Szczyt paniki - czyli wyjazd z rujką na ostry dyżur..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 09, 2009 18:38 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

hahaha CoolCoty to bylo dobra hahah :ryk: normalnie spadlam z fotela haha
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro gru 09, 2009 18:43 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

To ja sie przyznam.
Jak moj bernenczyk mial 3 mc wyczulam na jego brzuszku guzy.Poszlam do weta zaplakana bo myslalam ze ma raka a go mrowki pogryzly.
Puśka Dex Natasza Patryk Gizmo Bryza Kropka ..pies Borys i królik Lolek

wercia

 
Posty: 1513
Od: Czw paź 13, 2005 8:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro gru 09, 2009 18:46 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

popłakałam sie z tej wisienki :D :D :D :D :D :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata jest wadliwa, taki jest obiektywny stan rzeczy. Jerzy Pilch
wyprzedaż szafy, zapraszam :)

gosikbaum

 
Posty: 2807
Od: Pt sty 30, 2009 21:43
Lokalizacja: łomianki

Post » Śro gru 09, 2009 18:59 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

Kiedy pół roku temu adoptowałam Myszona, Tż się z nim położył i za chwilę przybiegł zapytać, czy czasem kot nie jest chory, bo tak dziwnie charczy :mrgreen:
Dodam tylko, że z TŻtem jesteśmy już 13 lat i zawsze mielismy koty w domu 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro gru 09, 2009 19:06 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

CoToMa pisze:Kiedy pół roku temu adoptowałam Myszona, Tż się z nim położył i za chwilę przybiegł zapytać, czy czasem kot nie jest chory, bo tak dziwnie charczy :mrgreen:
Dodam tylko, że z TŻtem jesteśmy już 13 lat i zawsze mielismy koty w domu 8)

nie ma się z czego śmiać 8)
Stokrota jak mruczy to świszczy i skrzypi
dluga chwilę zastanawialam się czy leciec do weta czy to jej urok osobisty :ryk:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 09, 2009 19:16 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

Jeszcze coś mi się przypomniało.Kiedyś kilka dobrych lat temu miałam kotke z dworu w ciąży zaawansowanej.
Pewnego dnia myślałam że tu już ...że się zaczoł poród bo jęczała i nie umiała sobie miejsca znalezdż a ona sie tak wygieła i zrobiła jedną wielką żółtą sra... na kanape 8O
Tyle tego było że byłam w szoku a pokoj wietrzyłam pół dnia.
Puśka Dex Natasza Patryk Gizmo Bryza Kropka ..pies Borys i królik Lolek

wercia

 
Posty: 1513
Od: Czw paź 13, 2005 8:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro gru 09, 2009 19:23 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

mamy tu formowiczkę - ale nie wskażę palcem - która ma 15 letnią, niekastrowaną sukę rasy małej. Suka stara, półślepa, posiwiała, nigdy matką nie była. W zeszłym roku suce zaczął brzuch rosnąć, rodzina odwlekała wizytę u weta bo w tym wieku to coż, nic dobrego w takim wielkim brzuchu nie ma, pewnie rak i żegnać się trzeba 8)
Z płaczem zanieśli do weta, w ostatnią drogę....
Teraz mają starą posiwiałą sukę i 6 (!) klonów. Klony po sterylkach :twisted:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15911
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro gru 09, 2009 19:24 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

Liwia pisze:mamy tu formowiczkę - ale nie wskażę palcem - która ma 15 letnią, niekastrowaną sukę rasy małej. Suka stara, półślepa, posiwiała, nigdy matką nie była. W zeszłym roku suce zaczął brzuch rosnąć, rodzina odwlekała wizytę u weta bo w tym wieku to coż, nic dobrego w takim wielkim brzuchu nie ma, pewnie rak i żegnać się trzeba 8)
Z płaczem zanieśli do weta, w drogę ostatnią....
Teraz mają starą posiwiałą sukę i 6 (!) klonów. Klony już po sterylkach :twisted:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15911
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro gru 09, 2009 19:26 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

całkiem niezłe te histopie widze :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro gru 09, 2009 19:28 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

Wyobrażam sobie, jak się cieszyli :ryk: Nawet tuzin klonów lepszy niż jeden rak.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 09, 2009 19:30 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

Ja kiedyś pojechałam do lecznicy z kotką z podejrzeniem ropomacicza.
Moja wetka okazała się cudotwórczynią, bo wróciłam z kastrowanym kocurem :mrgreen:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro gru 09, 2009 19:40 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

CoolCaty - mistrzostwo świata :)
a to z dedykacją dla autorki wątku - nie jesteś sama :mrgreen: :ryk:
viewtopic.php?f=8&t=37935&hilit=panikarz
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro gru 09, 2009 20:58 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

ciesze sie,ze moja historia przysluzyla sie do przypomnienia sobie wlasnych wpadek haha :wink:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro gru 09, 2009 21:24 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

Cudowny wątek :mrgreen: :ryk:

Poprawiłam sobie humor po tych wszystkich nieszczęściach...
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 09, 2009 21:27 Re: Szczyt paniki - czyli wyjazd z rują na nocny dyżur

bardzo dziekuje :wink:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon, Silverblue i 449 gości