Czy to możliwe, żeby zapalenie płuc tak szybko załatwiło mu płuca? Ile czasu może potrwać powrót płuc do zdrowego stanu?
Wetka podaje mu od soboty Betamox i coś na "c" - teraz nie pamiętam ...
Najbardziej martwi mnie jego płytki oddech.. I to, że nie ma poprawy mimo leków i kroplówek.
Inna sprawa jeszcze, że Lucek nie je i nie pije - tylko kroplówki, a przecież nie może tak przez tyle dni

Od paru godzin zaczynam czuć od niego zapach ropy, z pyszczka. Oglądałam dziąsła i język - nie ma żadnych ropni i nadżerek. Co prawda jest bladziutki, ale czytałam, że niedokrwistość jest jednym z objawów tego cholerstwa.
Dzisiaj prawdopodobnie czeka mnie nieprzespana noc - od lat towarzyszy mi lęk, że koty umierają kiedy śpimy, kiedy nas nie ma świadomie przy nich.
Wetka obiecała być pod telefonem gdyby coś się działo. Mam nadzieję, że będzie ok.
Dlaczego to wszystko tak szybko się wali? W piątek jeszcze normalnie ganiał, jadł, bawił się, a w sobotę ciężka niewydolność oddechowa i te płuca ... Bezobjawowe zapalenie płuc? Przecież to niemożliwe! ;(
Lucek nigdy nie chorował - ani KK, ani inne powszechne choroby

Nie wiem już czym się zająć żeby nie myśleć ...
