11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 11, 2009 18:02 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

kotka jest w Bielsku Bialej

znam te sprawe
pytacie dlaczego po 11 latach nagle chca sie jej pozbyc?
otoz problem pojawial sie i znikal, kota sikala, potem kilka miesiecy przerwy, znowu zaczynala, znowu przerwa, ona nie sika non stop
zasikane meble byly powoli wywalane, gdy juz ich stan byl tragiczny

opiekunka pomaga w schronisku, ta kotka nie jest jej jedynym kotem
dostala ultimatum od swojego narzeczonego

wkrotce biora slub, sytuacja stala sie jeszcz ebardziej napieta

chcialabym zwrocic uwage na jedno, to ze kota leje u nich nie znaczy ze bedzie lala w kolejnym domu
jako przyklad przytaczam kota ktorego wydalam do adopcji i wrocil do mnie po 6 miesiacach
balam sie ze Lulek i u mnie bedzi elal, przy tylu kotach na dt nie opanowalabym tego problemu
Lulka wykarmilam butelka, jako jego pierwsza opiekunka musialam sie nim zajac - to bylo oczywiste
u mnie Lulek W OGOLE nie leje!
kto wytlumaczy ten przypadek?

nie wiadomo jak bedzie z ta kotka, wiem ze _bubu_ ja "zabezpieczyla" i na pewno nie pozwoli by kotke uspiono
gdyby mogla sie nia zajac pewnie by nie zakladala tego watku
jednak wbrew swojemu tacie ma w domu juz kilka kotow, bialaczkowa Beti i dwa kotki z kk i podejrzeniem grzybicy

prosze przestance sie klocic, stworzmy jakis plan pomocy
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt gru 11, 2009 18:17 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Asia & Daniel pisze:
Fakt, moglibyśmy to zrobić, kolejnym faktem jest to, że mamy już w domu kotke z problemami behawioralnymi, 8letniego kcura (wątek na fotum), który ma cały czas problemy ze zdrowiem po cieżkim kocim katarze, ktory przeszedł i jeszcze 2 koty, dokarmiamy koty z piotrokowskej (wątek na forum), monitorujemy sytuacje niewidomego dzikiego kota, czynnie udzielamy sie w fundacji i jeszcze do tego dochodzą nasze szkoly i pace (w przypadku daniela są to dwie), wynajmujemy ok. 36 metrowe mieszkanie w ktorym jeden pokoj jest zajęty przez chorujacego kota, wybacz ale nie mamy już miejsca żeby wstawić kenelówke. Ale jeśli chcesz dostarcze Ci kenelówke, kuwete a jeśli to nie jest daleko to możemy też przetansportować kotke do Ciebie. Więc jak, bierzesz kotke?



Ale dlaczego atakujesz tych, którzy ani kotce nie zrobili krzywdy, ani nie atakują Ciebie? Dlaczego zakładasz, że nikt tu nie ma trudnych kotów, za to każdy ma świetne warunki? Prawdopodobnie wszystkie osoby, które odezwały się w wątku, sa zakocone na maksa. Warto proponoować cioś konstruktyuwnego, a nie atakować.

Ja proponuję składkę na hotelik dla kici, żeby zyskać czas. Co Wy na to?
Paluszek
 

Post » Pt gru 11, 2009 18:20 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Jola_K pisze:kotka jest w Bielsku Bialej

znam te sprawe
pytacie dlaczego po 11 latach nagle chca sie jej pozbyc?
otoz problem pojawial sie i znikal, kota sikala, potem kilka miesiecy przerwy, znowu zaczynala, znowu przerwa, ona nie sika non stop


Czyli jest duża szansa, że kota nie zostanie lejkiem permanentnym. To juz bardzo wiele. Czy opiekunka ma jakieś domysły, co u niej powoduje okresy polewactwa? Inne koty pojawiające się w domu? Karcenie? Obecność nowych albo nieprzychylnych kotu domowników? Koty to wyczuwają...

Kotu nie lejącemu non stop gdzie popadnie łatwiej będzie znaleźć dom. Co wychodziło w badaniach, jakie kotka miała robione? Jola_K, może za Twoim pośrednictwem udałoby się te informacje uzyskać?

megan72

 
Posty: 3505
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 11, 2009 18:26 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Asia & Daniel pisze:
Kazia pisze:Nie, ja nie biore.
Ale tez nie wciskam nikomu, ze wziecie takiej kotki jest latwe i proste, wystarczy tylko chciec.


Bo tak naprawde to jest tu niewiele osób, które miały by serce pomóc i tyle.
Dajcie ją do schronu jak Was to przerasta. Może znajdzie się ktoś z prawdziwego zdarzenia, a może nie.


Asiu, tu jest wiele osób z sercem, bardzo wiele. Tylko tak jak i u Ciebie - w pewnym momencie nie da się więcej. Po prostu.
Mam kalekiego Charlisia robiącego pod siebie, Gabrynię z niedowładem też nie trafiającą do kuwety, Szarotkę z genetycznie wadliwym układem moczowym - co jakiś czas sika gdzie popadnie. A poza tym jeszcze kilka własnych, 2 tymczasy, stareńkią suczkę, i do tego właśnie jestem w trakcie zamiany mieszkania.
I piszę nie po to, żeby się pochwalić, tylko, żebyś zauważyła, że tu wiele osób więcej już nie może. Bo zapewniam, wcale nie jestem jakąś szczególnie rekordzistką jeśli chodzi o ilość, ani o stan zdrowia podopiecznych.
Trudno mi doradzać konstruktywnie, bo w tym momencie nawet na hotelik nie dołożę się, ale to byłby pomysł chociaż na chwilę.
A co do sikania. Miałam na tymczasie Chlounię, perskopodobną. Posikiwała. Potem wziął ją dom na stałe, ale posikiwanie tylko się wzmogło, zrobiło się bardzo źle i kicia wróciła do mnie. Po jkimś czasie zdecydował się na nią inny domek i jest idealnie, kuwetkująca w 100%.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 11, 2009 19:17 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Jola_K pisze:Ale dlaczego atakujesz tych, którzy ani kotce nie zrobili krzywdy, ani nie atakują Ciebie? Dlaczego zakładasz, że nikt tu nie ma trudnych kotów, za to każdy ma świetne warunki? Prawdopodobnie wszystkie osoby, które odezwały się w wątku, sa zakocone na maksa. Warto proponoować cioś konstruktyuwnego, a nie atakować.


Wczytaj się dobrze w pozostałe posty to przekonasz się kto pierwszy zaczął atak. Tak na marginesie nadmieniłam coś "konstruktywnego" wcześniej (poniekąd było to tematem ataku). Otóż są 2 wyjścia: kenelówka i krople bądź schron. Albo skoro zmiana otoczenia ma pogorszyć stan to...
Irytuje mnie ta wszechobecna indolencja i zwalanie odpowiedzialności na innych. A fakt, że wszyscy jesteśmy zakoceni może świadczyć o tym, że nie możemy pomóc tej kotce, więc po co kwękać udzielając oczywistych rad. Nie jest moją intencją rozpoczęcie flejma tylko wykazanie, że gadanie dla samego gadania jest bezsensowne. Ale jakże polskie...

Z mojej strony EOT.

Asia & Daniel

 
Posty: 63
Od: Czw paź 01, 2009 19:39
Lokalizacja: Łódź / Łask

Post » Pt gru 11, 2009 20:03 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Anka pisze:A co do sikania. Miałam na tymczasie Chlounię, perskopodobną. Posikiwała. Potem wziął ją dom na stałe, ale posikiwanie tylko się wzmogło, zrobiło się bardzo źle i kicia wróciła do mnie. Po jkimś czasie zdecydował się na nią inny domek i jest idealnie, kuwetkująca w 100%.


Aniu widzisz, że są szanse... :roll: Ale dla niektórych najlepszym rozwiązaniem jest uśpienie. Ja tego nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem. Dla mnie to jest poziom wrażliwości i odpowiedzialności poniżej zera. Jakim prawem mówimy o sobie "miłośnicy zwierząt" skoro nie robimy wszystkiego by tym zwierzętom pomóc? Dlaczego schron jest gorszy niż śmierć? Co to za durna ideologia? Może w ogóle uśpijmy wszystkie zwierzęta co są w schronie? Schron przynajmniej daje szanse że za tydzień, dwa ktoś się znajdzie kto będzie mógł kotkę przysposobić. Jak macie sumienie decydować o życiu kotki skoro jest jeszcze spora szansa, skoro nie cierpi fizycznie? Pomijając już to o czym wiele razy pisałam - eutanazja zwierzęcia nie poparta jego fizycznym cierpieniem z powodu nieuleczalnej choroby i pogarszającym się stanem zdrowia jest NIELEGALNA I PODLEGA KARZE POZBAWIENIA WOLNOŚCI DO DWÓCH LAT!!! Jak możecie mówić o sobie "miłośnicy zwierząt" skoro nie przestrzegacie nawet prawa ustanowionego dla ochrony tych zwierząt? Że już nie wspomnę o jakimkolwiek uwrażliwieniu na ich los... Nie twierdzę że musicie brać kotkę do siebie ale błagam zanieście ją chociaż do schronu i nie pozbawiajcie życia w imię jakiejś chorej ideologi! Ja wiem, to jest dużo wygodniejsze bo nie trzeba się będzie już o kotkę starać, szukać DT itp.
Życzę wszystkim Wesołych Świąt bez koszmarów...
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 11, 2009 20:17 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Przeczytałam posty i dochodzę do jednego wniosku. Osoba,która przez jedenaście lat miała kotkę i teraz chce ją uśpić jest biedna,pokrzywdzona,bo narzeczony postawił jej ultimatum.Jeżeli przyszłe szczęście ma zależeć od kocich sików,to cóż..No dobra,jestem niemiła,przepraszam.Dlaczego jednak OSKARŻANI są niejako wszyscy ci,którzy nie chcą tej kotki przygarnąć?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56144
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 11, 2009 20:29 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

ewar pisze:Przeczytałam posty i dochodzę do jednego wniosku. Osoba,która przez jedenaście lat miała kotkę i teraz chce ją uśpić jest biedna,pokrzywdzona,bo narzeczony postawił jej ultimatum.Jeżeli przyszłe szczęście ma zależeć od kocich sików,to cóż..No dobra,jestem niemiła,przepraszam.Dlaczego jednak OSKARŻANI są niejako wszyscy ci,którzy nie chcą tej kotki przygarnąć?

To nie jest kwestia oskarżania tylko widzisz... żadnych konstruktywnych działań (czy biadolenie "ale ta kotka bidna" uratuje jej życie?), a jak się pisze choćby o schronie żeby kota miała choć trochę czasu i jakakolwiek szansę to "nie bo nie"... bo schron to straszne i w ogóle (swoja droga są schrony gdzie koty maja lepiej niż w niejednym domu :roll: ). I tylko o to chodzi... Ktoś kto nie jest na miejscu nie jest w stanie zadziałać w ciągu 24 godzin ale nawet nie mam czasu żeby może spróbować kogoś znaleźć kto mógłby się kotka zająć. Bo do schronu nie pójdzie, TDT też nie, kenel też nie... To po co ten watek w ogóle po to żeby przed śmiercią po biadolić nad losem kotki? Ja osobiście nie mam takich masochistycznych potrzeb :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 11, 2009 20:53 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

To tak, żeby wrócić do meritum:
megan72 pisze:bubu, czy opiekunka kota nie może tu zajrzeć? Ona mogłaby odpowiedzieć na najwięcej pytań. Jakie kota miała badania robione? Kiedy? Jakie były wyniki? Jak starała się z kocią psychiką pracować, żeby problem rozwiązać? Czego próbowała? Może mogłabyś ją namówić, żeby się zalogowała. Albo niech wrzuci tu te robione kotce badania.


megan72 pisze: Czy opiekunka ma jakieś domysły, co u niej powoduje okresy polewactwa? Inne koty pojawiające się w domu? Karcenie? Obecność nowych albo nieprzychylnych kotu domowników? Koty to wyczuwają...

Kotu nie lejącemu non stop gdzie popadnie łatwiej będzie znaleźć dom. Co wychodziło w badaniach, jakie kotka miała robione? Jola_K, może za Twoim pośrednictwem udałoby się te informacje uzyskać?


Pewnie, że schron jest lepszym wyjściem niż śmierć. Ale może uda się znaleźć lepsze?
Mi brakuje tu zainteresowania opiekunki kotki, i informacji na temat kota. Z tak ograniczonymi informacjami trudno komukolwiek podejmować decyzje. A chyba każdy, kto rozważa wzięcie kota na tymczas, chce o nim wiedzieć jak najwięcej.
Pewnie, że założenie wątku nie gwarantuje happy endu, ale daje szansę. Czasem współpraca iluśtam osób z forum daje 'cud'. Ale nie sądzę, aby on się wydarzył po słowach: nowy dom dla kota - albo śmierć, bo sika. Ma 48 godzin.

megan72

 
Posty: 3505
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 11, 2009 22:23 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

też myślę że na czas szukania pomocy można by Kotę przetrzymać w schronie
wiem że to nie najlepsze rozwiązanie :(
ale to będzie cud, jeśli na cito znajdzie się Ktoś kto zabierze Kotkę do siebie
Jola napisała że ta osoba pomaga w schronie

Straszne to co chce zrobić własnemu Kotu
Mam w domu dwa które leją bo siebie fizycznie nie znoszą
nigdy bym nie oddała żadnego z nich

aż strach pomyśleć co ta Dziewczyna zrobi z pozostałymi Kotami jeśli odpukać sie kiedyś
"popsują" :(

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt gru 11, 2009 22:43 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

No własnie tu potrzeba informacji- czy i jakie badania zdrowotne wykonano (żeby wykluczyć zdrowie), czy lała od małego, czy w okreslonych porach roku, dnia, w określonych sytuacjach itd...

A tak a propos tych co to "nie chcą pomóc i tylko jęczą" - w tej chwili mam 10 kotów, w tym dwa chore dzikusy, duże, 4 psy- 1.łysy,2. na wózku, 3.z zespołem wad wrodzonych i 4.niechodzący i sikajacy 43-kilowy owczar. Leją równo. Plus 18 myszy i gołąb- kaleka. Zaiste czuję się potworem.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 11, 2009 23:52 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Widzę, że moja Asia już się wypowiadała.

Dodam tylko od siebie, że przebywająca u nas w DT Pepper (viewtopic.php?f=1&t=101610) trafiała po adopcji z powrotem do schronu dwa razy (sic!) jako "kot nietrafiający do kuwety", cokolwiek to miało znaczyć. U nas nie zdarzyło się to ANI RAZU. Pepper okazała się kotem najprawdopodobniej bitym, zahukanym i zakrzyczanym - przemawiało za tym praktycznie wszystko w jej zachowaniu. Przy naprawdę odrobinie podstawowej cierpliwości stała się z małego zastraszonego warkota, fukacza i drapaka naprawdę kochaną kotką, która wręcz narzuca się do głaskania i wita nas w drzwiach jak psiak.

Jeśli większość domowników (a tak rozumem) kotki nie akceptuje i daje jej to odczuć to nigdy nie da to dobrych efektów, stąd mogą być problemy behawioralne zwierzaka - chociaż uważam, że jedak mało wiemy o sprawie. Kotka moim zdaniem zasługuje na szansę, akurat w tym przypadku eutanazja (jak to poprawnie politycznie brzmi w przeciwieństwie do brutalnego uśpienia, taak...) nie jest najlepszym rozwiązaniem. Co innego cierpiący, sparaliżowany, sikający pod siebie zwierzak, ale to już temat na inną dyskusję. Schron być może da kotu te kilka dni, tak aby dało się coś zorganizować. Naprawdę są tutaj ludzie, którzy po zwierzaka pojadą te 500 km albo przygarną każdego "trudnego" kota - jak chociażby Bożena z Wiśniewa, nie ujmując nic innym, z którymi akurat nie miałem przyjemności. Szansa akurat tej konkretnej kotce mimo wszystko JEST potrzebna, takie jest moje zdanie. Z drugiej strony, nie wiemy czy kotka nie skończy życia w cierpieniu i chorobie w schronie (znowu odsyłam do linkowanego wątku). Sprawa jest moralnie trudna, mimo tego motywacja jej opiekunki jest dla mnie niezrozumiała do cna, wykracza poza moje (pewnie ograniczone) horyzonty.

A sposób prezentacji problemu w stylu: "Weźcie kota albo zginie" został już wystarczająco skomentowany, więc to pominę milczeniem.

Pozdrawiam,
Daniel

Asia & Daniel

 
Posty: 63
Od: Czw paź 01, 2009 19:39
Lokalizacja: Łódź / Łask

Post » Sob gru 12, 2009 0:08 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Myślałam jeszcze o jakiejś fundacji, wiem że w niektórych fundacjach przebywają tez koty. Takie bardziej domowe schronisko. Moze macie w pobliżu jakąś taka fundację która przyjęłaby do siebie kotkę (nie na prywatny DT tylko do siebie do siedziby, bo wiem że tez maja niektóre fundacje pomieszczenia dla kotów). Kotka mogłaby być w kenelu i uczyć się siusiania do kuwety.. :roll:

Czy kotka jeszcze w ogóle żyje? Z pierwszego postu wynika ze miała być dziś uśpiona.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 12, 2009 9:37 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Czy kotka jeszcze żyje? Napisałam do Temidy może uda się kotkę umieścić we jakiejś specjalistycznej fundacji. Dajcie znać co z kotką.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 12, 2009 12:13 Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Pilne :!:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 22 gości