Maluch spod Almy zniknął:(
Zostały w sumie 3 koty:
4,5-5 mies prawdopodobnie dziewczynka. Średnio płochliwa - ucieka tylko wtedy kiedy podejdzie się bardzo blisko.
Nadaje się do oswojenia. Bardzo pzekupna za jedzenie:) Marzę o domku tymczasowym dla niej...




Mamusia Biedroneczki. Najmniej płochliwa - dopiero kiedy byłam w stanie dotknąć jej ręką to zwiewała. Bardzo ciekawska.
Złapałabym ją w tym tygodniu i wykastrowała, ale nie mam gdzie przetrzymać przy tej temperaturze:(



Total tchórz. Kilkumiesięczne coś. Wystrachane na maxa.

Generalnie koty mają nieciekawą sytuację:( Mieszkają na malutkim podwórku w środku miasta. Piwnice zostały zamknięte. W budce śpi tylko mamuśka - pozostałe dwa w ostatniej dostępnej piwnicy, która niedługo zostanie uprzątnięta. Potem pozostanie im tylko betonowe podwórko, bez żadengo schronienia. Nie ma gdzie postawić drugiej budki, zresztą już ta przeszkadza wszystkim:(
Sytuacja patowa.
Mamuśka i biała w kropki mają szansę się uspołecznić i mogłyby mieszkać w domu. Pingwin - dzicz totalna - raczej nie.