kasiu, a próbowałś moze convalescenta, gerberki mięsne, bobovity ragout z indyka? u mnie przy takiej biedzie to zdawało egzamin (dorosła kocia wazyła 1,20kg tak była nieodzywiona , gdy ją wzięłam

) przy dłuższym niejedzeniu stały pokarm saszetkowy moze tez jakies bóle wywołac, niestrawności powodowac, a ten jest płynny niemalże, łatwiej kocia strawi.