BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie gru 13, 2009 10:22 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

już jestem :)
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 13, 2009 23:13 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Kochani, dzisiaj Werbena znowu bawiła się w krwiodawcę - będzie morfologia, mocznik, kreatnina i w ogóle wszystko. Uznalyśmy z Panią Doktor, że nie będziemy oszczędzać na badaniach, trzeba monitorować dziewczynkę całościowo.
Je niezbyt dużo, ale jednak codziennie je swój renal. Mniej więcej garść suchych i mniej więcej saszetkę/tackę mokrego. Wydaje się, że jest bardzo zadowolona z powrotu do domu. Niestety, pobyt w szpitalu bardzo ją zestresował. No kurcze, strasznie mi przykro, ale nie mogłam inaczej...
Jutro wyniki i oczywiście damy znać.
Pozdrawiamy ciepło

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 14, 2009 8:02 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

kochana Werbenka, oby szybko zapomniala o pobycie w lecznicy i wyluzowala sie w domeczku - duzo zdroweczka kici zycze :1luvu: :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon gru 14, 2009 8:14 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Już chyba po strachu. Werbena włazi na łóżko, śpi kołami do góry, chętnie zajada chrupki renal, mruczy głaskana i bardzo chce głąskana być. Tyle, że w lecznicy strasznie się trzęsie, biedactwo, mimo, że ją cały czas tulę, a w trakcie kroplówki siedzi w swoim własnym koszyku..
Dzisiaj będą wyniki i już nie mogę się doczekać. Pani Doktor pobierając krew orzekła, że wygląda znacznie lepiej, niż poprzednia próbka - kolor intensywny, krew gęstsza.. No cóż, zobaczymy.
Czeka na mnie na poczcie paczka od pewnej Dobrej Osoby, z karmą Renal i lekami. Jeszcze raz bardzo Jej dziękuję.
I dziękuję wszystkim tym, którzy cały czas pomagają finansować leczenie Werbeny - kochani, bez Was po prostu nie wiem, jak dałabym radę.
Przede wszystkim jestem niesamowicie wdzięczna Widze, ona już doskonale wie, za co. Jest moim dobrym duchem, a raczej po prostu Aniołem.
Pozdrawiamy serdecznie wszyscy, a ja odezwę się z wynikami wieczorem.
Uściski!

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 14, 2009 10:27 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

szept pisze:Już chyba po strachu. Werbena włazi na łóżko, śpi kołami do góry, chętnie zajada chrupki renal, mruczy głaskana i bardzo chce głąskana być. Tyle, że w lecznicy strasznie się trzęsie, biedactwo, mimo, że ją cały czas tulę, a w trakcie kroplówki siedzi w swoim własnym koszyku..
Dzisiaj będą wyniki i już nie mogę się doczekać. Pani Doktor pobierając krew orzekła, że wygląda znacznie lepiej, niż poprzednia próbka - kolor intensywny, krew gęstsza.. No cóż, zobaczymy.
Czeka na mnie na poczcie paczka od pewnej Dobrej Osoby, z karmą Renal i lekami. Jeszcze raz bardzo Jej dziękuję.
I dziękuję wszystkim tym, którzy cały czas pomagają finansować leczenie Werbeny - kochani, bez Was po prostu nie wiem, jak dałabym radę.
Przede wszystkim jestem niesamowicie wdzięczna Widze, ona już doskonale wie, za co. Jest moim dobrym duchem, a raczej po prostu Aniołem.
Pozdrawiamy serdecznie wszyscy, a ja odezwę się z wynikami wieczorem.
Uściski!


:D :D :D
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 14, 2009 16:05 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

:cry:następny domek się rozleciał.... :cry:
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 14, 2009 18:38 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Co się stało? Ten domek ze Skarbka dla bliźniaczki Wanilki?..

A my już po wizycie. Ogólnie jest lepiej: mocznik spadł do 140, anemii też już nie ma, fosfor w normie. Tylko kreatynina nie spadla. Cóż... dalej płukanie... Być może zahamowanie spadku kreatniny jest spowodowane stresem lecznicowym.. Cóż.. Płuczemy dalej i zobaczymy w sobotę. Grunt, że ogólnie jest poprawa.

Pozdrawiamy!

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 8:24 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

mi weci mowili, ze kreatynina to wskaźnik zniszczenia nerek - i nie wiedzialam, ze ona moze spasc - moja kicia miala kreatyniny bardzo duzo :cry: dostawala kroplowki dozylne, bo podobno sa skuteczniejsze

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto gru 15, 2009 8:49 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Kochana, kreatynina może spaść - Werbenie spadła już z ok. 7 do 4. Nie wiem dokładnie, co Werbena dostaje oprócz samych kroplówek, ale widocznei coś bardzo skutecznego. Co do kroplówek dożylnych, to nie jest tak, że są skuteczniejsze, tylko mają inne wskazania i inne przeciwwskazania, niż podskórne. Np Werbena miała anemię - przy tym kroplówki dozylne nie są wskazane, bo jeszcze bardziej rozrzedzają i tak cienką krew. Poza tym, przy niewydolności nerek niewskazane są wszelkie środki znieczulające, a Werbena niestety "na zywca" nie pozwala sobie założyć wenflonu.. Więc sama widzisz... Do pewnego stopnia leczenie jest sztuką kompromisu..
Dzisiaj rano było odrobaczanie. Oj, straty, straty... Werbena niestety baardzo nie lubi wtykania w gardło czegokolwiek, i cała jestem zdrapana. Ale w końcu się udało. Tzn mam taką nadzieję, bo nie stwierdzono wyplutej piguły.. Ech, wariatka moja kochana
Pozdrawiamy!

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 11:44 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

bardzo to wszystko ciekawe - nasi weci nie mowili nic o fosforze, a z tego co widze, to istotne!! ani nie wiem czy sprawdzali, czy kicia nie ma anemii.... a ładowali w nia ciagle kroplowy dozylne, bo mowili, ze to najskuteczniejsza metoda plukania organizmu - do tego ten kit o kreatyninie - no i jeszcze na koniec nam wymyslili, ze teraz to juz tylko dializy - normalnie mozg sie lasuje - a czlowiek niedoinformowany - ja i tak wtedy ciagle na forum siedzialam i info szukalam, a tyle waznych informacji przegapilam - nerwy mialam wtedy strasznie zszargane, bo to byla moja ukochana kicia :cry: :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto gru 15, 2009 11:59 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Kochana, po wpisaniu w googlu "kreatynina+kot" wyskakują cale sterty wątków, w których ludzie piszą o wahaniach kreatyniny. Spada - dobrze, rośnie - źle. Czyli poziom kreatyniny można zredukować, pytanie tylko, czy aż do normy.
Co do dializ, kroplówki są właśnie formą dializy. Dowadnianie ze środkami moczopędnymi powoduje zwiększone sikanie, czyli właśnie - płukanie ogranizmu. Kroplówki dożylne oczywiście są dobre, ale nie na dużą skalę, mogą być jakieś problemy z zyłami, zresztą wenflon nie może siedzieć w łapce zbyt dlugo. No i przed kroplówkami dożylnymi trzeba wlaśnie sprawdzić morfologię, bo w przypadku anemii, są niewskazane. Tyle mówi moja Pani Doktor. Nie wiem, co jeszcze jej podaje, bo się na tym nie znam i ufam jej jak dziecko, więc się nie dopytuję. Najwazniejsze, że to, co robi, sprawia że Werbena czuje się lepiej, a wyniki się poprawiają. Nie potrzebuję żadnej innej rekomendacji ani żadnych większych wyjaśnień ;)
Nie chcę pisać banału, czyli "zmień lekarza".. jest mi bardzo przykro, że mialaś takie fatalne doświadczenia. Jednak trzeba sobie powiedzieć otwarcie, ze niewydolnośc nerek to choroba nieuleczalna i śmiertelna. Jednak mam nadzieję, że pod dobrą opieką i fachowym okiem Pani Doktor Werbenę czeka jeszcze kilka lat życia w dobrym komforcie...
Pozdrawiamy!

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 14:25 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

szepciku, masz racje :cry: a my tak naprawde za pozno dotarlismy do weta, bo dopiero wtedy kiedy nasza niunia przestala jesc - dlatego ciesze sie, ze kiedy jest to zdiagnozowane wczesniej, to da sie kotu zapewnic jeszcze przez jakis czas komfortowe zycie.... chociaz nasi weci nie byli tacy dokladni jak Twoja - a ja tez chcialabym moc ufac wetowi, bo wiadomo, ze sama sie na tym kompletnie nie znam - tamci jak cos im mowilam co wyczytalam byli wrecz poirytowani i jeden uraczyl mnie tekstem czy chce sama leczyc moja kicie

niesamowicie sie ciesze jak czytam, ze Werbenka lepiej sie czuje - to daje nadzieje, ze jednak mozna podleczyc tą straszna chorobe

ode mnie i moich futerek tez bardzo cieple pozdrowienia :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto gru 15, 2009 14:39 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Wiesz, moja Pani Doktor też się wkurza, kiedy ją wypytuję o rzeczy wyczytane w necie ;) Mówi, że w necie jest pełno bzdur i marnuję jej czas takim gadaniem. Ale z drugiej strony, zawsze mi cierpliwie tłumaczy, dlaczego to czy tamto jest bzdurą, a raz nawet pokiwała głową i powiedziała "Mhm, tak, tego też możemy spróbować".
Wiesz, ja się trzęsę jak rachityczna topola nad moim kotami i u Werbeny diagnoza została psotawiona tydzień po jej zamieszkaniu u mnie. A to i tak dużo za późno, bo torbiel jest bardzo duża i wyrośnięta. Cóż...
Zbieramy się do lecznicy. Robię termoforek do kuferka i lecimy
Pozdrawiamy!

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 15:01 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

ja zawsze zakladalam, ze wetem zostaja ludzie z wielkiej milosci do zwierzat i checi niesienia im pomocy - cala reszta to konowały - tylko czasami ciezko rozroznic, a jak sie zacznie czytac rozne rady, to potrafia byc od siebie tak rozne, ze robi sie metlik w glowie - komu zaufac....

kciukaski za Was trzymam :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto gru 15, 2009 15:59 Re: BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Dokadnie tak, Tilibulku. Niestety, rozróżnić ciężko. Fatalne jest to, że czasami do wnioskow dochodzi się dopiero po jakiejś osobistej tragedii - jak było ze mną. Leczyłam swoją kotkę w niby dobrej lecznicy. Zresztą też jestem z Bialołęki ;) W tej niby dobrej lecznicy, bardzo wyględnej, porządnej i eleganckiej, moją kotke leczyło na zmianę, tzn kolegialnie, chyba trzech czy czterech lekarzy. Wszyscy bardzo mili i ewidentnie pełni milości do zwierząt. Niestety. Nie samą milością żyje chory kot. Dopiero po tym doświadczeniu, z prawie zgasłą kotką, w końcu znalazłam mała, skromną lecznicę, do której chodzę teraz. Kotka dostała pół roku życia gratis. Całkiem dobrego życia, podkreślam.
Teraz, kilka kotów później, stwierdzam, że nie moglam dokonać lepszego wyboru. W zasadzie wszystkie koty, które tam zanoszę, zdrowieją. Wyjątkami były przypadki beznadzejne, np malutki kocurek chory na FIP. W zzasadzie Werbena też jest przpadkiem beznadziejnym. Jest pewne, że niewydolność nerek w końcu ją zabije. Ale jeszcze nie teraz. Jeszcze ma przed sobą długie i komfortowe zycie. Bardzo mocno w to wierzę. Po życiu na ulicy, ma wreszcie ciepły dom, przytulny kąt, pełną miskę i moje ręce. I nawet jeśli nie będzie mogła się tym cieszyć przez kolejne 15 lat, jak zdrowy kot, to przynajmniej kilka. Kilka lat w cieple i spokoju. Wierzę, że tak będzie. Nie odpuszczę. Będę ją leczyć i walczyć o nią, póki ona sama będzie chciała zyć. A na razie chce - to widać.
Pozdrawiamy serdecznie!

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości