» Śro gru 16, 2009 22:35
Re: 30KOTÓW UMIERA Z GŁODU/ALARM STRONA 25 POMOCY
Myślę, że od takich radykalnych komentarzy lepiej się powstrzymać... wiem, że sprawa bulwersuje i wzbudza duże emocje, ale tak nie można... ta kobieta chciała pomóc kotom, tylko nie potrafi spojrzeć na sytuację zdroworozsądkowo... niestety dosyć często zdarza się, że starsze osoby (z nadmiaru wolnego czasu i z powodu samotności) mają swoją misję, która nadaje sens życiu do tego stopnia, że nawet krzywdząc zwierzę, nie przyjmują do wiadomości tego, że można (ba! trzeba!) je oddać komuś innemu pod opiekę. Wiem co mówię. Pewną osobę, która karmi koty we Wrocławiu też bardzo ciężko było przekonać do tego, że nie może mieć w swoim mieszkaniu 28 kotów, że koty z ulicy trzeba łapać i oddawać do adopcji, jeśli tylko jest na to szansa, bo to dla nich lepszy los. Z czasem (prośbą i krzykiem) dziewczynom udało się przekonać do swoich racji. Dziś kotów w mieszkaniu jest 10 a nie 28. Mimo tego postępu, osobie, o której mówię nadal ciężko pogodzić się z tym, że ktoś co jakiś czas zabiera jej koty, którymi opiekuje się od kilku a czasem kilkunastu lat. Jeśli w przypadku Jarnołtówka ani prośby, ani krzyk nie pomogą i nie ma szans na dialog, to trzeba koty odebrać siłą. I choć każdy ma prawo myśleć, co chce, to chyba lepiej by było unikać takiego publicznego linczu, choćby słownego.

Cezar, 08.1992 - 02.11.2009 ... śpij słodko me złotko