Niestey tamten jest zwyczajnym buraskiem......ale jest mały , na pewno znajdzie dom ...
Jeśli udałoby się go złapać i będzie zdrowy to wzięłabyś go ?
A Madox niech jedzie już do elfridy , bo elfrida ma w zanadrzu dla niego w Łodzi domek stały

Jutro odbieram dorosłe kocice (te ze stajni), dziś zostały wysterylizowane . Muszę je zabrać , bo mamy już rachunek 400 zł

Nie zrobiłam dziś fotek , bo jak dojechałam do kliniki to burasia (nazwałam ją Marcysia

Wezmę je do klatki do Kasi do pokoju ...
One są dorosłe (Marcysia została oceniona przez wetkę na 1,5 roku , a Śnieżka na 3 lata ) , żyły na dworze od zawsze, więc mam nadzieję , że nie grozi im pp) Nie mam wyjścia , nie mogą być nadal w klinice , bo to jednak ogromne koszty są

Są bardzo ze sobą związane , muszą być zawsze razem i wciąz się do siebie przytulają . Mają założone szwy śródskórne , mimo to, Marcysia, zaraz po wybudzeniu troszeczkę uszkodziła sobie rankę i ma założony kaftanik .
Są wycofane i smutne , jak się do nich wkłada ręce , to phykają , ale nie atakują ...
Pobędą u mnie do całkowitego zagojenia... Myślę , że co najmniej tydzień ....
Duża mamusia Vincenta-Vadera wysłała mi wczoraj na konto 100 zł !!!!




Bardzo, bardzo dziękuję !!!!!!!! Taka ogromna pomoc !!!!!!!!!!!!

Jutro wpłacę za kotki 200 zł , resztę dopłacę jakoś , obiecałam , że w ciągu kilku dni

Na Stefczyka mam do spłaty jeszcze chyba 212 zł ...
Muszę usiąść i dokładnie wszystko popodliczać , i napiszę rozliczonko , tu na wątku ....
Przyznam się , że mam taki burdelik w papierach , że muszę sobie najpierw wszystkie fakturki poukładać

Havanka dziś uszko wyczyszczone , jest lepiej , ale spodziewałam się szybszych efektów .....
Wyczyściłam też dziś uszka Madoxowi , żeby sprawdzić czy nie zaraził się świerzbem , ale , odpukać , w uszkach znalazłam tylko zwyczjną wydzielinkę uszną ...

Oczywiście , odkąd uświadomiłam sobie , że Havana nie jest kociakiem i może być w ciąży , to obsesyjnie oglądam jej brzuch , no i oczywiście bardzo urósł ostanio w moich oczach ....

Myślę , że po wyleczeniu ucha , będę ją ciąć od razu .
Oba koty prezesowe


Madox waży 1,5 kg , a Havana niecałe trzy kilo ....Dostały fenbendazol , mniej więcej po 3/4 dawki