomyśleć ,że kicie siedzą gdzieś głodne w taką pogodę.

JA TEŻ SIĘ MARTWIĘ NIE BYŁO MOICH BEZDOMNIAKÓW NA PUŁKOWEJ JUŻ 2 DNI JEDZENIE ZAMARZNIĘTE GDZIE SIĘ ONE PODZIEWAJĄ, TERAZ MAM 8 DNI WOLNEGO ALE MUSZĘ JEŹDZĆ TAM I NAKARMIĆ BIDULKI, MOŻE SPOTKAM TO OD RAZU DAM JESZCZE CIEPŁE...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 8:59 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

Pani Agatko, zwróciła Pani uwagę, że do Krak-vetu będziemy mogli startować dopiero w lutym?
" Miesiące nieparzyste (styczeń,marzec ...)-to miesiące dogo,miesiące parzyste(luty,kwiecień...)-należą do miau."
viewtopic.php?f=1&t=104261&start=0

- czy ja czegoś nie rozumiem?

Dziewczyny, ja także od kilku dni nie oglądam moich kociastych ale kiedy idzie jedzonko wychodzą - co innego, ze ze swoich domków - w ciągu 2 lat postawiłyśmy 4 dosyć wypasione pomieszczonka.
Niestety innych nie widzę, tylko te z domków a teraz już wiem, ze mamy na osiedlu przynajmniej 2 ogniska białaczki wśród bezdomniaczków. Bieda, bo jeśli żyją wolno, są skazane ...

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 11:26 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

Aga - kazanie potrzebne, zawsze jest nadzieja,że trafi do ludzi zaglądających na Kotkowo i super napisane - naprawdę trafia. Przeczytałam je telefonicznie swojej córce i stwierdziłam,że faktycznie trafia..., oby do wszystkich.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Sob gru 19, 2009 11:41 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

Szukam, szukam, oj ile tych bidulek jest, jak wybrać :oops:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 11:44 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

drewa- co u naszego ślicznego Rudolfa?
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Sob gru 19, 2009 12:12 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

MalgorzataJ pisze:drewa- co u naszego ślicznego Rudolfa?


Śliczny on śliczny coraz bardziej...
I już się przekonał, że bić mnie nie warto, bo i kara za to jest i nie miziam go i spać ze sobą nie pozwalam, karny jest bardzo raz powiedziene , nie trzeba powtarzać, szczególny respekt do mego konkubenta Sytuacja domowa bardzo opanowana, każde ma swoje miejsce. No i decyzja podjęta Rudolf czeka na po święta, żeby pojechać do Skierniewic, przekonali mnie do siebie dzwoniąc dosłownie dzień w dzień i poprosiłam Agatę, żeby go zdjęła z kotkowa, bo mam juz troche dość tych telefonów. Pani Małgosiu podpiszę z nimi umowę adopcyjną, zapraszając do siebie. Pani mama niech się przespaceruje parę ulic do mnie, a Rudolfa zabierze w kosz prosto do samochodu w chwili wyjazdu, szkoda Rudzia męczyć i tak długa droga przed nim...mam nadzieję, że do szczęścia!
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 12:42 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

drewa - cieszę sie,że sytuacja w domu opanowana. Mam nadzieję, że Rudolf bedzie miał przyjazny mu i kochajacy domek, a my będziemy czasami dzwonić do Pani po informacje z życia kotka. Myślę że dobrze ustaliłaś plan jego zabrania oszczędzając mu dodatkowego stresu. Umowa adopcyjna jest u tej Pani w 2 egz. Niech ją przyniesie. Jeden egz. przekazemy do TOZ.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Sob gru 19, 2009 13:23 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

Zabrałam oba egzemplarze umów. Zawsze wykracze z tą sytuacją opanowaną, bo Rudolf właśnie poluje na Lucka, a że Lucek jest po wczorajszym szczepieniu więc jest trochę otumaniny. Czy Wasze koty też zawsze robią "dwójeczkę" podczas kiedy jecie śniadanie?, no u mnie już pewna średnia statystyczna wypada :mrgreen:
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 13:30 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

nie....ja mam grzeczne kiciusie Ewciu....moje ADHD wskakuje na stolik podczas każdego mojego posiłku i domaga sie równego ( nie koniecznie uczciwego na 4osoby ) podziału mojej porcji :mrgreen:
równego....znaczy jego conajmniej pół....a moje co zdążę wydrapać mu z pyszczka ( Piranijki nawet nie pomyslą o takiej bezczelności i dlatego nie są w planach podziału brane pod uwagę) :ryk:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 19, 2009 13:34 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka s.48

Basica pisze:nie....ja mam grzeczne kiciusie Ewciu....moje ADHD wskakuje na stolik podczas każdego mojego posiłku i domaga sie równego ( nie koniecznie uczciwego na 4osoby ) podziału mojej porcji :mrgreen:
równego....znaczy jego conajmniej pół....a moje co zdążę wydrapać mu z pyszczka ( Piranijki nawet nie pomyslą o takiej bezczelności i dlatego nie są w planach podziału brane pod uwagę) :ryk:


Basiula ja mam nadzieje , że Ty mnie zrozumiałaś "dwójeczka" znaczy kupa :lol:
Masz pw :ok:
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 112 gości