Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 15, 2009 6:33 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:.Śmiertelność podrzuconych dwutygodniowych kociąt jest duza i ja tutaj nie stanowię wyjatku.Edit: literówki


Oj tak, niestety. Wystarczy zajrzeć do mojego wątku o sierotkach zambrowskich. Pojechaliśmy po nie do Zambrowa najszybciej, jak się dało. Miały wspaniałą opiekę, czułą i troskliwą zastępczą mamę. Na jedną sierotkę już czekał fajny domek. I wszystkie 4 umarły - jeden po drugim...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 15, 2009 8:50 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dzień dobry wszystkim :D
Mój net znowu fiksuje, działa najwyżej do 18 i potem dopiero rano :evil:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto gru 15, 2009 9:46 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

To znowu ja ,tym razem z prośbą o głosowania na "moją" Kocią Chatkę w Sosnowcu. (Nadzieja na Dom)

Jesli ktoś jeszcze nie głosował a chciałby pomóc naszej Kociej Chatce to ja ładnie proszę ,o oddanie głosu :D

viewtopic.php?f=1&t=104261
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto gru 15, 2009 9:52 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

A ja urlopowo się witam 8)
Felinoterapia zjadła swój ulubiony serek Gouda Fit (!) i ugniata mój układ pokarmowy na różnych odcinkach :roll:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto gru 15, 2009 10:52 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Iwetka zagłosowałam :) Ola chwila wytchnienia wreszcie?
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Wto gru 15, 2009 10:55 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Chiałam podziekować pięknie BAJCE BB za kolejną Aukcję Fundacji Viva! na Allegro dla naszych kociaczków.

http://allegro.pl/item842465656_130_kot ... pomoc.html

Pięknie dziękujemy!!! :1luvu: :1luvu:
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Wto gru 15, 2009 14:28 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Not dziękujemy za miłe słowa :) Mnie dzisiaj może nie być wieczorkiem, zaraz lecę na jazdy a po 4h męczenia jestem jak wypluta
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Wto gru 15, 2009 14:32 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

i ja sie witam :mrgreen:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto gru 15, 2009 14:34 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ja tez oddalam glosa :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto gru 15, 2009 22:53 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

hopsami kotki nocną porą :)
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Śro gru 16, 2009 0:33 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Mnie dziś prawie cały dzień nie było. Niby urlop, a jak się zacznie załatwiać te wszystkie zaległe sprawy to gorzej niż w pracy siedzieć :roll:
To sobie wolne od wszystkiego zrobiłam :twisted: ale na dobranoc podrzucam :)
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro gru 16, 2009 2:15 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

vega36 pisze:
Afatima pisze:.Śmiertelność podrzuconych dwutygodniowych kociąt jest duza i ja tutaj nie stanowię wyjatku.Edit: literówki


Oj tak, niestety. Wystarczy zajrzeć do mojego wątku o sierotkach zambrowskich. Pojechaliśmy po nie do Zambrowa najszybciej, jak się dało. Miały wspaniałą opiekę, czułą i troskliwą zastępczą mamę. Na jedną sierotkę już czekał fajny domek. I wszystkie 4 umarły - jeden po drugim...


U mnie bylo podobnie rok temu.
Jak w przyslowiu: "Dobrze zarlo, ale zdechlo".
Dostalam wtedy 4 sliczne, dwutygodniowe kociaki, bo auto zabilo matke.
Byly u mnie na sztucznym pokarmie na tzw. kocim mleku.
Po kilku dniach z nieznanych powodow zaczely slabnac i jeden po drugim kociaki umarly.
Wtedy obiecalam sobie solennie, ze nigdy nie wezme niejedzacych samodzielnie maluchow.
Jednak przyrzeczenia sobie, a zycie sobie.
Kiedy w tym roku mialam telefon ze schroniska, to od razu pojechalam po dwa trzytygodniowe brzdace.
Natychmiast tez oglosilam wsrod moich kocich znajomych ALERT, czyli poszukiwania dzikiej, karmiacej matki.
Po 3 dniach udalo sie pojmac w srodmiesciu do klatki pulapki matke wraz z trojka dwumiesiecznych dzieci.
Od razu rodzina zostala rozlaczona. Matka bez dluzszego ociagania przyjela glodne maluszki.
Jej dzieci poszly do leczenia (KK) oraz na kurs dobrego zachowania.
Po miesiacu mamka stracila pokarm, ale maluchy byly juz samodzielne.
Wszystko dobrze sie zakonczylo, gdyz wszystkie kociaki znalazly nowe domy, a kocica poszla do sterylki.
Po tygodniu od zabiegu kocica miala wrocic na dawne podworze.
Najdziwniejsze jednak nastapilo w chwili, gdy facet przyjechal po wysterylizowana kocice.
Myslalam, ze mi podziekuje za wyleczenie i oddanie malych dzikuskow oraz "wyciecie" ich matki.
Uslyszalam jednak: "Szkoda, ze juz nie bedzie kociakow na podworzu".
I jak tu wszystkim dogodzic.

Opisalam obie historie, aby dac dowod, ze pomaganie kotom wolnozyjacym nie zawsze konczy sie sukcesem.
Porazki moga zdarzyc sie kazdemu. Najwazniejsze jednak, aby wygranych bylo zdecydowanie wiecej niz przegranych.
I wlasnie to ma miejsce u p.Izy.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro gru 16, 2009 10:33 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dzień dobry porannie... hmmm.... no dobra, przedpołudniowo...

Uśmiechamy się i przypominamy cichutko o zbiórce na karmę dla kotków pod opieką Izy. Liczy sie każda złotówka!
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro gru 16, 2009 14:33 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ja tyz hopsne
bosz jaka zimnica bryyy
ja chce wiosne :placz:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro gru 16, 2009 18:58 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

A ja mam atak wrzodów żołądka. Chyba wrzodów, bo mnie zdiagnozowali tylko połowicznie :/
Nie do życia jestem dziś.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MruczkiRządzą, nfd, puszatek i 328 gości