[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 07, 2009 11:47 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Lepiej zajrzyjcie do bazarku dorotak :) są tam boskie kotkowo - myszkowe kolczyki, wisiory i wogóle. Czarnulka przywiozła. Takie w sam raz od Mikołaja jak ktoś był grzeczny...
Hathor - witamy :)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 11:58 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Ja też zagłosowałam.
Odnośnie kotka trójłapka - a w zasadzie kotki, to ja rozmawiałam z Panią ze sklepu rybnego ( przy warzywniakach), która tam koty dokarmia i ona o kotku nic nie wie. Tak jak napisała Agata - była kotka ok 2 letnia, ale od września jej nie widać. Umówiłam się z Panią, że co jakiś czas będę zachodzić i pytać - może się pojawi. Chyba, że to chodzi o inny sklep rybny przy Mickiewicza, ale ja innego nie znam.

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 12:29 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 14:29 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Basica pisze:mój ukochany Rudzik jutro wraca z adopcji :mrgreen: podobno tak niemiłosiernie płacze, że Pan nie może wytrzymać....wiem, że ze mną trudno sie rozstać :mrgreen:


Jaka radość :lol: :lol:

Aga, zostawię w Zwierzaku pieniążki za dyndele i paczkę od świętego Mikołaja :wink:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 17:22 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Zagłosowałam, ale jakoś to czarno widzę :( ....

karina1002

 
Posty: 32
Od: Pt sie 18, 2006 8:59
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 18:07 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

karina1002 pisze:Zagłosowałam, ale jakoś to czarno widzę :( ....

Nie uda się teraz spróbujemy w lutym :lol:
Będziemy próbować aż się uda.
WIĘCEJ OPTYMIZMU!!!!!!
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 19:41 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Przy Mickiewicza jest jeszcze jedna budka z rybami - przy przystanku autobusowym w pobliżu apteki Cefarmu. Może to tam pojawia się kotek trójłapek

czypior

 
Posty: 16
Od: Czw kwi 30, 2009 7:53
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 20:43 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

dorotak97 pisze:
karina1002 pisze:Zagłosowałam, ale jakoś to czarno widzę :( ....

Nie uda się teraz spróbujemy w lutym :lol:
Będziemy próbować aż się uda.
WIĘCEJ OPTYMIZMU!!!!!!

Może zmienić tytuł wątku na coś w stylu - białostockie Kotkowo prosi o głosy? Fajnie, że mamy tyle poczytywaczy :wink: , którzy się też zarejestrowali. Mam nadzieję, że zostaną na dłużej, nie tylko przy okazji tego głosowania :D I staropolskim zwyczajem - czym chata bogata :kotek: :kotek: :kotek:
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 20:54 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Dziewczyny miałam przed chwilą persa w kontenerze, z emocji,że go mam źle spięłam drzwiczki i mi zwiał. Nie mogę sobie tego darować :( .Czatowałam na niego dwie godziny , w końcu przyszedł. Jest wielki, śliczny, rudy i do tego Basico płaski- cudne biedactwo.Nie jest dzikusem, tylko będąc juz tyle na dworze - jest nieufny.Podszedł do mnie , ocierał sie , głaskałam go i nawet przez chwilę trzymałam na rękach.Sierść od nasady skołtuniona., pod oczkami brudne, coś mi mówil, pewnie skarżył się na swój los.Obiecałam mu, że bedzie miał wspaniały domek, tylko musi mi trochę zaufać.Gdyby ta kobieta, co go niby karmi mi pomogła, pewnie by nie zwiał. Ale to pani z tych , co obiecają i nic z tego.Dawałam mu jeść, nie jadł pokarmu z puszki , tylko sardynki- koci arystokrata :D
Przestraszył się , z tym ,że nie odszedl dalej , tylko siedział w poblizu. Jutro ponowię próbę.Nie jest źle. Proszę trzymajcie kciuki za łapanke.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon gru 07, 2009 21:26 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

MalgorzataJ pisze:Dziewczyny miałam przed chwilą persa w kontenerze, z emocji,że go mam źle spięłam drzwiczki i mi zwiał. Nie mogę sobie tego darować :( .Czatowałam na niego dwie godziny , w końcu przyszedł. Jest wielki, śliczny, rudy i do tego Basico płaski- cudne biedactwo.Nie jest dzikusem, tylko będąc juz tyle na dworze - jest nieufny.Podszedł do mnie , ocierał sie , głaskałam go i nawet przez chwilę trzymałam na rękach.Sierść od nasady skołtuniona., pod oczkami brudne, coś mi mówil, pewnie skarżył się na swój los.Obiecałam mu, że bedzie miał wspaniały domek, tylko musi mi trochę zaufać.Gdyby ta kobieta, co go niby karmi mi pomogła, pewnie by nie zwiał. Ale to pani z tych , co obiecają i nic z tego.Dawałam mu jeść, nie jadł pokarmu z puszki , tylko sardynki- koci arystokrata :D
Przestraszył się , z tym ,że nie odszedl dalej , tylko siedział w poblizu. Jutro ponowię próbę.Nie jest źle. Proszę trzymajcie kciuki za łapanke.

Będzie dobrze :ok: Dasz radę. Skąd tyle płaskonosych? :(
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 21:59 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

MalgorzataJ pisze:Dziewczyny miałam przed chwilą persa w kontenerze, z emocji,że go mam źle spięłam drzwiczki i mi zwiał. Nie mogę sobie tego darować :( .Czatowałam na niego dwie godziny , w końcu przyszedł. Jest wielki, śliczny, rudy i do tego Basico płaski- cudne biedactwo.Nie jest dzikusem, tylko będąc juz tyle na dworze - jest nieufny.Podszedł do mnie , ocierał sie , głaskałam go i nawet przez chwilę trzymałam na rękach.Sierść od nasady skołtuniona., pod oczkami brudne, coś mi mówil, pewnie skarżył się na swój los.Obiecałam mu, że bedzie miał wspaniały domek, tylko musi mi trochę zaufać.Gdyby ta kobieta, co go niby karmi mi pomogła, pewnie by nie zwiał. Ale to pani z tych , co obiecają i nic z tego.Dawałam mu jeść, nie jadł pokarmu z puszki , tylko sardynki- koci arystokrata :D
Przestraszył się , z tym ,że nie odszedl dalej , tylko siedział w poblizu. Jutro ponowię próbę.Nie jest źle. Proszę trzymajcie kciuki za łapanke.

Małgosia trzymam kciuki jeśli potrzebujesz wsparcia służę pomocą :oops: Sardynki? Kocur/kocica od wielu tygodni jest bez porządnego jedzenia i tylko na to się skusił.? To chyba jednak kwestia dużej nieufności. Kochane mój hrabia Lucjan najbardziej lubi "Kity" z Biedronki oczywiście , że chętnie jadł by również tuńczyka czy świeżą pierś kurzęcą, ale bez przesady. Po powrocie dostał kilka saszetek 90% mięsa z saszetki za 5 zł, ale sorry ... w domu jest już trzy tygodnie :kotek: Jeśli mogę pomóc, proszę mówić!
Kurcze dwa persy w tak krótkim czasie to już plaga, a na dodatek trzeci się odnalazł :ok:
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 22:21 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Postaram sie ,żeby mi zaufał. On wychodzi dopiero, gdy jest ciemno. Też jestem zdziwiona,że nie chciał nic jeść, dobrze,że miałam konserwę z sardynkami.Jutro spróbuję, aby tylko żźle nie reagował na kontener, ale nie ma w nim absolutnie agresji, nie drapie , nie gryzie, tylko niestety boi się biedak i stąd ucieczka.
Dzięki Drewa, może skorzystam z Twojej pomocy, na razie chce go trochę przyzwyczaic do siebie.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon gru 07, 2009 22:48 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

drewa pisze:
MalgorzataJ pisze:Dziewczyny miałam przed chwilą persa w kontenerze, z emocji,że go mam źle spięłam drzwiczki i mi zwiał. Nie mogę sobie tego darować :( .Czatowałam na niego dwie godziny , w końcu przyszedł. Jest wielki, śliczny, rudy i do tego Basico płaski- cudne biedactwo.Nie jest dzikusem, tylko będąc juz tyle na dworze - jest nieufny.Podszedł do mnie , ocierał sie , głaskałam go i nawet przez chwilę trzymałam na rękach.Sierść od nasady skołtuniona., pod oczkami brudne, coś mi mówil, pewnie skarżył się na swój los.Obiecałam mu, że bedzie miał wspaniały domek, tylko musi mi trochę zaufać.Gdyby ta kobieta, co go niby karmi mi pomogła, pewnie by nie zwiał. Ale to pani z tych , co obiecają i nic z tego.Dawałam mu jeść, nie jadł pokarmu z puszki , tylko sardynki- koci arystokrata :D
Przestraszył się , z tym ,że nie odszedl dalej , tylko siedział w poblizu. Jutro ponowię próbę.Nie jest źle. Proszę trzymajcie kciuki za łapanke.

Małgosia trzymam kciuki jeśli potrzebujesz wsparcia służę pomocą :oops: Sardynki? Kocur/kocica od wielu tygodni jest bez porządnego jedzenia i tylko na to się skusił.? To chyba jednak kwestia dużej nieufności. Kochane mój hrabia Lucjan najbardziej lubi "Kity" z Biedronki oczywiście , że chętnie jadł by również tuńczyka czy świeżą pierś kurzęcą, ale bez przesady. Po powrocie dostał kilka saszetek 90% mięsa z saszetki za 5 zł, ale sorry ... w domu jest już trzy tygodnie :kotek: Jeśli mogę pomóc, proszę mówić!
Kurcze dwa persy w tak krótkim czasie to już plaga, a na dodatek trzeci się odnalazł :ok:

a moja kotka Pysia nie je z miski tylko muszę brać kawałeczki w palce i je z ręki, jak jej tak nie nakarmię potrafi 2 dni nic nie jeść :strach:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 23:05 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

Na poprawę humoru : http://kotburger.pl/ UWAGA! Grozi nie trzymaniem moczu :lol:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 07, 2009 23:07 Re: [Białystok6]Bardzo smutny pers s.11

mam pytanie moja kotka ma ciągle ciepłe uszy, je normalnie nie jest osowiała, co może oznaczać ten objaw??
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: squid i 168 gości