Misia&Kropek "stado bawołów" na dt ;) SZUKAJA DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 13, 2009 18:45 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

U Misi prawie bez zmian. Chętnie je i bawi się. Humor jej się poprawił. Zaczęła coraz chętniej zwiedzać łazienkę więc trzeba było ją wyłożyć czymś mniej śliskim niż ręczniczki na kafelkach - idealnie do tego nadały się skrawki wykładziny z wciąż-nie-skończonego kociego drzewka naszych rezydentów :twisted:.

Nie puszczamy jej nadal na pokoje głównie ze względu na drugiego młodego tymczasika (zwanego Kropkiem) - obawiamy się że może być jeszcze zbyt żywiołowy jako towarzystwo dla Misi. Ale zostawiamy czasem otwarte drzwi do łazienki by Krówki i Misia przyzwyczajały się do siebie pod naszą kontrolą. Na razie przyjaźni między nimi nie ma ale nie ma też wyraźnej antypatii. Ciekawska Misia odważyła się nawet, raz czy dwa, wychylić nosek za próg swojego obecnego siedliska :)

No i jesteśmy na półmetku - jutro mija 3 tydzień od operacji i mniej więcej tyle samo zostaje do usuwania drutów. :D

Nowe zdjęcia Misi:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ps. Misia szykuje dla Was małą niespodziankę na dzisiejszy wieczór ale o tym na razie sza! ;)

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Nie gru 13, 2009 20:13 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

Ciekawa jestem niespodzianki. A Misia przeeeepięęękna!!!!!!!!!!!!!! :D :1luvu:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie gru 13, 2009 20:28 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

Czekam na niespodziankę :1luvu: :1luvu: :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie gru 13, 2009 20:49 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

A oto i niespodzianka.

Aktorka trochę spięta bo pierwszy raz w filmie ;)

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Nie gru 13, 2009 20:51 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

trzyrazym pisze:A oto i niespodzianka.

Aktorka trochę spięta bo pierwszy raz w filmie ;)


Piękna, piękna, piękna!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie gru 13, 2009 21:28 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

Misiuniu, dziękuję za cudną niespodziankę :1luvu: Oczu nie mogłam oderwać od filmiku :lol: Jesteś wspaniała :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie gru 13, 2009 21:50 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

śliczna niespodzianka :1luvu:
a przed Wami czapki z głów
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon gru 14, 2009 11:19 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

Urocza, nie? :1luvu:

tanita pisze:a przed Wami czapki z głów

cicho! :evil:

A tak serio to Misia jest naprawdę bezproblemowa (poza jej operacją, metalem w łapce i żuchwie): ładnie je (czasem wybrzydza, ale jest kot, co nie wybrzydza? :twisted: ), ładnie kuwetkuje, pięknie łapie piórka, dziumka inne zabawki. :spin2: oczywiście robi słodkie oczęta.
Dziś był nosek w nosek z Noreczką i wąchu-wąchu z Tasią.

(problemowy jest nasz inny tymczas - Kropeczek, o którym nawet nie pisaliśmy, bo miał być dwudniowy i hop do domu, ale jest u nas tyle, co Misia. Kropeczek miał niedoleczony koci katar tj. wyleczony, ale potem kastracja i szczepienie i ponowne osłabienie odporności i kk się cały czas ciągnie, były antybiotyki, teraz f-lizyna i tolfa i czekamy na skutek. :roll: Domek też czeka. A wydać kota w połowie choroby i kuracji to też nie ma sensu) Ech...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto gru 15, 2009 11:36 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

Misia ma się dobrze. Właściwie łazienka opanowana w całości, a czasem już próbuje wychodzić poza łazienkę (pod naszym nadzorem).
Łapka i żuchwa chyba się ładnie goją, właściwie poza odrastającą sierścią i lekko wystającą łopatką prawie nie ma śladu wypadku i operacji.

Za to jak się królewna nauczyła wybrzydzać, ho ho ho :wink: I pomyśleć, że to była kiedyś wolnożyjąca koteczka, która wszystko by zjadła :roll:
Przy okazji dziękujemy Cioci Adze :1luvu: za przepyszne pyszności. :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto gru 15, 2009 12:10 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

Na zdrowie Misiu:))))
:1luvu:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 15, 2009 22:22 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

bardzo się cieszę, że mała sobie tak dobrze radzi :D
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt gru 18, 2009 10:19 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

jakie wieści u Was i u połamańca? :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt gru 18, 2009 11:38 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

U Misi w wszystko w porządku tylko trochę smutkuje bo się nudzi ale zaraz ożywia się gdy się do niej wchodzi. Staramy się otwierać jej drzwi żeby nie czuła się cały czas sama ale dużych postępów w 'socjalizacji' z naszym stadem nie ma. Tasia cały czas Misię obfukuję i jest bardzo zazdrosna. Najbardziej ciekawy Misi jest Kropek ale na niego trzeba uważać bo to kotek o małym rozumku ;) i dużych pokładach energii.

:kotek:

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Pon gru 21, 2009 15:46 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

okres przedświąteczny jest do bani... :?
Koty wszystkie niedopieszczone, w tym słodka Misia. Na szczęście często zajmuje się nią tymczasowy tymczas Kropek (po świętach idzie do domku :ok: ), który jest w wieku Misi i też jest z Bielan. Wygląda to tak, że Kropek łapie patyczek z piórkami za jeden koniec. Wtedy on się rusza, a Misia na niego poluje. Jak Misia go upoluje to znowóż ona rusza patyczkiem, a wtedy Kropek bez chwili zawahania poluje na niego. Takie fajne piórkowo-kocie perpetum mobile. :lol: :lol: :lol: (musi być jednak pod naszym nadzorem, bo Kropek jest już grubą doopką jak na takiego młodego koteczka i jest baaardzo zwinny. Musimy uważać, by niechcący nie zrobił Misi krzywdy. Misia jest drobnej budowy).

Poza tym stan zdrowotny Misi :ok: , w kwestii wybrzydzania karmą też nic się nie zmieniło :roll: . Za to ta gruba doopka Kropka wzięła sie zapewne m.in. z tego, że on jest wstanie wszystko pochłonąć, nawet to, czego Misia nie zje. :twisted:

Z niecierpliwością czekam stycznia i wyjęcia drutów... I żeby Misia była już z nami "na pokojach". (Noreczka cmoka się z Misią noskiem, Koci nadal ignoruje, Tasia próbuje nawiązać kontakt ale jeszcze z obfuczaniem...)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon gru 21, 2009 21:03 Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PO OPERACJI

joshua_ada pisze:okres przedświąteczny jest do bani... :?
Koty wszystkie niedopieszczone, w tym słodka Misia. Na szczęście często zajmuje się nią tymczasowy tymczas Kropek (po świętach idzie do domku :ok: ), który jest w wieku Misi i też jest z Bielan. Wygląda to tak, że Kropek łapie patyczek z piórkami za jeden koniec. Wtedy on się rusza, a Misia na niego poluje. Jak Misia go upoluje to znowóż ona rusza patyczkiem, a wtedy Kropek bez chwili zawahania poluje na niego. Takie fajne piórkowo-kocie perpetum mobile. :lol: :lol: :lol: (musi być jednak pod naszym nadzorem, bo Kropek jest już grubą doopką jak na takiego młodego koteczka i jest baaardzo zwinny. Musimy uważać, by niechcący nie zrobił Misi krzywdy. Misia jest drobnej budowy).

Poza tym stan zdrowotny Misi :ok: , w kwestii wybrzydzania karmą też nic się nie zmieniło :roll: . Za to ta gruba doopka Kropka wzięła sie zapewne m.in. z tego, że on jest wstanie wszystko pochłonąć, nawet to, czego Misia nie zje. :twisted:

Z niecierpliwością czekam stycznia i wyjęcia drutów... I żeby Misia była już z nami "na pokojach". (Noreczka cmoka się z Misią noskiem, Koci nadal ignoruje, Tasia próbuje nawiązać kontakt ale jeszcze z obfuczaniem...)


Oj, Misiuni będzie smutno, kiedy Kropek pójdzie do domku...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 96 gości