Brygada RRR... rok bez Renesha

Renek i jego paluszki :1luvu:

ech... a Rudy :1luvu:

A w lodówce widzę kilka trunków :twisted:

Cameo pisze:Renek i jego paluszki ech... a Rudy

A w lodówce widzę kilka trunków

no i wyszlismy na alkoholikow

Cameo pisze:Renek i jego paluszki ech... a Rudy

A w lodówce widzę kilka trunków

No co ty...to syropy na kaszel :ryk:

Sesja zdjęciowa jak zwykle professional

No bo też i obiekty pięknieją w oczach :1luvu:

A Wam - zdrówka nareszcie :ok:

TZ doszdl do siebie. mi zdiagnozowano zapalenie tchawicy... lecze sie... homeopatia

czuje sie dobrze - kocie leczenia dziala jak widac

ostatni tydzien uplynal pod znakiem zajmowania sie chorym TZ, urwania glowy w kancelarii, oslabienia (srednio mialam 35,5 stopnia) i pieczenia ciasteczek.
w czym mi pomagali Mali

i uwaga uwaga - czyja to pomoc?

AprilRain pisze:i uwaga uwaga - czyja to pomoc?

Najwyraźniej kocia

Sama nie dałabyś rady przecież :roll:

shira3 pisze:
AprilRain pisze:i uwaga uwaga - czyja to pomoc?
Najwyraźniej kocia Sama nie dałabyś rady przecież

no jadne ze bym nie dala rady! a tak - zmierzono i zaakceptowano za jednymrazem grubosc ciasta oraz jego elastycznosc!

AprilRain pisze:
shira3 pisze:
AprilRain pisze:i uwaga uwaga - czyja to pomoc?
Najwyraźniej kocia Sama nie dałabyś rady przecież

no jadne ze bym nie dala rady! a tak - zmierzono i zaakceptowano za jednymrazem grubosc ciasta oraz jego elastycznosc!

Mieściły się w kociounijnych dyrektywach ? :ryk:

shira3 pisze:Mieściły się w kociounijnych dyrektywach ?

ciasto na szczescie tak. ale czesc ksztaltow okazala sie byc absolutnie nie do zaakceptowania! zwlaszcza łosie, renifery i osiołki napotkały na sprzeciw ze strony Kociego Kontrolera!

AprilRain pisze: ale czesc ksztaltow okazala sie byc absolutnie nie do zaakceptowania! zwlaszcza łosie, renifery i osiołki napotkały na sprzeciw ze strony Kociego Kontrolera!

No i nie dziwne

Czemu nie myszy, szczury, ptaszki lub krety? :roll:

shira3 pisze:
AprilRain pisze: ale czesc ksztaltow okazala sie byc absolutnie nie do zaakceptowania! zwlaszcza łosie, renifery i osiołki napotkały na sprzeciw ze strony Kociego Kontrolera!
No i nie dziwne Czemu nie myszy, szczury, ptaszki lub krety?

musze napisac do producentow foremek o wytworzenie jakis niszowych wzorow

na razie Renesh sie rybkami zadowolil.

Wczoraj wyszli chlopcy na balkon a tam zimno! puchato! A jak sie usiadzie to w dupsko mrozi! miny Malych - bezcenne!

AprilRain pisze: miny Malych - bezcenne!

Foty dzie?

shira3 pisze:
AprilRain pisze: miny Malych - bezcenne!
Foty dzie?

nawalilam i nie uwiecznilam... bo to tuz przed wyjsciem do pracy bylo i tylko lapalam jak kot z pecherzem

i sie szykowalam a Mali tak swoja droga na dworze zwiedzali....

mam dylemat.. w wigilie tz wyjezdza, wroci w pierwszy/drugi dzien swiat. ja zostaje z Malymi, wigilie spedze pewnie od poludnia u Rodzicow - trzeba pomoc wszystko ogarnac. po kolacji tez nie chcialabym wracac do mieszkania, wlaszcza, ze wypije wino a o taksowke moze byc trudno. Malych z kolei nie zostawie na noc samych, bo jesli sa wierzacy i beda chcieli sie do kogos odezwac to ja chce byc tym, kto ich pierwsze slowa uslyszy

... pomyslalam, ze zapakuje Brygade w kontenerki, wezme kuwejt i zarcie i pojedziemy wspolnie do Rodzicow... mam tam cale swoje pietro, mozna Malych zamknac, beda mogli pozwiedzac i nikt im nie bedzie przeszkadzac. najwyzej Manka od Rodzicow im przedstawie...
tyle, ze w niedziele wyjezdzamy na tydzien, Brygada zostanie w domu, bedzie miala zapewniony catsitting. nigdy jednak nie opuszczalismy ich na tak dlugo /ba, nawet na noc nigdy nie byli sami/ i nie wiem czy przed tym wyjazdowym stresem fundowac im jeszcze stres wigilijny?
z drugiej strony to bardzo otwarte i odwazne koty...

Życzę Ci miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr, nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki dobrej kawy, piękna poezji, muzyki, odpoczynku od codzienności, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami, zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze, pracy, która pomaga żyć, uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać i szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie… natomiast Nowy Rok 2010 niech będzie nadzieją na lepsze dni, niech ten dzień będzie wyjątkowy i wyskokowy… dorodny i obfity w dobro i radość duszy…niech będzie bardziej szczęśliwy i dostatni niż ten, który właśnie mija. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2010 dla Ciebie i całej Twojej rodziny - shira3z Rudim

Spokojnych świąt spędzonych z tymi, których kochasz. Niech zaczarują Was na kolejny rok i wniosą tęsknotę za tym, co jednoczy.

Brygada RRR... rok bez Renesha

Kto przegląda forum