Siema Ludziska, mamy nadzieję, że usg Rysi przyniosło dobre wieści. Zerkamy, zerkamy, przyglądamy się majteczkom, które były przez chwile komentowane i muszę przyznać, że Rysia faktycznie wygląda sexy

. Ja (Marcin) jestem zaskoczony, bo nie myślałem, że Rysia chodzi po mieszkaniu, ale cieszy nas, że ma siłę i chęć do spacerów po włościach

.
Zastanawiam się, jaki jest w chwili obecnej stan liczebny waszej kociej gromadki

.
Nie wiem kiedy ostatnio byliście w Rex'ie po Amora'e, ale już nie kosztuje 3,8 a 4,9 - normalnie szok

- myślałem, że tego typu podwyżki to tylko na paliwie

. W celach kontrolno-badawczych zakupimy to skandynawskie jedzonko. Miejmy nadzieję, że Kokunia i Dyzio w nim zasmakują.
Muszę się przyznać do złego występku (Marcin). Dyzio miewa jakieś huśtawki nastroju - raz sam pcha się na kolana a czasem nie daje się do siebie zbliżyć. Wczoraj mnie poniosło i ganiałem Dyzia po mieszkaniu

- co już samo w sobie było głupie. w końcu go złapałem i próbowałem głaskać i uspokoić. Skutek był marny podrapane ręce a co gorsze kociak wystraszony 'na śmierć'

. Dziś rano było trochę lepiej (czyli jak przy jego 'standardowo gorszym nastroju') i mam nadzieje, że kiedyś wybaczy mi moją głupotę

.
Pozdrowienia od całej naszej dwunastoŁapoNogiej gromadki

.