
Nie puszczamy jej nadal na pokoje głównie ze względu na drugiego młodego tymczasika (zwanego Kropkiem) - obawiamy się że może być jeszcze zbyt żywiołowy jako towarzystwo dla Misi. Ale zostawiamy czasem otwarte drzwi do łazienki by Krówki i Misia przyzwyczajały się do siebie pod naszą kontrolą. Na razie przyjaźni między nimi nie ma ale nie ma też wyraźnej antypatii. Ciekawska Misia odważyła się nawet, raz czy dwa, wychylić nosek za próg swojego obecnego siedliska

No i jesteśmy na półmetku - jutro mija 3 tydzień od operacji i mniej więcej tyle samo zostaje do usuwania drutów.

Nowe zdjęcia Misi:
ps. Misia szykuje dla Was małą niespodziankę na dzisiejszy wieczór ale o tym na razie sza!
