

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
rybcie pisze:dziś porównałam drugą połówkę tabletki, która mi została do podania za tydzień. Wydaje mi się, (analizując wyplute części, które potem w bozitce przemycałam), że połowę to jednak udało mi się "wepchnąć". Reszta trochę w bozitce, a reszta pewnie się rozmaśliła i pokruszyła. Dlatego teraz to już w ogóle kiepsko, bo jakąś dawkę dostała, ale pewnie nie wystarczającą. Kropelki to wygoda sprawa, ale nie pomyślałam wczoraj, że taka będzie trudna ta panna moja
.
rybcie pisze:ech... panna grymasi - tabletka odrobaczeniowa nie przypadła do gustu. Ani w mięsku ani tym bardziej luzem. Kotce nie da się nawet ząbków obejrzeć a co dopiero na język w gardło coś wrzucić. Zaufanie i wypracowane metody robią swoje. Chłopakom tabletki aplikujemy, pazurki tniemy i nawet ząbki czyścimy. A tu.... tabletka rozkruszona, ośliniona i wypluta. Nie nadaje się do ponownego użycia
. Dobrze, że to tylko profilaktycznie i że robali nie stwierdzono... nie mam na razie pomysłu co dalej (uznać, że jakiś okruch jednak połknęła czy dać jutro 2. dawkę (znam niby instrukcje podawania tabletek, czytałam, ale one nie działają
)?.
A oto obiecane fotki:![]()
![]()
![]()
http://www.youtube.com/watch?v=OX0N-fm9Qa0
rybcie pisze:mądry DT dopiero jak pierwszego tymczasa przećwiczy, na przyszłość będę wiedziała
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Wojtek i 43 gości