
Hubek przeszedł ciężką próbę. Próbę schronu, krzywdy, choroby. Jakimś cudem przetrwał a jeszcze większym cudem, cudem anastasii doczekał szczęśliwie nowego domku. Agnieszko, uratowałaś mu życie. Dałaś szansę, jakiej nie dał Hubciowi nikt. Oswajałaś, hołubiłaś, leczyłaś. Siedział biedak u Ciebie ponad rok. Nie wiem jak możemy Ci się odwdzięczyć?????
Aki-aka, witaj! Bardzo się cieszę, że Hubek tak dobrze trafił. No i że, dokocenie przeszło całkiem, całkiem spokojnie. Mam nadzieję, że będziesz czasem pisać o swoich chłopakach (a może własny wątas???) a może, jak będę kiedyś w Poznaniu, będę mogła do Was zawitać i znowu zobaczyć, szczęśliwego Hubka

Jeszcze raz, ogromne dzięki Dziewczyny!!!