Piesków się bały? Jak to możliwe?
Zapomniały o swojej broni w postaci pazurów?
A czasem wystarczy nastroszyć sierść, przyjąć odpowiednią postawę i piesek znika z podkulonym ogonem.
Mój Benio jak miał jakieś dwa miesiące miał wizytę yorka i tak na niego się stawiał, że piesek wskoczył na kolana swojego pana ze strachu.
Z kolei kotkę nie ruszają psy, bo wychowywała się u mnie z owczarkiem niem. od małego.