ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 16, 2009 15:20 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

meggi 2 pisze:Obrazek
Krecik pozdrawia wszystkie ciocie które kochaja slepaczków :1luvu:

Ponizej jak trafił do mnie
ObrazekObrazekObrazek


ile znaczy dobra opieka :D , meggi2 , chłopak wyrósł na pięknego kawalera :ok:
Ostatnio edytowano Śro gru 16, 2009 15:24 przez alessandra, łącznie edytowano 1 raz

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 16, 2009 15:23 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

IKA 6 pisze:Mam smutna wiadomość........... Dzisiaj pomogłam odejść mojej ślepince Biesikowi. Najpierw powikłania po pp odebrały mu wzrok a teraz zycie. :placz: :placz: :placz:


Ika6, bardzo mi przykro :cry: Biesik zostanie z nami w sercach i pamięci [*]...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 16, 2009 19:28 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Hop - ślepaczki czekają na odpowiedzialne, kochające domy!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 16, 2009 22:32 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Witajcie. Czy wiecie może coś o losie kotka z "koralikami" na oczkach, z pierwszej strony wątku? Czy go zdiagnozowano? Czy wyleczono?
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 16, 2009 23:25 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Arsnova pisze:Witajcie. Czy wiecie może coś o losie kotka z "koralikami" na oczkach, z pierwszej strony wątku? Czy go zdiagnozowano? Czy wyleczono?


Odpowiedziałam w swoim wątku, ale może szybciej zajrzysz tutaj. Kopiuję więc:
"Kociak był leczony, ale nie ja go woziłam do okulisty. Nie znam szczegółów, ale został wyleczony :D
Widziałam go jakiś czas potem i nie poznałam 8) W życiu bym nie powiedziała, że to ta sama kocina. Na oczkach nie bylo żadnych śladów. Poszedł do adopcji. Ale pewnie pytasz w jakimś celu, może znasz podobny przypadek, nie pomogę, bo nie wiem co to było, czym był leczony, a myślę, że i w Azylu dokładnych informacji nie ma".
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro gru 16, 2009 23:28 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Co do usuwania oczu:


Jak wiecie mam 2 kociaki, które w pierwszej chwili wyglądało na to, że muszą się rozstać z oczami. Zwłaszcza u Procenta było to niemal pewne, Promilce jakieś szanse na mętną gałkę oczną dawaliśmy. Z tym, że ze względu na ich stan - narkoza była mocno ryzykowna. Dlatego zabieg odkładaliśmy "na później", chyba, żeby nastąpiło gwałtowne pogorszenie. W międzyczasie były chwile gdy płakałam patrząc na ropiejące i krwawiące oko Procenta, domyślając się jak bardzo go to boli i bojąc się, by infekcja od gałki ocznej nie weszła gdzieś dalej w głąb głowy...

Stan obecny jest taki - że u oby kociaków SĄ gałki oczne. Mętne i mocno poprzerastane, zwłaszcza u Procenta na bardzo dużej powierzchni zrośnięte z rogówką. Chwilowo głównie łzawią, nie ropieją. Jeśli cokolwiek widzi - to światłocień. Jednocześnie oba kociaki nadal kichają, prawdopodobnie łączy się to również z infekcją oczu. Mam świadomość, że te infekcje obciążają też nerki. Ale decyzja "na teraz" jest taka, że nadal czekamy - o ile oczy nie zaczną znów ropieć i krwawić - zostawiamy je. Czyli nadal niewiadoma.

O tej sytuacji można powiedzieć różne rzeczy:
a) że gdybyśmy mu od razu wydłubali oko to byśmy mu odebrali szansę na widzenie tego światłocienia
b) że nie wiadomo czy to oko jest i będzie do czegokolwiek potrzebne, a cały czas przyczynia się do infekcji organizmu
c) że nie wydłubując oka daliśmy mu 2 miesiące silnego bólu i dyskomfortu, a zysk z tego jest w sumie niewielki (zwłaszcza, że drugie oko jest w pełni sprawne, więc ta odrobinka widzenia światłocienia jest mu w sumie).

Różne punkty widzenia na to samo, prawda? Wszystkie z punktu widzenia dobra kota przecież...

W przypadku Procenta i Promilki zadecydowałam kierując się NIE oczami - a po prostu wybierając rozwiązanie masymalizujące ich szanse przeżycia. Gdyby jeszcze trochę bardziej cierpiały (np. gorączkowały, były apatyczne z bólu czy nie miały apetytu) - podjęłabym ryzyko narkozy i te oczy bez większego żalu wywaliła.



Bo już nie raz widziałam koty, które z bólu gałek po prostu niemalże zdychały. Które nawet na silnych środkach przeciwbólowych nie były w stanie funkcjonować. I którym taka operacja - po prostu ratowała życie.



Są naprawdę różne przypadki - i trudno je jednoznacznie ocenić z daleka, nie widząc kota na żywo. Czasem po prostu decyzja o niepodejmowaniu próby ratowania oczu jest decyzją ratującą życie. A czasem oczywiście - bywa pochopna.

Nie podjęłabym się oceny na odległość która z tych sytuacji miała miejsce w przypadku Bruna.






Przypominam, że whiskasowy kocurek z Piotrkowa u *aniki* szuka wsparcia na wizytę u dr Garncarza!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 0:27 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

,,Ale za zabieg powinny zapłacic zupełnie inne osoby. Albo te, które przywiozły kota albo wet za swoją samowolke bez konsultacji z tymi osobami, które płacą.
Tu nie było zagrożenia życia, że coś trzeba zrobic już, natychmiast.
Kot był operowany nie wyleczony. To jest moim zdaniem w tym przypadku błąd w sztuce.,,

Zgadzam się w 100%.

Jeśli nie ma BEZPOŚREDNIEGO zagrożenia życia, z operacją należy, a nawet trzeba poczekać, przemyśleć, skonsultować.

Myślę, że forumowicze nie podejmą już nigdy więcej tak pochopnej decyzji.

Według mnie koszty operacji powinna pokryć osoba, która podjęła decyzję o wydłubaniu oczek.

A co do pomocy, to poczekajmy na odzew ze strony DS. Myślę, że osoba, która adoptuje Małego najlepiej będzie wiedziała na co Ją stać. Wtedy dopiero należy rozpatrzyć ewentualną wysokość pomocy.
Proszę także o podanie mi nowego numeru konta. Dziękuję.
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Czw gru 17, 2009 0:33 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Bazyliszkowa pisze:DT a najlepiej DS pilnie poszukuje ten koteczek:
CoolCaty pisze:Do kastracji przywiozłyśmy dzis dwa kocurki. Zostały już odjajczone i jutro rano odwożę je na miejsce. Oto one:

Obrazek Dwuletni kocurek. Jest niewidomy i lekko wychudzony.


To kotek z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=104838

CoolCaty pisze:Na pewno radzi sobie gorzej niż inne, bo jest chudszy niż inne. Pani Albina mówi, że dopiero niedawno zauważyła, że on nie widzi, więc myślę, że jakoś tam sobie musiał przez te dwa lata radzić. Zna teren i pewnie nie odchodzi za daleko. No chyba że zauważyła niedawno, bo na skutek jakiegoś zdarzenia kocurek niedawno stracił wzrok.
Ciężko będzie go jutro tam odwieźć, ale nie mamy już miejsca nigdzie dla tych kotków.


CoolCaty pisze:Jest typowm buraskiem, łagodny, oswojony. Bez problemów wzięłam go na ręce, bez problemów wsadziłam do transportera. W lecznicy normalnie trzymany na rękach miał podane leki w iniekcji.


Niewidomy kocurek trafił dzis do domu stałego. Pani wypatrzyła go na naszej klasie. Ponieważ przychodzi do naszej lecznicy ze swoim kotkiem rezydentem - również niepełnosprawnym, to od razu wiedziała, gdzie małego szukać. Przyjechała, wzięła małego w objęcia i już nie puściła.
Dziękuję kochani - dzięki Wam koteczek został nazwany Max i ma od dzisiaj prawdziwy dom :lol:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 17, 2009 8:19 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

CoolCaty pisze:Niewidomy kocurek trafił dzis do domu stałego. Pani wypatrzyła go na naszej klasie. Ponieważ przychodzi do naszej lecznicy ze swoim kotkiem rezydentem - również niepełnosprawnym, to od razu wiedziała, gdzie małego szukać. Przyjechała, wzięła małego w objęcia i już nie puściła.
Dziękuję kochani - dzięki Wam koteczek został nazwany Max i ma od dzisiaj prawdziwy dom :lol:

Bardzo, bardzo się cieszę - alessandra, to dzięki fotce w twojej galerii :1luvu:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 8:22 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

jopop pisze:Przypominam, że whiskasowy kocurek z Piotrkowa u *aniki* szuka wsparcia na wizytę u dr Garncarza!

Pamiętamy, Antymonek jest na naszej liście kandydatów - fundusze dzielimy pod koniec miesiąca :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 8:24 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Ewa JANCZUK pisze:Proszę także o podanie mi nowego numeru konta. Dziękuję.
Ewa

Wysyłam pw.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 9:01 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Kolejna dobra wiadomość o jednookim Cyklopku z tego wątku

viewtopic.php?f=1&t=103250&start=540

CoolCaty pisze:Uprzejmię donoszę, że nasz kochany Cyklopek pojechał dziś do domku stałego. Będzie mieszkał w dużym domu z nowym kolegą. Będzie ukochanym kotkiem Pana, który już mu wyznawał miłość u nas w domu. Pani zapowiedziała, że jutro Pan musi jej małego pożyczyć, bo będa razem robić pierogi na święta.
Już ja widzę jak on będzie pomagał w robieniu tych pierogów :mrgreen:


Bądź szczęśliwy, maluszku :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 9:03 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Super oby takich wpisów było coraz wiecej :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw gru 17, 2009 12:54 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

tyle dobrych wieści dzisiaj :D
mysle,ze to ten czas, zze powoli zaczynaja działac nasze życzenia bozonarodzeniowe :ok:
a mnie cieszy fakt,ze jednak ta galeria na naszej klasie przydała się , już zmieniam na 1 stronie informacje :D

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 17, 2009 14:11 Re: ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Podrzucę was koteczki... :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 108 gości