ZaFrędzlona Pomponlandia zaprasza cz.6

pomponmama pisze:No Teresko to gratuluję dokocenia

Dzięki!Ale ponieważ szczęścia nie może być za wiele to Nurtek bardzo już dziś słabiutki.Nie podnosi się z posłania,sika i wali kupę pod siebie,nie je, nie pije.Na jutro jesteśmy umówieni u weta i chyba będziemy się żegnać.Nie wiem jak to będzie ale płacz cały dzień na 100%.

teresa1950 pisze:
pomponmama pisze:No Teresko to gratuluję dokocenia

Dzięki!Ale ponieważ szczęścia nie może być za wiele to Nurtek bardzo już dziś słabiutki.Nie podnosi się z posłania,sika i wali kupę pod siebie,nie je, nie pije.Na jutro jesteśmy umówieni u weta i chyba będziemy się żegnać.Nie wiem jak to będzie ale płacz cały dzień na 100%.

czemu dopiero jutro, jak kot jest w takim stanie to trzeba dziś na sygnale jechać

teresa1950 pisze:
pomponmama pisze:No Teresko to gratuluję dokocenia

Dzięki!Ale ponieważ szczęścia nie może być za wiele to Nurtek bardzo już dziś słabiutki.Nie podnosi się z posłania,sika i wali kupę pod siebie,nie je, nie pije.Na jutro jesteśmy umówieni u weta i chyba będziemy się żegnać.Nie wiem jak to będzie ale płacz cały dzień na 100%.

Co się stało kotku Tereso?

shira3 pisze:
teresa1950 pisze:
pomponmama pisze:No Teresko to gratuluję dokocenia

Dzięki!Ale ponieważ szczęścia nie może być za wiele to Nurtek bardzo już dziś słabiutki.Nie podnosi się z posłania,sika i wali kupę pod siebie,nie je, nie pije.Na jutro jesteśmy umówieni u weta i chyba będziemy się żegnać.Nie wiem jak to będzie ale płacz cały dzień na 100%.

Co się stało kotku Tereso?

Nurt to pies .Bardzo stary 15 letni wyżeł,ślepy,prawie głuchy,ze zwyrodnieniem tylnych łap,od miesięcy na lekach przeciwbólowych.Wiedzieliśmy ,że koniec blisko,wet też ostatnio mówił,że to sprawa tygodni.Ale co innego wiedzieć a co innego jak ten czas nadejdzie.Ot starość na którą nie ma lekarstwa.A my musimy zrobić wszystko,żeby jak najmniej cierpiał.

czasam trzeba, żeby skrócić psu cierpienie. zasłużył sobie na dobrą śmierć.

teresa1950 pisze: Nurt to pies .Bardzo stary 15 letni wyżeł,ślepy,prawie głuchy,ze zwyrodnieniem tylnych łap,od miesięcy na lekach przeciwbólowych.Wiedzieliśmy ,że koniec blisko,wet też ostatnio mówił,że to sprawa tygodni.Ale co innego wiedzieć a co innego jak ten czas nadejdzie.Ot starość na którą nie ma lekarstwa.A my musimy zrobić wszystko,żeby jak najmniej cierpiał.

To siły życzę :ok:

Przerabiałam to w zeszłym roku.... :cry:

Dziękuję Shira i dziękuję wszystkim.

Wyprzytulaj go od nas na drogę

Dzwoniłam do Pimpka. Kotek czuje się dobrze, ładnie je, kuwetkuje, śpi ze swoimi dużymi, jest zadowolony i wszyscy są szczęśliwi

To cudnie

Mowiłam już, że masz dobrą rękę? :1luvu:

bardzo sie cieszę z dobrych wiesci od Pimpka
:mrgreen:

Nowe wieści od Pimpka.

Cytuję:
Witam,

przesyłam zdjęcia Pimpka- u nas nazywa się Bąbel- moim dzieciom bardzo spodobały się imona Pani kotów- Frędzel i Pompon

ale żeby nie "małpować" nazwaliśmy go właśnie Bąbel. W/z przesyłam pierwszą "sesję" naszego Bąbelka. (Właśnie siedzi mi kolanach i autoryzuje zdjęcia:))

pozdrawiam Ania
I zdjęcia: