będzie dobrze,
bo zawsze po deszczu słońce
taki trudny czas



a z Kimisią to jestem w szoku


dla mnie to był młodziutki kociaczek, rok temu
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ruru pisze: a z Kimisią to jestem w szoku![]()
![]()
dla mnie to był młodziutki kociaczek, rok temu
Etka pisze:
Dlatego Kimisia: nie wierzylabym do konca ze ona ma tyle lat. Zeby to dziwna sprawa..niestety nie zawsze powie nam ile kot ma lat i przy eksmitach sie o tym przekonalam.
Najwiecej mowi mi o kocie siersc jesli to zdrowy kot.
Etka pisze:
co do watroby, lek cud ( doslownie) to Ornipural ( lek nie dokupienia w Polsce, ale na forum dajemy rade)
wiele kotow z 10- krotnie przekroczonymi wynikami wychodzilo dzieki ornipuralowi bez szwanku, watroba sie regeneruje wiec o to zupelnie sie nie boj
iwcia pisze:Etko, doc nie podawała tego wieku na podstawie samych zębów, powiedziała, że po zębach to trudno oceniać, bo Orzeszki były w ciężkich warunkach, zasugerowała ten wiek po ogólnym wyglądzie kotki. Widziałam Kimisię w lecznicy i dla mnie to ona też ma więcej niż 2,5 roku.
Aniu ornipural ma Ewa a jak nie to ja ma, gdybyś potrzebowała to daj znać.
magdaradek pisze:a najbardziej rozwalił mnie Twój TŻ i nie ta miseczka, normalnie jakbym swojego widziała
pisiokot pisze:Bardzo Wam dziękuje za ciepłe słowa moje kochane.
Dzisiaj patrzę już zdroworozsądkowo w duchu - "trzeba działać, robić co trzeba, życie toczy się dalej", ale w weekend to miałam jakiś mega dołek z elementami histerycznych odlotów.
Kiedy po raz enty zasadzałam się na Kicię przy kuwecie z dziwnych pozach, kiedy barykadowałam się w kuchni przed żądną cycków i wołowiny bandą nienażartych potworów*, (która niemal przenikała ściany byleby tylko dobrać się do smakowitego mięska i pożreć na raz trzy kilo piersi, które bladym sobotnim świtem przytachałam z Górniaka), kiedy maskując się za tropiącymi mnie krok w krok i wyjącymi z żądzy miesa nienażarciuchami przemykałam się do izolatki nr 1 (gdzie na pralce pod grzejnikiem usiłuje przespać zimę Kimisia) i do sali chorych nr 2 (czyli na posłanko na komodzie pod lampką gdzie rezyduje Kicia), kiedy wręczałam miski TŻ-owi ("pamietaj biała w niebieskie kwiatuszki to dla Kici, bo z ipakitine, a brązowa dla Kimi", a on meldując się oznajmiał "Kimi wszystko ładnie zjadła" i wręczał mi białą miseczkę w niebieskie kwiatuszki, kiedy Kacper przebiegł przez mieszkanie z wyciągniętą z kosza na śmieci reklamówką po kurczaku na głowie itd., itp. - w tych to momentach miałam momenty zawieszenia i poczucia, że śnię. No bo to nie może dziać się naprawdę
.
Sceny te odbywały się w takt kolęd sączących sie radośnie z radia i wesołych podśpiewywań TŻ-a. Takżetego.
* potwory oczywiście dostały kupę żarcia, w tym mięsa, ale chciały "jeszcze, jeszcze"
pisiokot pisze:...kiedy Kacper przebiegł przez mieszkanie z wyciągniętą z kosza na śmieci reklamówką po kurczaku na głowie itd., itp. ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, tarlbix i 144 gości