Olinek ['], Drops, Kimisia i inni fotki str. 101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 14, 2009 11:39 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

Aniu cały czas tu ci kciukujemy
będzie dobrze,
bo zawsze po deszczu słońce
taki trudny czas :( :( :(

a z Kimisią to jestem w szoku 8O 8O
dla mnie to był młodziutki kociaczek, rok temu
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 11:42 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

ruru pisze: a z Kimisią to jestem w szoku 8O 8O
dla mnie to był młodziutki kociaczek, rok temu


To było prawie dwa lata temu, czas leci :wink:.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 11:52 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

Ania nie zgadzam sie z jednym:
Kimisia naprawde moze miec 2,5 roku.
Dlaczego tak sadze...mam przyklad po naszych eksmitkach najmlodszych przy eksmisji byly to dwutygodniowe szkraby z mamusia.
Dzis na kolejnej kontroli byla Tosia ma 10 miesiecy i dziasla w straszliwym stanie.
jeden sie rusza i zaraz wypadnie. Poprostu nasze eksmitki mlode tak maja a sa dobrze odzywiane, taka wada genetyczna te zeby.
Obstawiam ze Tosia za dwa lata moze nie miec paru zabkow albo byc jak Twoja Kimisia.
A ja wiem kiedy sie urodzila...
Dlatego Kimisia: nie wierzylabym do konca ze ona ma tyle lat. Zeby to dziwna sprawa..niestety nie zawsze powie nam ile kot ma lat i przy eksmitach sie o tym przekonalam.
Najwiecej mowi mi o kocie siersc jesli to zdrowy kot.

co do watroby, lek cud ( doslownie) to Ornipural ( lek nie dokupienia w Polsce, ale na forum dajemy rade ;) )
wiele kotow z 10- krotnie przekroczonymi wynikami wychodzilo dzieki ornipuralowi bez szwanku, watroba sie regeneruje wiec o to zupelnie sie nie boj :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 12:04 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

dopiero doczytałam, ale się na Was posypało :(
mocno trzymam kciuki, żeby było jednak dobrze :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 12:08 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

Etka pisze:
Dlatego Kimisia: nie wierzylabym do konca ze ona ma tyle lat. Zeby to dziwna sprawa..niestety nie zawsze powie nam ile kot ma lat i przy eksmitach sie o tym przekonalam.
Najwiecej mowi mi o kocie siersc jesli to zdrowy kot.


Jowitka, rzecz w tym, że o jej wieku świadczą nie tylko zęby. Ma budowę i sposób poruszania się starego kota - taki kaczy (nie potrafię tego opisać, ale jak dr Ewa o tym powiedziała to od razu przypomniały mi się wszystkie schroniskowe starowinki, dokładnie takie same), "starą" sierść, zachowuje się też jak kot w podeszłym wieku. Głównie przysypia, z wywalonym języczkiem, często z wiszącą śliną. No, na nastolatkę to ona nie wygląda :wink:.
Zresztą to nieważne, najważniejsze, żeby ją wyciągnąć z choroby.

Etka pisze:

co do watroby, lek cud ( doslownie) to Ornipural ( lek nie dokupienia w Polsce, ale na forum dajemy rade ;) )
wiele kotow z 10- krotnie przekroczonymi wynikami wychodzilo dzieki ornipuralowi bez szwanku, watroba sie regeneruje wiec o to zupelnie sie nie boj :)


Tak, myślałam o ornipuralu, zapytam o to.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 12:09 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

Etko, doc nie podawała tego wieku na podstawie samych zębów, powiedziała, że po zębach to trudno oceniać, bo Orzeszki były w ciężkich warunkach, zasugerowała ten wiek po ogólnym wyglądzie kotki. Widziałam Kimisię w lecznicy i dla mnie to ona też ma więcej niż 2,5 roku.
Aniu ornipural ma Ewa a jak nie to ja ma, gdybyś potrzebowała to daj znać.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon gru 14, 2009 12:13 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

oj Aneczko, widzisz jak to jest - jak się sypie to po kolei....życie czasem jest bez sensu.
Też tak miałam do niedawna, ale pomału wychodzimy na prostą, czego i Tobie, Wam życzę :ok: :ok: :ok:
Wszystko się poukłada, pomalutku, powolutku.....zobaczysz :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 12:13 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

iwcia pisze:Etko, doc nie podawała tego wieku na podstawie samych zębów, powiedziała, że po zębach to trudno oceniać, bo Orzeszki były w ciężkich warunkach, zasugerowała ten wiek po ogólnym wyglądzie kotki. Widziałam Kimisię w lecznicy i dla mnie to ona też ma więcej niż 2,5 roku.
Aniu ornipural ma Ewa a jak nie to ja ma, gdybyś potrzebowała to daj znać.



Iwciu, a to inna sprawa.
myslalam ze tylko te zeby :oops:

no tak czy siak trzymam kciuki za pannice.

wazne Aniu ze masz je zdiagnozowane i wiesz z jakiej strony to ugryzc.
To juz wszystkie przebadane?
zalatwilas to w try miga :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 13:07 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

Bardzo Wam dziękuje za ciepłe słowa moje kochane :kotek:.
Dzisiaj patrzę już zdroworozsądkowo w duchu - "trzeba działać, robić co trzeba, życie toczy się dalej", ale w weekend to miałam jakiś mega dołek z elementami histerycznych odlotów.

Kiedy po raz enty zasadzałam się na Kicię przy kuwecie z dziwnych pozach, kiedy barykadowałam się w kuchni przed żądną cycków i wołowiny bandą nienażartych potworów*, (która niemal przenikała ściany byleby tylko dobrać się do smakowitego mięska i pożreć na raz trzy kilo piersi, które bladym sobotnim świtem przytachałam z Górniaka), kiedy maskując się za tropiącymi mnie krok w krok i wyjącymi z żądzy miesa nienażarciuchami przemykałam się do izolatki nr 1 (gdzie na pralce pod grzejnikiem usiłuje przespać zimę Kimisia) i do sali chorych nr 2 (czyli na posłanko na komodzie pod lampką gdzie rezyduje Kicia), kiedy wręczałam miski TŻ-owi ("pamietaj biała w niebieskie kwiatuszki to dla Kici, bo z ipakitine, a brązowa dla Kimi", a on meldując się oznajmiał "Kimi wszystko ładnie zjadła" i wręczał mi białą miseczkę w niebieskie kwiatuszki :evil:, kiedy Kacper przebiegł przez mieszkanie z wyciągniętą z kosza na śmieci reklamówką po kurczaku na głowie itd., itp. - w tych to momentach miałam momenty zawieszenia i poczucia, że śnię. No bo to nie może dziać się naprawdę 8O.

Sceny te odbywały się w takt kolęd sączących sie radośnie z radia i wesołych podśpiewywań TŻ-a :roll:. Takżetego. :roll:

* potwory oczywiście dostały kupę żarcia, w tym mięsa, ale chciały "jeszcze, jeszcze"
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 13:20 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

jejjjjjjjjjjjj...........Aniu sorry, ale :ryk:
jak sobie to wszystko wyobraziłam hłehłe.....
bidulko Ty cmok cmok

a najbardziej rozwalił mnie Twój TŻ i nie ta miseczka, normalnie jakbym swojego widziała :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 13:25 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

magdaradek pisze:a najbardziej rozwalił mnie Twój TŻ i nie ta miseczka, normalnie jakbym swojego widziała :twisted:


Misieeeek, Klemens wyjada małym chrupki!
Lecę do okna w kuchni odebrać wysokobiałkowe dziecięce chrupki kotu z podwyższonymi parametrami nerkowymi. Zabieram miskę, wrzeszczę na zdziwionego Klemcia, w końcu zaglądam do miski, którą trzymam w ręku, a tam RC Light. Za to w zapasowej misce koło "stołu" moich chłopców - Babycat :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 13:27 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

pisiokot pisze:Bardzo Wam dziękuje za ciepłe słowa moje kochane :kotek:.
Dzisiaj patrzę już zdroworozsądkowo w duchu - "trzeba działać, robić co trzeba, życie toczy się dalej", ale w weekend to miałam jakiś mega dołek z elementami histerycznych odlotów.

Kiedy po raz enty zasadzałam się na Kicię przy kuwecie z dziwnych pozach, kiedy barykadowałam się w kuchni przed żądną cycków i wołowiny bandą nienażartych potworów*, (która niemal przenikała ściany byleby tylko dobrać się do smakowitego mięska i pożreć na raz trzy kilo piersi, które bladym sobotnim świtem przytachałam z Górniaka), kiedy maskując się za tropiącymi mnie krok w krok i wyjącymi z żądzy miesa nienażarciuchami przemykałam się do izolatki nr 1 (gdzie na pralce pod grzejnikiem usiłuje przespać zimę Kimisia) i do sali chorych nr 2 (czyli na posłanko na komodzie pod lampką gdzie rezyduje Kicia), kiedy wręczałam miski TŻ-owi ("pamietaj biała w niebieskie kwiatuszki to dla Kici, bo z ipakitine, a brązowa dla Kimi", a on meldując się oznajmiał "Kimi wszystko ładnie zjadła" i wręczał mi białą miseczkę w niebieskie kwiatuszki :evil:, kiedy Kacper przebiegł przez mieszkanie z wyciągniętą z kosza na śmieci reklamówką po kurczaku na głowie itd., itp. - w tych to momentach miałam momenty zawieszenia i poczucia, że śnię. No bo to nie może dziać się naprawdę 8O.

Sceny te odbywały się w takt kolęd sączących sie radośnie z radia i wesołych podśpiewywań TŻ-a :roll:. Takżetego. :roll:

* potwory oczywiście dostały kupę żarcia, w tym mięsa, ale chciały "jeszcze, jeszcze"


sorki Ania, ale ze smiechu nie mogę :ryk:

na pocieszenie ci powiem ze moim TŻ jest podobnie, sobote miałam pracującą ale do nocy w piątek gotowałam Majce zdrowy obiadek.
W sobote dzwonie i pytam czy mała po obiedzie.
A ten radosny mi odpowiada, tak zamówiliśmy pizzę.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 14, 2009 13:47 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

Rafał, jak wejdziesz po kota na górę, torba transportowa stoi naszykowana. NIC z niej nie wyjmuj, włóż Szprotkę do środka i nakryj polarkiem który leży NA transporterze. Zabierz z krzesła niebieski polarowy koc W RĘKĘ żeby po zabiegu dodatkowo opatulić transporter bo dzisiaj strasznie zimno...

Schodzi na dół, transporter opróżniony, do środka zapakowany niebieski polarowy koc i kot, w ręku pusto... Bez komentarza...
No wiem że może za duże wymagania bo to cztery rzeczy do zapamiętania były: nic nie wyjmować, włożyć kota, nakryć, zabrać koc w rękę... Przykre tylko że z tych 4 punktów zapamiętał jeden, ale i tak sukces że nie przyniósł na dół transportera z samymi kocami i dodatkowego koca w ręku a kota nie zostawił na górze :lol:


Się Aniu dziwisz, dwie miski to myślisz że tak łatwo zapamiętać która dla którego z dwóch kotów :lol:

Wiem że tu nie ma nic do śmiania, ale tak to Aniu napisałaś, a już jak sobie wyobraziłam akcję:

pisiokot pisze:...kiedy Kacper przebiegł przez mieszkanie z wyciągniętą z kosza na śmieci reklamówką po kurczaku na głowie itd., itp. ...


to juz nie wytrzymałam i parsknęłam :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 14:04 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

no nie mogę
:ryk: :ryk:
jakie to jednak pocieszające
że mamy tak samo :twisted: :twisted: :twisted:
juz nie bedę sie rozpisywać jak tż podawał profender
bo nieopatrznie zakupiłam jeden duży i trzeba było porcje porobić
odmierzając strzykawką- dawał bardzo oszczędnie i skrupulatnie
..po kropelce

Gosiu ja sobie jeszcze inne warianty wyobraziłam :spin2: :spin2: :spin2: :spin2:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 14, 2009 14:39 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia wątrobowa i Kicia nerkowa

Na TŻ-ów nic nie mówcie, oni i tak święci są :wink:.
Jaruś wszystko wczoraj pięknie poodkurzał (on odkurza wszystkie kąty, kanapę, fotel, kocie posłanka, drapak itp., odsuwa graty, no, bardzo się przykłada) i pomył mopem podłogi do błysku. Gdy skończył okazało się, że nadeszła pora kociej kolacji. Weszłam do kuchni i zaczęłam wyciągać miski i na to wpadł TŻ. "Żarcie ? kotom ? bozita ? żeby ja znowu powywlekały z misek, rozciapały na podłodze i znowu zrobiły chlew ? nie, nie, nie, nie jedzą dzisiaj kolacji, ja chcę mieć chociaż pół wieczoru czystą podłogę. :evil:. ja im taki chlewik zrobię, tam będe wrzucał żarcie jak prosiakom, a po wszystkim będę spłukiwał szlauchem".

Staliśmy wszyscy grzecznie przestępujac z nogi na nogę (tj osiem kotów i ja) i słuchaliśmy w skupieniu przemowy pańciusia. Nieśmiało zaproponowałam śliczne podkładki, które dostaliśmy ostatnio od Duszka686. "Te dwie podkładki to starczą na dwa koty, a reszta i tak naświni dookoła :evil:"
Skończyło się na rozłożeniu starych gazet na pół kuchni i postawieniu na nich misek. Pełna kulturka była, kotki jadły grzeczniutko, widok przedni :D. Nawet pańciuś zaczął rżeć patrząc na ten obrazek :D.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], Paula05 i 118 gości