Kotków 7. Charliś[*] - POŻEGNANIE:(( s.102

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 13, 2009 10:45 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

:ok: :ok: :ok: :ok:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 13, 2009 11:20 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

Jeśli to e.Coli,to ich główna siedzibą są jelita,ale dopóki nie zostanie zachwiana równowaga w organizmie-siedzą cicho,jak tylko spada odporność-to cholerstwo namnaża sie w błyskawicznie!
Trzymam kciukole,żeby u Gabryni leczenie szybko dało efekty!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie gru 13, 2009 11:45 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

Moja wetka za to poleciła dla Rycha kapsułki Rowatinex - właściwie już po 3 dniach była poprawa :D Zapytaj swoich wetów, czy się nie nada.
Mają właściwości bakteriobójcze, są na stany zapalne. W ludzkiej aptece, małe, okrągłe kapsułeczki.
Jakbyś się zdecydowała podawać, nie wystrasz sie zapachu z pysia kota ;) Nie żeby odrzucający - po prostu pachnie z mordy eukaliptusem, jałowcem i czymś podobnym ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie gru 13, 2009 12:10 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

Zobaczymy.
Na razie dostała antybiotyk i coś jeszcze. Jeżeli do jutra poczuje się lepiej, to ok. Jeśli nie, to robimy badania.
Wygląda na zapalenie pęcherza. Bo jelitka są ok, pracują ładnie, wypełnione jakoś przesadnie nie są. A pęcherz, chociaż prawidłowo wiotki, to jest tkliwy, bolesny. U Gabi jest jeszcze jeden problem. Gabi mimo odsikiwania nie do końca prawdopodobnie opróżnia pęcherz. A to sprzyja stanom zapalnym. W lecie miała.
Doktor oglądając szczegółowo Gabi wykrył jeszcze jedną rzecz- ma na dziąsłach takie brzydkie nadżerki. Nie takie jak przy calici, ale raczej rodzaj paradontozy czy czegoś takiego. To ją też może boleć i zniechęcać do jedzenia. Prawdopodobnie trzeba będzie się tym zająć, ale po wyleczeniu pęcherza oraz badaniu krwi - bo trzeba sprawdzić, jak u niej z narkozą.

Gabi po powrocie od doktora z tej radości, że wreszcie jest w domu zainteresowała się jedzeniem i mało bo mało, ale troszeczkę zjadła.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 13, 2009 12:26 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

Uff!-niech je,po troszku,ale zawsze to coś!
Aniu-przy chorobach układu moczowego,bardzo czesto dochodzi do stanów zapalnych dziąseł,to jakos jest od siebie zalezne,ale jesli jest na zabkach kamień,to warto byłoby sie nim zająć,o ile stan zdrowia Gabuni na to pozwoli,bo kamień to istne siedlisko paskudnych bakterii.Zreszta na pewno sama to wiesz.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie gru 13, 2009 12:38 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

Aniu, może Gabryni pomogłoby przecieranie czymś ząbków? U mnie Mecenas miał pakowane do pyszczka różne różności - żele dla ząbkujacych niemowląt (znieczulały), żel Tołpy, mumio, witaminę C w płynie, by trochę kamień odczyścić bez narkozy... Teraz, po usunięciu zębów (bo stracił wszystkie) zrobiła mu się jeszcze na dziąśle nadżerka. Nie dolega za bardzo w porównaniu z tym co było, ale wet zalecił mu Elugel - do smarowania dziąseł kilka razy dziennie.
Może Gabrysi by pomogło?
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 13, 2009 13:02 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

Oj Gabi nie choruj koteczko... :(
trzymamy za ciebie kciuki... :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon gru 14, 2009 9:24 Re: Kotków 7. Znowu Gabi:(

Gabrynia nie interesuje się jedzeniem :( . Jeszcze wczoraj trochę tak, dzisiaj wcale. Śpi w koszyczku i nie reaguje nawet na miseczkę pod noskiem. Strasznie się boję czy to nie nerki. Po południu dzwonię do naszego doktora. Będziemy się umawiać na jutro na pobranie krwi. To pewien problem, bo w pobliskiej lecznicy w tym tygodniu będzie dopiero w piątek, a w tej dalszej praktycznie w godzinach mojej pracy. Ale coś tam się uda umówić na pewno.
Tyle dobrego, że Gabi już nie siusia pod siebie jak przedwczoraj i wczoraj do południa, futerko jest suche.
Zaraz kupię jakiś apetyczny pasztecik, może ją skuszę. A jak nie, to zaczniemy karmienie strzykawką. Ale trudno będzie, Gabi bardzo trudno podać cokolwiek do pyszczka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia


Post » Pon gru 14, 2009 9:48 Re: Kotków 7. Gabrynia nie je :((

Ja karmię Rycha od miesiąca strzykawką ...
Jedyny plus karmienia w ten sposób to pewność, ile jest jedzonka w kocim brzuszku 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon gru 14, 2009 9:52 Re: Kotków 7. Gabrynia nie je :((

wiem. Ja np. Charlisia tak przez ponad tydzień karmiłam. Tylko, że Gabrynia bardzo a to bardzo broni się zawsze przed podaniem czegokolwiek do pyszczka. Jej łatwiej dawać zastrzyki. ale to najmniejsze zmartwienie, damy radę. Żeby tylko wyzdrowiała.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 14, 2009 10:06 Re: Kotków 7. Gabrynia nie je :((

Kciuki za Gabrynię!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon gru 14, 2009 10:08 Re: Kotków 7. Gabrynia nie je :((

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 14, 2009 11:02 Re: Kotków 7. Gabrynia nie je :((

Pociechą jest Charliś. Wyraźnie rozjaśnia mu się w łebku. Np. zaczyna wychodzić aby się załatwić. Na razie jeszcze tak nie do końca zdecydowanie, ale już. On robił pod siebie nie dlatego, że nie czuł. On czucie ma. On tylko, biedaczek, był tak zamulony, że nie potrafił zajarzyć, że kupki do swojego łózka nie robi się. Leki go "odmulają" :) . teraz, nawet jeśli zrobi pod siebie, to zaraz przenosi się na inne legowisko, już mu przeszkadza.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 14, 2009 11:06 Re: Kotków 7. Gabrynia nie je :((. Pociechą Charliś

A tymczasia Elfinka jak jestem w domu to wychodzi na kuchnię (kuchnię przezornie zamykam, tak zaraz nie wyziębi się, zwłaszcza gdy nie dawno coś gotowałam), zwiedza, potem śpi na nieczynnej kuchence. Gdy przychodzi czas powrotu do klatki, bez protestu pozwala się tam włożyć. Dzisiaj już ostatecznie umówię z doktorem termin sterylki - na piątek, lub, jeśli nie będzie mógł, to na poniedziałek za tydzień.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1369 gości