Miałka i jej sługa uniżony-zdrowiejemy?cz.II:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 14, 2009 16:54 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

alus1 pisze:jak znam Doti to w tabletkach wcina :roll: :mrgreen:


Eee no, ale, jako widać, arbuza też można "na raz" :D

Shoo

 
Posty: 1116
Od: Pt lis 06, 2009 21:41
Lokalizacja: Warszawa (okolice)

Post » Pon gru 14, 2009 16:58 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Fcale nie w tabletach,kupuję sobie mandarynki,pomarańczkę,suróweczki różne,ostatnio np.zajadam się czerwonymi buraczkami,na ich widok się ślinie,mniam.Tablety łyka Miałka,ja nie lubię tabletków :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 17:02 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

8O 8O 8O wow aż niewiarygodne to jakoś :lol: :lol: :lol:
upiecz sobie buraczki będą Ci bardzo smakowały :mrgreen:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon gru 14, 2009 17:03 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

miałam dzisiaj buraczki na obiadek :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 14, 2009 17:04 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

trawa11 pisze:miałam dzisiaj buraczki na obiadek :mrgreen:

pieczone?

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon gru 14, 2009 17:04 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Pieczone buraczki 8O Nie jadłam :roll: Dasz przepis :?: Z chęcią go wypróbuję :D
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 17:04 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

alus1 pisze:8O 8O 8O wow aż niewiarygodne to jakoś :lol: :lol: :lol:
upiecz sobie buraczki będą Ci bardzo smakowały :mrgreen:


Czemu niewiarygodne, buraczki nie są zielone przecież :wink:

Shoo

 
Posty: 1116
Od: Pt lis 06, 2009 21:41
Lokalizacja: Warszawa (okolice)

Post » Pon gru 14, 2009 17:05 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

alus1 pisze:
trawa11 pisze:miałam dzisiaj buraczki na obiadek :mrgreen:

pieczone?


nie :oops: . gotowane z własnego sloika :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 14, 2009 17:07 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

kotka doroty pisze:Pieczone buraczki 8O Nie jadłam :roll: Dasz przepis :?: Z chęcią go wypróbuję :D

kupujesz mniej więcej jednej wielkości buraczki
opłukujesz pod kranem
zawijasz każdy w folię aluminiową (matową stroną do wierzchu)
ido piekarnika 180 około 1 godziny
czas pieczenia zależy od wielkości buraków ale sprawdzić możesz zawsze czy już dobre patyczkiem czy czymś innym
potem obierasz jak ostygną i można z nich już wszystko
maja zdecydowanie bardziej intensywny smak niż gotowane i są pyszne :mrgreen:
(do obierania polecam założyć rękawiczki gumowe :mrgreen: )

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon gru 14, 2009 17:10 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

No szooo,ja nie królik zielonego nie jadam,chyba że to sałata ze śmietaną to i owszem :mrgreen:
Znikam na chwile ,a póżniej będę z doskoku bo trzeba coś ciepłego do wstrząchnięcia sobie przygotować,tylko co????
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 17:11 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

alus1 pisze:kupujesz mniej więcej jednej wielkości buraczki
opłukujesz pod kranem
zawijasz każdy w folię aluminiową (matową stroną do wierzchu)
ido piekarnika 180 około 1 godziny
czas pieczenia zależy od wielkości buraków ale sprawdzić możesz zawsze czy już dobre patyczkiem czy czymś innym
potem obierasz jak ostygną i można z nich już wszystko
maja zdecydowanie bardziej intensywny smak niż gotowane i są pyszne :mrgreen:
(do obierania polecam założyć rękawiczki gumowe :mrgreen: )


A można polać masłem po upieczeniu?

Wielkie dzięki, Dorotko, wychodzi na to, żem królik!
Ale nie mam nic przeciwko, bo to miłe stworzonka. Wypisz wymaluj moi :mrgreen:
Ostatnio edytowano Pon gru 14, 2009 17:12 przez Shoo, łącznie edytowano 1 raz

Shoo

 
Posty: 1116
Od: Pt lis 06, 2009 21:41
Lokalizacja: Warszawa (okolice)

Post » Pon gru 14, 2009 17:12 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

kotka doroty pisze:No szooo,ja nie królik zielonego nie jadam,chyba że to sałata ze śmietaną to i owszem :mrgreen:
Znikam na chwile ,a póżniej będę z doskoku bo trzeba coś ciepłego do wstrząchnięcia sobie przygotować,tylko co????


żadnego zielonego :roll: :twisted:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 14, 2009 17:13 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

alus1 pisze:
kotka doroty pisze:Pieczone buraczki 8O Nie jadłam :roll: Dasz przepis :?: Z chęcią go wypróbuję :D

kupujesz mniej więcej jednej wielkości buraczki
opłukujesz pod kranem
zawijasz każdy w folię aluminiową (matową stroną do wierzchu)
ido piekarnika 180 około 1 godziny
czas pieczenia zależy od wielkości buraków ale sprawdzić możesz zawsze czy już dobre patyczkiem czy czymś innym
potem obierasz jak ostygną i można z nich już wszystko
maja zdecydowanie bardziej intensywny smak niż gotowane i są pyszne :mrgreen:
(do obierania polecam założyć rękawiczki gumowe :mrgreen: )

Dzięki jak będę miała natchnienie to wyprodukuję pieczone buraczki,hymmm ciekawe jak smakują?
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 17:14 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

trawa11 pisze:
kotka doroty pisze:No szooo,ja nie królik zielonego nie jadam,chyba że to sałata ze śmietaną to i owszem :mrgreen:
Znikam na chwile ,a póżniej będę z doskoku bo trzeba coś ciepłego do wstrząchnięcia sobie przygotować,tylko co????


żadnego zielonego :roll: :twisted:

Nenenene,trawki nie jadam :mrgreen: :1luvu:
Z trawką to ja na miau sobie gadam :mrgreen: :ryk: :ryk:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 17:26 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

kotka doroty pisze:
trawa11 pisze:
kotka doroty pisze:No szooo,ja nie królik zielonego nie jadam,chyba że to sałata ze śmietaną to i owszem :mrgreen:
Znikam na chwile ,a póżniej będę z doskoku bo trzeba coś ciepłego do wstrząchnięcia sobie przygotować,tylko co????


żadnego zielonego :roll: :twisted:

Nenenene,trawki nie jadam :mrgreen: :1luvu:
Z trawką to ja na miau sobie gadam :mrgreen: :ryk: :ryk:


I tak bym się nie dała przez Ciebie zjeść :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 412 gości